Portal eKAI (23 grudnia 2025) relacjonuje list „arcybiskupa metropolity katowickiego” Andrzeja Przybylskiego po wypadku w kopalni Pniówek, gdzie zginęło dwóch górników. W dokumencie czytamy m.in.:
„Niech kolejna, tragiczna śmierć braci górników, przyczyni się do jeszcze większej wiary w Bożą Opatrzność i Boże Miłosierdzie, niech wzbudzi jeszcze większy, społeczny szacunek dla trudu i poświęcenia pracy górników”
Teologiczna amputacja rzeczywistości nadprzyrodzonej
W całym tekście brak fundamentalnych elementów katolickiej duchowości wobec śmierci. Żadnego wezwania do pokuty, żadnego przypomnienia o sądzie szczegółowym, żadnej wzmianki o czyśćcu – czyli o stanie, w którym znajduje się większość dusz zmarłych w stanie łaski, ale potrzebujących oczyszczenia. To wymowne milczenie jest symptomatyczne dla posoborowego przesunięcia akcentu z salus animarum (zbawienia dusz) na terapeutyczne pocieszanie.
Fałszywe pojęcie „Bożego Miłosierdzia”
Wspomniane „Boże Miłosierdzie” należy odczytywać w kontekście heretyckiego kultu „świętej” Faustyny Kowalskiej – postaci potępionej przez Święte Oficjum w dekrecie z 1959 roku, której pisma wpisano na Indeks Ksiąg Zakazanych. Jak stwierdza dekret Lamentabili sane exitu św. Piusa X: „Pismo Święte należy tłumaczyć zgodnie z tradycją Kościoła, a nie współczesnymi pseudomistycyzmami”. Tymczasem „abp” Przybylski wpisuje się w nurt relatywizacji spraw ostatecznych, głosząc bezrefleksyjnie:
„wierzę, że Pan przyjmie ich w swoim domu w niebie”
co jest jawnym sprzeciwem wobec nauczania Soboru Trydenckiego (sesja VI, kan. 13), który potępił twierdzenie, jakoby wszyscy zmarli mają pewność zbawienia.
Redukcja modlitwy do gestu socjalnego
W liście czytamy:
„modliłem się z reprezentantami Waszego środowiska […] prosząc Pana Boga, aby opiekował się Wami i pomagał rozwiązywać wiele aktualnych problemów”
To typowo modernistyczne sprowadzenie modlitwy do narzędzia społecznej terapii, podczas gdy Institutio Generalis Missalis Romani z 1962 roku jasno określa cel modlitwy: „uwielbienie Boga, dziękczynienie, zadośćuczynienie i błaganie”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o Najświętszej Ofierze Mszy za dusze zmarłych – jedynego skutecznego środka pomocy duszom czyśćcowym – demaskuje czysto humanitarny charakter całego przesłania.
Święta Barbara jako element folkloru
Wspomnienie patronki górników brzmi jak cyniczny zabieg retoryczny w ustach hierarchy, który sam uczestniczy w systematycznym niszczeniu prawdziwego kultu świętych. Jak bowiem można poważnie traktować wezwanie:
„Niech święta Barbara oręduje za Wami wszystkimi w niebie”
skoro współczesna „kanonizacja” w strukturach posoborowych jest nieważna z powodu braku ważnie wyświęconych biskupów? Co więcej, sama forma „orędownictwa” została zredukowana do pogańskiego wręcz pojęcia „duchowego wsparcia”, podczas gdy katolicka doktryna mówi wyraźnie o intercessio sanctorum (wstawiennictwie świętych) w kontekście Jednego Pośrednika Chrystusa (1 Tm 2,5).
Naturalizm zastępujący nadprzyrodzoność
Cały dokument to przykład teologicznego bankructwa posoborowia. Zamiast głosić pełną prawdę o grzechu pierworodnym, konieczności sakramentu pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, mamy do czynienia z laickim humanitaryzmem podszytym religijną retoryką. Współczucie wyrażone rodzinom ofiar pozbawione jest nadprzyrodzonej perspektywy – brak wezwania do modlitwy przebłagalnej, postów czy odpustów. To dokładnie realizuje program modernistów potępiony w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 58), gdzie czytamy: „Nie ma innych sił poza tymi, które tkwią w materii, a doskonałość moralna polega na gromadzeniu bogactw wszelkimi środkami”.
Zakończenie bez Chrystusa Króla
Najwymowniejsze jest jednak to, czego w liście nie ma: brak wezwania do poddania się pod panowanie Chrystusa Króla, który jedyny może zaprowadzić prawdziwy porządek społeczny. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – nie ma innej drogi do osiągnięcia tej upragnionej przez wszystkich szczęśliwości”. Tymczasem „abp” Przybylski proponuje jedynie zwiększenie „społecznego szacunku”, co jest jawnym przejawem naturalizmu potępionego przez Magisterium.
Tego typu dokumenty są żywym dowodem, że struktury posoborowe utraciły nadprzyrodzony charakter, stając się zwykłą organizacją charytatywną. Prawdziwy Kościół katolicki nigdy nie ograniczyłby się do socjologicznych pocieszeń, lecz wezwałby do pokuty, ofiary i zawierzenia Najświętszemu Sercu Jezusa – jedynej nadziei na życie wieczne.
Za artykułem:
23 grudnia 2025 | 13:33Abp Przybylski po wypadku w KWK Pniówek: Niech te wydarzenia zwiększą szacunek do trudu pracy górników (dokument)„Niech kolejna, tragiczna śmierć braci górników, przyczyni się d… (ekai.pl)
Data artykułu: 24.12.2025








