Portal eKAI (24 grudnia 2025) relacjonuje wigilijne przemówienie „kardynała” Grzegorza Rysia do wiernych Archidiecezji Krakowskiej, w którym ogranicza on istotę Wcielenia Słowa do subiektywnego „doświadczenia mocy” i „odkrywania w sobie godności”. W całym przemówieniu ani słowa o Ofierze Krzyżowej, konieczności łaski uświęcającej czy obowiązku publicznego wyznawania Chrystusa Króla – co stanowi jawne odrzucenie niezmiennej doktryny katolickiej.
„Życzę Wam wszystkim – sobie też – byśmy byli w gronie tych, co przyjmują Słowo, które staje się Ciałem”
Naturalistyczna redukcja Tajemnicy Wcielenia
Przedstawiona przez „metropolitę” koncepcja „przyjmowania Słowa” nosi wszelkie znamiona modernistycznej herezji potępionej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi. Gdy mówi on o „doświadczeniu mocy, jaką Słowo Boga ma nad naszym życiem” – nie precyzuje, że jedynym źródłem tej mocy jest łaska uświęcająca, dostępna wyłącznie przez sakramenty ważnie sprawowane. Tym samym sprowadza działanie Boga do emocjonalnego przeżycia, co Sobór Trydencki potępił jako błąd iluminacji wewnętrznej (sesja VI, kan. 9).
Co więcej, stwierdzenie: „Nosimy w sobie tę największą, najgłębszą godność, jaką jest obraz Syna Bożego w każdej i każdym z nas” – pomija fundamentalną różnicę między naturalnym podobieństwem do Boga (wynikającym z aktu stworzenia) a nadprzyrodzonym podobieństwem poprzez łaskę uświęcającą. Jak uczy Sobór Trydencki: „Nikt nie może być sprawiedliwym, jeśli nie otrzyma zasłużonych przez Chrystusa Pana naszego zasług” (sesja VI, rozdz.7).
Milczenie o konieczności przynależności do Kościoła
W całym przemówieniu nie znajdujemy ani jednego odniesienia do Krzyża jako ofiary przebłagalnej, konieczności przystępowania do sakramentów ani obowiązku przynależności do prawdziwego Kościoła. Jest to klasyczny przykład immanentyzmu religijnego potępionego w dekrecie Lamentabili (pkt 21, 22, 25), gdzie modernistyczni teologowie ograniczają religię do czysto subiektywnych doświadczeń.
„Kiedy Jego przyjmujemy, z Nim przychodzi też każda pomyślność i każde dobro”
To zdanie szczególnie odrażająco brzmi w ustach „hierarchy”, który w rzeczywistości należy do struktury apostatycznej odrzucającej dogmat Extra Ecclesiam nulla salus. Jak czytamy w encyklice Mortalium animos Piusa XI: „Chrystus ustanowił Kościół jako drogę zbawienia, którą wszyscy są zobowiązani pod karą zatracenia wiecznego wejść i w niej pozostać”.
Bluźniercze pominięcie królewskiej godności Chrystusa
Najcięższym zarzutem teologicznym wobec tej pseudohomilii jest całkowite pominięcie kryterium królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, czego domaga się encyklika Quas primas Piusa XI. Wbrew nauczaniu papieża, który pisał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…). I wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa” – kaznodzieja redukuje Chrystusa do prywatnego „doświadczenia” bez żadnych konsekwencji społecznych.
To milczenie jest szczególnie wymowne w kontekście apostazji państwowej Polski, która publicznie odrzuca prawo Boże w życiu publicznym. Zamiast wezwania do pokuty i nawrócenia narodowego – mamy życzenia „zdrowia, szczęścia, pokoju i doświadczenia pięknej wspólnoty w domu rodzinnym”, co stanowi karykaturę ewangelicznego przesłania.
Językowe symptomy modernistycznej zgnilizny
Retoryka Rysia pełna jest znamiennych przejawów posoborowego przewrotu językowego:
- Użycie zwrotu „każda i każdy z nas” – feministyczna neomowa sprzeczna z łacińską zasadą „generis masculini concurrentis”
- Stawianie „doświadczenia” ponad wiedzę objawioną – co odpowiada modernistycznej zasadzie vitalis immanentiae
- Przemilczenie konieczności spowiedzi świętej przed Komunią – zgodnie z praktyką posoborowego sakrilegium
Jak trafnie diagnozował św. Pius X w Lamentabili: „Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (pkt 25) – co dokładnie widać w redukcji wiary do subiektywnego „przyjmowania Słowa”.
Teologiczny testament apostazji
Przemówienie to stanowi modelowy przykład realizacji potępionych w Sylabusie błędów modernizmu, szczególnie tezy: „Wiara chrześcijańska jest sprzeczna z rozumem ludzkim” (pkt 13). W rzeczywistości bowiem – jak uczy Sobór Watykański I – „wierzyć rozumem poddanym” (konst. Dei Filius, rozdz. 3) oznacza przyjmowanie prawd objawionych w całej ich integralności, a nie „doświadczanie” ich emocjonalnej mocy.
Ostatecznie, ten pseudoreligijny bełkot jest tylko kolejnym dowodem na całkowitą teologiczną pustkę struktur okupujących Watykan. Jak pisał Pius XI w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”.
Jedyną odpowiedzią katolików na tę apostazję może być wierność Mszy Wszechczasów i niezmiennej doktrynie Kościoła – poza strukturami neo-Kościoła antychrysta.
Za artykułem:
24 grudnia 2025 | 21:13Kard. Ryś do wiernych Archidiecezji Krakowskiej: życzę wam w te święta doświadczenia mocy, jaką słowo Boga ma nad naszym życiem (ekai.pl)
Data artykułu: 24.12.2025








