Tradycyjna scenografia Bożego Narodzenia w Betlejem z modernistycznym 'kardynałem' Pierbattistą Pizzaballą w homilii o odbudowie światowej zamiast zbawienia boskiego. Na tle widoczne ruiny Strefy Gazy symbolizujące duchowy upadek.

Betlejemska pasterka: modernistyczna parodia Bożego Narodzenia

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje uroczystości pasterki w Betlejem pod przewodnictwem włoskiego „kardynała” Pierbattisty Pizzaballi, który w homilii zaapelował o „nadzieję i odbudowę” po wojnie w Strefie Gazy. W tekście podkreślono minimalną obecność pielgrzymów oraz ekonomiczne skutki upadku turystyki religijnej.


Naturalistyczna redukcja tajemnicy Wcielenia

Relacja koncentruje się wyłącznie na doczesnych skutkach konfliktu bliskowschodniego, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar Narodzenia Pańskiego. Brak jakiejkolwiek wzmianki o Królestwie Chrystusowym, które „nie jest z tego świata” (J 18,36), a jednocześnie stanowi jedyne źródło trwałego pokoju. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

„Rodziny żyją w ruinach, a przyszłość wydaje się krucha i niepewna” – powiedział „kardynał” Pizzaballa.

Wypowiedź ta demaskuje całkowite przesunięcie akcentów z duchowego na socjologiczny. Gdy Kościół przedsoborowy głosił, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12), współczesni hierarchy zajmują się wyłącznie „odbudową zniszczonego życia od podstaw” w wymiarze czysto materialnym. Milczenie o konieczności nawrócenia i życia w łasce uświęcającej stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej.

Pseudosakramentalna inscenizacja

Opis „uroczystości” w Betlejem nosi znamiona czysto teatralnego spektaklu:

„Kardynał Pierbattista Pizzaballa, najwyższy hierarcha katolicki w Ziemi Świętej, zainaugurował tegoroczne obchody tradycyjną procesją z Jerozolimy do Betlejem”.

Należy przypomnieć, że po nieważnych „święceniach” posoborowych, wszelkie czynności liturgiczne sprawowane przez „duchownych” neo-kościoła są pozbawione charakteru sakramentalnego. Jak nauczał św. Robert Bellarmin: „jawny heretyk nie może być Papieżem ani członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice). Analogicznie, osoby publicznie propagujące modernizm (jak Pizzaballa z jego ekumenicznymi inicjatywami) nie mogą sprawować prawowitych funkcji kościelnych.

Ekonomiczna redukcja sacrum

Artykuł ujawnia przygnębiającą prawdę o stanie posoborowej pseudo-pobożności:

„Miejscowa ludność liczy na powrót turystyki pielgrzymkowej, z której utrzymywało się 80 proc. mieszkańców miasta”.

Katolicka pobożność zostaje tu sprowadzona do czysto merkantylnego wymiaru. Brak najmniejszej refleksji, że upadek autentycznego życia religijnego wynika z odrzucenia jedynej prawdziwej Ofiary Mszy Świętej i zastąpienia jej protestantyzującą „wieczerzą pamiątkową”. Jak zauważył Pius XII w Mediator Dei: „Kult oddawany Bogu przez Kościół w łączności z Jego Głową jest najwyższym aktem religii”.

Apokaliptyczne znaki czasów

Niemal symboliczny wymiar ma fakt, że pasterka odbywa się w cieniu ruin Strefy Gazy – materialnej analogii duchowych ruin neo-kościoła. W miejsce głoszenia Królestwa Chrystusowego mamy „determinację, by odbudować zniszczone życie od podstaw” – typowo masoński postulat samozbawienia poprzez ludzkie wysiłki. Tymczasem Sobór Trydencki uroczyście potępił twierdzenie, jakoby człowiek mógł „usprawiedliwić się przed Bogiem własnymi siłami” (sesja VI, kan. 1).

Zamiast wezwania do pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, wierni otrzymują pusty slogan o „Bożym Narodzeniu pełnym światła”. To typowy przykład posoborowego synkretyzmu, gdzie chrześcijańskie terminy służą przemycaniu naturalistycznej duchowości.

Wnioski: parodia sacrum w służbie Nowego Porządku Świata

Opisywana „pasterka” stanowi modelowy przykład całkowitej degeneracji posoborowego rytu. W miejsce adoracji Nowonarodzonego Króla – mamy socjologiczną gadkę o „odbudowie ruin”. Zamiast modlitwy o nawrócenie niewiernych – narzekania na brak turystów. Zamiast kapłana sprawującego Najświętszą Ofiarę – „hierarchę” w roli menedżera kryzysowego.

Jak prorokował Pius X w Lamentabili sane: „postęp nauk wymaga reformy pojęcia nauki chrześcijańskiej o Bogu, stworzeniu, Objawieniu, Osobie Słowa Wcielonego i o Odkupieniu” (potępiona propozycja 64). Betlejemska parodia doskonale ilustruje, do czego prowadzi ta modernistyczna rewolucja.

Jedyną odpowiedzią katolików na tę apostazję może być wierność Tradycji, odrzucenie posoborowych nowinek oraz modlitwa o rychły powrót Chrystusa Króla na czele prawowitej hierarchii Kościoła.


Za artykułem:
Pasterka w Betlejem, apel o nadzieję i odbudowę
  (gosc.pl)
Data artykułu: 25.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.