Portal LifeSiteNews (23 grudnia 2025) z entuzjazmem relacjonuje sukces kasowy animacji „DAVID” wyprodukowanej przez Angel Studios. Film, przedstawiający historię biblijnego Dawida, pokonał w box office’u hollywoodzkie produkcje takie jak „SpongeBob” czy „Zootopia 2”, osiągając drugie miejsce zaraz po „Avatar: Fire and Ash” z wynikiem 22 milionów dolarów. Brandon Purdie z Angel Studios komentuje: „Rodziny poszukują filmów opartych na wartościach, które honorują nadzieję”, zapowiadając dłuższą dystrybucję w okresie świątecznym. Produkcja ma być adaptacją historii „młodego pasterza z Betlejem” ukazującą jego drogę od starcia z Goliatem do zostania „królem według Bożego serca”.
Teologia „wartości” zamiast Teologii Królestwa
Opis filmu jako opowieści o „lojalności, przeznaczeniu i odwadze” demaskuje redukcję historii zbawienia do naturalistycznej opowieści o samodoskonaleniu. Biblijny Dawid jest przede wszystkim figurą mesjańską, a jego grzechy (cudzołóstwo z Batszebą, zabójstwo Uriasza) – nieodłącznym elementem teologii łaski i pokuty, które nie pojawiają się w narracji studia. Jak zauważa Pius XI w Quas primas: „Królestwo Chrystusa (…) obejmuje wszystkich ludzi, tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” – podczas gdy „DAVID” sprowadza panowanie Boże do indywidualnych „wartości”.
„Torn between loyalty and survival, friendship and destiny, his courage will be tested like never before” – opis filmu „DAVID”
Ta retoryka zdradza typowo protestanckie i modernistyczne rozumienie Pisma Świętego, gdzie „przeznaczenie” (destiny) zastępuje katolicką doktrynę Opatrzności Bożej, a „przekonania” (conviction) – posłuszeństwo objawionemu prawu. Brak jakiejkolwiek wzmianki o grzechu, ofierze przebłagalnej czy posłudze kapłańskiej Dawida (który składał ofiary w Nob) potwierdza laicką agendę producentów.
Angel Studios – fabryka synkretyzmu religijnego
Sukces wcześniejszej produkcji studia – „The Sound of Freedom” – opartej na działalności Tima Ballarda, powinien budzić alarm. Ballard, jak donosiły źródła, odwoływał się do ezoterycznych „objawień” podczas rzekomej walki z handlem dziećmi. Tymczasem Angel Studios promuje się jako platforma dla „dobrej rozrywki”, podczas gdy jej filmy:
- Promują indyferentyzm religijny (adaptacja życia Chrystusa według protestanta Charlesa Dickensa w „King of Kings”),
- Sprowadzają łaskę do „nadziei” i „ciepła rodzinnego” („DAVID” jako film „inspirujący rodziny”),
- Wykorzystują emocjonalne chwyty („animowany musical”) dla przemycania teologii uczuć potępionej w Pascendi św. Piusa X.
Nie przypadkiem Purdie używa języka korporacyjnego („rozbudowana, przedłużona dystrybucja kinowa”), co odsłania komercjalizację sacrum. Jak przestrzega Syllabus Piusa IX: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (punkt 57) – tu zaś mamy do czynienia z postępem w niszczenia samej istoty wiary.
Brak metanoite – brak Ewangelii
Kluczowy grzech „DAVID” to pominięcie wezwania do pokuty. W Piśmie Świętym Bóg posyła proroka Natana, by „przypomniał Dawidowi jego grzech” (2 Sm 12), czego nie ma w filmowej adaptacji. To zgodne z modernistyczną redukcją religii do „optymistycznego przekazu” – herezją potępioną w Lamentabili (punkt 65): „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia”.
Gdyby Angel Studios rzeczywiście chciało przekazać „wartości biblijne”, pokazałoby:
- Ofiarę Dawida jako figurę Mszy Świętej (Ps 51: „Ofiarą bowiem nie będziesz się zachwycał, całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz”),
- Grzech jako zniewagę Bożego Majestatu, a nie tylko „utratę lojalności”,
- Korony królewskiej jako zobowiązanie do walki z bałwochwalstwem – czego nie czynią „tolerancyjni” bohaterowie współczesnych adaptacji.
Tymczasem, jak zauważa Pius XI: „Wywodzenie władzy od ludzi” (Quas primas) prowadzi do takich dzieł jak „DAVID” – gdzie władza Dawida pochodzi z „przeznaczenia”, nie zaś z namaszczenia przez proroka Samuela jako „pomazańca Jahwe” (1 Sm 16:13 Wlg).
Duchowa pułapka „dobrej rozrywki”
LifeSiteNews, chwaląc sukces „DAVID”, wpada w tę samą pułapkę co zwolennicy „czystej rozrywki”: oddziela formę od treści doktrynalnej. Choć technicznie film może nie propagować otwartych herezji, to poprzez:
- Emfazę na „muzykalność” (co przywodzi na myśl protestanckie „worship songs”),
- Pominięcie roli Arki Przymierza i kultu świątynnego,
- Przedstawianie Dawida jako bohatera akcji a nie grzesznika potrzebującego odkupienia,
– staje się narzędziem relatywizacji Objawienia. Jak przypomina św. Pius X w Pascendi: „Moderniści (…) wierzenia religijne sprowadzają do pewnego rodzaju uczuć i doświadczeń” – dokładnie to robi „DAVID”, zastępując teologię „doświadczeniem rodzinnej przygody”.
Ostrzegał już Pius IX w Syllabusie (punkt 64): „Nauka chrześcijańska (…) nie może być zastąpiona przez jakąkolwiek religię naturalną”. Tymczasem Angel Studios buduje właśnie taką „religijną” alternatywę dla Hollywood – równie zgubną, bo pozbawioną Krzyża i Requiem aeternam.
Za artykułem:
Angel Studios film ‘DAVID’ defeats Hollywood giants at the box office (lifesitenews.com)
Data artykułu: 23.12.2025








