Portal eKAI (24 grudnia 2025) relacjonuje orędzie „arcybiskupa” szczecińsko-kamieńskiego Wiesława Śmigla, w którym stwierdza on: „Boże Narodzenie sprawiło, że Bóg stał się bliski, a jednocześnie objawiła się Jego chwała oraz ludzie otrzymali dar pokoju”. W dalszej części dodaje: „Jezus Chrystus, Boży Syn, wkroczył w historię jako małe i bezbronne Dziecko, aby pokazać, że to, co z pozoru małe i słabe, może rozpalić wielki ogień”, przemilczając przy tym całkowicie dogmatyczną prawdę o Wcieleniu jako zadośćuczynieniu za grzech pierworodny i jedynym środku zbawienia.
Naturalistyczna redukcja tajemnicy Wcielenia
Przedstawiona przez „abpa” Śmigla wizja Bożego Narodzenia stanowi klasyczny przykład modernistycznej redukcji nadprzyrodzonej rzeczywistości do sentymentalnego humanizmu. Głosząc, że „Bóg stał się bliski”, pomija się fundamentalną prawdę wyrażoną w Quas Primas Piusa XI: „Syn Boży przyjął naturę ludzką, aby jako Głowa odnowionej ludzkości królować nad zbawionymi”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności poddania się społecznego panowaniu Chrystusa Króla zdradza przyjęcie zasady laickości państwa – potępionej w Syllabusie Piusa IX (pkt 77-79).
W tekście czytamy dalej: „Nasza codzienność pełna jest napięć, konfliktów i lęków, szczególnie jeśli jest pozbawiona wiary, nadziei i miłości”. To czysto psychologiczne ujęcie ignoruje doktrynę o grzechu pierworodnym jako źródle wszelkiego zła, przekazaną przez Sobór Trydencki (sesja V). Wiara w rozumieniu modernistycznym staje się tu subiektywnym oparciem emocjonalnym, nie zaś – jak naucza św. Wincenty z Lerynu – „powszechnym przekonaniem, które zawsze i wszędzie wyznawał Kościół”.
Fałszywy ekumenizm w warstwie narracyjnej
Szczególnie wymowne jest stwierdzenie: „Przyszedł do każdego: do pasterzy i uczonych, do Heroda i Mędrców ze Wschodu”. Współczesny czytelnik odczytuje to jako pochwałę relatywizmu religijnego, podczas gdy Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że Herod usiłował „zabić Dziecię” (Mt 2,13 Wlg). Retoryka „abpa” zdradza wpływ potępionej encykliki Nostra aetate, która w punkcie 2 głosi możliwość zbawienia przez niechrześcijańskie religie – co pozostaje w jaskrawej sprzeczności z dogmatem Extra Ecclesiam nulla salus (Sobór Florencki, 1442).
W tekście nie znajdziemy ani jednego wezwania do nawrócenia czy ostrzeżenia przed konsekwencjami odrzucenia łaski. Tymczasem Pius XII w Mystici Corporis nauczał: „Nikt, choćby nie wiem jak bogaty w miłosierdzie, nie może wejść do społeczności Kościoła, jeśli nie przyjmie całego depozytu wiary i nie podda się prawowitej władzy pasterskiej”. „Abp” Śmigiel przemilcza ten aspekt, redukując przyjście Zbawiciela do „ubogacenia życia” – co stanowi jawną herezję semi-pelagiańską.
Zakłamana koncepcja pokoju
Centralne miejsce w orędziu zajmuje fraza: „świat bardzo potrzebuje pokoju”, przy całkowitym pominięciu warunków jego osiągnięcia wskazanych w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”. Modernistyczna wizja pokoju jako efektu ludzkich starań („wiary, nadziei i miłości”) neguje nauczanie św. Pawła: „On jest pokojem naszym” (Ef 2,14 Wlg).
Warto odnotować, że w całym tekście nie pojawia się ani razu słowo „krzyż”, „odkupienie” czy „ofiara”, co stanowi symptomatyczne odcięcie się od katolickiej teologii zbawienia. Takie ujęcie odpowiada modernistycznej definicji wiary jako „doświadczenia religijnego” potępionej w dekrecie Lamentabili (pkt 25, 58).
Konsekwencje apostazji doktrynalnej
„Abp” Śmigiel zapowiada przewodniczenie „zamknięciu Roku Jubileuszowego” – instytucji całkowicie obcej tradycyjnemu prawu kanonicznemu, wprowadzonej przez modernistów jako narzędzie propagandy. Jak trafnie zauważył kard. Alfredo Ottaviani, „nowe obrzędy stanowią kroki w kierunku całkowitego zniszczenia świętej Ofiary Mszy” (Krytyczny wykład Novus Ordo Missae, 1969).
Tekst nie zawiera żadnego odniesienia do konieczności przystępowania do sakramentów w stanie łaski uświęcającej ani ostrzeżenia przed świętokradztwem. To milczenie potwierdza obserwacje św. Piusa X z encykliki Pascendi: „Moderniści głoszą, że człowiek winien kierować się w życiu głosem sumienia, bez względu na autorytet Kościoła” (pkt 14).
Teologiczne bankructwo neo-kościoła
Przedstawiona wypowiedź „hierarchy” posoborowego stanowi żywą ilustrację diagnozy postawionej przez abpa Marcela Lefebvre’a: „Kościół po Vaticanum II głosi zupełnie inną religię, pozbawioną krzyża, ofiary i zbawienia”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla (Ps 2,10-12 Wlg) czy o konieczności nawrócenia dla uniknięcia wiecznego potępienia (Mk 16,16 Wlg) dowodzi całkowitego zerwania z depozytem wiary.
Jak trafnie zauważył o. Ludwik Maria Grignion de Montfort, „gdzie nie ma krzyża, tam nie ma zbawienia”. Orędzie „abpa” Śmigla, pozbawione krzyża i ofiary, staje się więc narzędziem duchowego oszustwa – „inną ewangelią” (Gal 1,8-9 Wlg), której głosiciele podlegają anatemie.
Za artykułem:
24 grudnia 2025 | 11:07Abp Śmigiel na Boże Narodzenie: Bóg stał się bliskiBoże Narodzenie sprawiło, że Bóg stał się bliski, a jednocześnie objawiła się Jego chwała oraz ludzie otrzymali dar pokoju – n… (ekai.pl)
Data artykułu: 24.12.2025








