„Postępowa” tyrania wobec niewinności dzieci: analiza aktu sprzeciwu wobec neomarksistowskiej inżynierii społecznej
Portal LifeSiteNews (24 grudnia 2025) informuje o decyzji komisarzy hrabstwa Randolph w Karolinie Północnej, którzy 8 grudnia rozwiązali zarząd miejscowej biblioteki publicznej. Powodem była odmiana usunięcia książki Call Me Max autorstwa „Kyle” Lukoff – biologicznej kobiety utożsamiającej się z mężczyzną – z działu dziecięcego. Trzech z pięciu komisarzy przegłosowało natychmiastowe rozwiązanie zarządu, ignorując próby przeciwników decyzji, by najpierw powołać nowych członków. Autorka książki, Lukoff, określiła na Instagramie decyzję jako „straszną”, podkreślając, że zarząd „został zwolniony i zastąpiony, ponieważ odmówił zbanowania jednej z moich książek”.
Demaskacja pseudokulturowego barbarzyństwa
„Książka Call Me Max to słodkie i odpowiednie wiekowo wprowadzenie do tego, co znaczy być osobą transpłciową”
– pisze Lukoff na swojej stronie internetowej. Tym samym wpisuje się w globalny projekt dekonstrukcji ontologii człowieka, gdzie podstawowe kategorie bytu (płeć biologiczna, tożsamość osobowa) podlegają kaprysowi chorej wyobraźni. Jak zauważa raport Concerned Women for America, 40% dziecięcych programów Netflixa zawiera treści LGBT, kształtując „normy, eksplorację tożsamości i formowanie światopoglądu” u najmłodszych.
Komentowany artykuł nie dostrzega jednak sedna problemu: ideologia gender stanowi bezpośrednie zaprzeczenie prawa naturalnego, które Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) określił jako „odcisk Bożego Stworzyciela w samym sercu człowieka”. Już św. Paweł Apostoł piętnował tych, którzy „zamienili prawdę Bożą na kłamstwo, i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stworzyciela” (Rz 1,25). Współczesna kulturowa rewolucja – podsycana przez masońskie inspiracje – sięga korzeniami oświeceniowego buntu przeciw ordo creationis (porządkowi stworzenia), który Leon XIII w Humanum Genus (1884) nazwał „spiskiem przeciw Kościołowi”.
Teologiczne bankructwo „transseksualizmu”
Promocja książek takich jak Call Me Max czy seria Too Bright to See (gdzie 11-letnia „Bug” używa ouija do kontaktu z umarłymi) to nie tylko nadużycie zaufania publicznego. To formalne współudziałstwo w grzechu przeciw Duchowi Świętemu przez propagowanie herezji antropologicznej. Katechizm Rzymski naucza: „Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i niewiastę (Rdz 1,27), obdarzając każdego nienaruszalną godnością wynikającą z uczestnictwa w Bożym obrazie” (II, 8).
„Transseksualizm” – jako ideologia – neguje trzy fundamentalne prawdy wiary:
- Niemożliwość autokreacji: Człowiek jest stworzeniem, nie stwórcą siebie („Non est volentis neque currentis, sed miserentis est Dei” – Rz 9,16).
- Obiektywność ciała: Płeć biologiczna nie jest „społecznym konstruktem”, lecz znakiem transcendentnego zamysłu („Mężczyzną i niewiastą stworzył ich” – Rz 1,27).
- Celowość płciowości: Małżeństwo i rodzina stanowią naturalne ukierunkowanie płci („Crescite et multiplicamini” – Rz 1,28).
Milczenie o źródle zła: apostazja Zachodu
Artykuł pomija kluczowy kontekst: decyzja komisarzy z Karoliny Północnej to jedynie reaktywny przejaw oporu wobec kulturowego marszu przez instytucje, który Pius X w Lamentabili Sane (1907) przepowiedział jako owoc modernizmu. Gdy narody odrzuciły społeczne panowanie Chrystusa Króla (por. Pius XI, Quas Primas, 1925), zastępując je laickim absolutyzmem państwa (potępionym w Syllabusie Piusa IX, p. 39), otworzyły furtkę dla neopogańskiej rewolucji.
Większym skandalem niż sama książka Lukoff jest fakt, że żaden z komisarzy nie odwołał się do prawa Bożego jako fundamentu sprzeciwu. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Gdy władcy nie uznają wyższości prawa Bożego, ich decyzje – choć słuszne przypadkowo – pozostają budowane na piasku” (De Laicis, XV). Brak tu również wezwania do publicznego pokuty za dekady zgody na demoralizację dzieci poprzez:
- usunięcie modlitwy ze szkół (USA, 1962)
- legalizację pornografii („Miller v. California”, 1973)
- propagowanie edukacji seksualnej inspirowanej marksizmem kulturowym
Duchowa martwota „rozwiązań prawnych”
Decyzja komisarzy – choć słuszna w swej warstwie zewnętrznej – pozostaje bezsilna wobec źródła kryzysu: zbiorowej apostazji narodów Zachodu. Bez odwołania się do Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Marji, bez przywrócenia prawowitej liturgii i katechezy, każdy akt „konserwatywnego oporu” będzie jedynie gaszeniem pożaru wiaderkiem w płonącym lesie.
Jak przypomina Pius XI w Divini Redemptoris (1937): „Nie ma zbawienia ani w jednostronnym indywidualizmie, ani w kolektywistycznym socjalizmie, lecz jedynie w Chrystusie, Głowie Mistycznego Ciała”. Dopóki dzieci nie będą wychowywane na rycerzy Chrystusa Króla – poprzez różańce, szkaplerze i lekturę żywotów świętych – będą bezbronne wobec satanistycznej inwazji propagowanej przez Netflixa, „biblioteki publiczne” i inne przyczółki kulturowego marksizmu.
Za artykułem:
North Carolina county dismisses entire library board over vote to keep transgender children’s book (lifesitenews.com)
Data artykułu: 24.12.2025








