Portal CNA (23 grudnia 2025) relacjonuje kontrowersje wokół dekretu „biskupa” Michaela Martina z diecezji Charlotte, który zakazuje używania balasek, klęczników oraz prywatnych prie-dieus podczas przyjmowania Komunii Świętej. Nakaz usunięcia tych „tymczasowych lub ruchomych elementów” do 16 stycznia 2026 roku uzasadniony został rzekomą troską o „jedność” liturgii i powołaniem się na „normę stojącą” Konferencji „biskupów” USA. „Biskup” Martin określił klękanie jako „absurdalne” w majowym liście, a teraz forsuje swoje modernistyczne rewizje mimo oporu kapłanów i wiernych. W tle pozostaje wcześniejsza likwidacja Mszy Trydenckiej w diecezji oraz zakaz używania szat liturgicznych z koronką.
Teologiczny wandalizm pod płaszczykiem „aktywnego uczestnictwa”
„Biskup” Martin powołuje się na „wizję Kościoła dotyczącą pełniejszego i bardziej aktywnego uczestnictwa wiernych” rzekomo głoszoną przez „papieża” Leona XIV. To klasyczne hasło modernistycznej hermeneutyki zerwania, którą Benedykt XVI potępił w pamiętnej mowie z 2005 roku. Jak zauważa liturgista Matthew Hazell, postawa hierarchy doskonale wpisuje się w logikę „hermeneutyki nieciągłości i zerwania” – traktującej liturgię jako „nowe stworzenie” bez związku z Tradycją. Tymczasem Sobór Trydencki wyraźnie naucza: „Klęcząca postawa jest znakiem zewnętrznym adoracji, należnej jedynie Bogu” (Sessio XIII, cap. 5). Pius XII w encyklice Mediator Dei podkreślał: „Klękanie podczas przyjmowania Eucharystii wyraża pokorę stworzenia wobec Stwórcy” (n. 118).
Zakazane balaski: sztandarowy przejaw wojny z sacrum
Argumentacja „biskupa”, że „dokumenty soborowe nie wspominają o balaskach” to perfidne nadużycie. Święta Kongregacja Obrzędów w dekrecie z 26 maja 1939 roku jednoznacznie stwierdza: „Balaski służą oddzieleniu przestrzeni sakralnej od świeckiej oraz ułatwieniu godnego przyjmowania Komunii Świętej na klęcząco”. Usuwając je, Martin realizuje plan posoborowych rewolucjonistów opisany przez ks. Antoniego Pająka: „Zburzenie balasków to pierwszy krok do zrównania prezbiterium z nawą – czyli zniszczenia hierarchicznego charakteru liturgii” („Teologia Kultu Bożego”, 1957).
„Dlaczego klękanie jest problemem? Po co te wszystkie wysiłki, by wymusić te zmiany?” – pyta anonimowy kapłan z diecezji Charlotte. „To najbardziej intymna chwila tygodnia dla ludzi, którzy przyjmują swojego Boga”.
Generowanie powołań vs. inżynieria społeczna
Fakty przeczą tezom o „braku pastoralności” tradycyjnych form. Jak podkreśla działacz Brian Williams, 75% z 44 kleryków diecezji pochodzi z parafii praktykujących klękanie przy Komunii. Jego wspólnota, mimo niewielkich rozmiarów, wydała siedmiu kandydatów do kapłaństwa. Natomiast „megaparafie” promujące posoborowe nowinki – choć skupiają „dziesiątki tysięcy rodzin” – wygenerowały zaledwie dwóch seminarzystów. To potwierdza zasadę zauważoną przez św. Piusa X: „Prawdziwa pobożność liturgiczna zawsze rodzi obfite powołania” (Motu proprio „Tra le sollecitudini”, 1903).
Przymus stojący: przemoc wobec starszych i chorych
Najwymowniejszym symbolem absurdalności dekretu stało się nagranie z wizyty „biskupa” Martina w parafii, gdzie – zgodnie z jego zaleceniami – rozdawano Komunię „przed balaskami, by zniechęcić do klękania”. Nagranie pokazuje starsze kobiety, które – pomimo fizycznych trudności – klękają przed przyjęciem Pana, by następnie z mozołem podnosić się o lasce lub z pomocą ministrantów. Ten obraz demaskuje prawdziwe oblicze reform: to nie troska o „pełniejsze uczestnictwo”, lecz ideologiczna przemoc wymierzona w najsłabszych. Jak przypomina Katechizm św. Piusa X: „Cześć dla Eucharystii wymaga przyjmowania jej na klęcząco, chyba że stan zdrowia czyni to niemożliwym” (n. 647).
Demontarz katolicyzmu krok po kroku
Dekret Martina nie jest odosobnionym incydentem, lecz elementem systemowej destrukcji:
- Likwidacja Mszy Trydenckiej – ograniczonej do jednej kaplicy niezdolnej pomieścić wiernych (wrzesień 2025)
- Zakaz szat liturgicznych z koronką – uznanych za „niepastoralne” (maj 2025)
- Zakaz używania łaciny – z absurdalnym wyjątkiem dla „uczonych zgromadzeń” (maj 2025)
Ta sekwencja dokładnie realizuje zalecenia modernistycznego manifestu ks. Annibale Bugniniego: „Należy stopniowo usuwać elementy kojarzące się z «starym kultem», by wierni przyzwyczaili się do nowej liturgii jako jedynej rzeczywistości” („La riforma liturgica”, 1948).
Canones contra modernistas: prawo Kościoła wobec samowoli
Anonimowy kanonista w liście do „biskupa” słusznie przypomina: „Decyzja o zakazie balasek i klęczników opiera się na twoich preferencjach, a nie na prawie lub tradycji Kościoła”. Kanon 846 §1 Kodeksu z 1917 roku stanowi: „Przyjmujący Komunię Świętą czynią to klęcząc, chyba że Stolica Apostolska zatwierdzi inne zwyczaje”. Tymczasem tzw. Konferencja „biskupów” USA nigdy nie uzyskała aprobaty Rzymu dla „normy stojącej” – co potwierdziła Kongregacja Kultu Bożego w 1999 roku.
„Jeśli kapłani diecezji mieliby zagłosować nad wotum nieufności, większość głosowałaby za” – mówi anonimowy kapłan. „Niestety, styl przywództwa biskupa Martina jest źródłem podziałów od początku jego urzędowania”.
Posoborowa anty-liturgia jako narzędzie apostazji
Kasując klękanie, „biskup” Martin uderza w samą istotę kultu katolickiego. Jak nauczał Pius XII: „Eucharystia nie jest zwykłym posiłkiem, lecz Ofiarą przebłagalną i Sakramentem zawierającym prawdziwe Ciało Chrystusa” („Mediator Dei”, n. 120). Stojąca postawa – zaczerpnięta z protestanckich „wieczerzy” – redukuje Komunię do gestu wspólnotowego, zatracającego wymiar adoracji. Wierni w Charlotte stają dziś przed wyborem: poddać się modernistycznej tyranii albo – jak poleca Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. – „uciekać od kapłanów szerzących herezje” (kan. 2315). Jedno pozostaje pewne: Bóg nie może być obrażany bezkarnie. Jak zapowiedział Chrystus Król w encyklice Piusa XI „Quas primas”: „Królestwo Jego zniszczy i pokona wszystkie inne królestwa” (n. 18).
Za artykułem:
‘Everybody’s had it’: Backlash to Charlotte bishop’s ban of altar rails, kneelers (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 23.12.2025








