Betlejemska Grota jako pretekst do synkretyzmu
Portal eKAI (25 grudnia 2025) relacjonuje homilię „biskupa” Krzysztofa Nitkiewicza wygłoszoną podczas Pasterki w Sandomierzu. Choć zewnętrzne oznaki religijności pozostały – figurka Dzieciątka, chór katedralny, rycerstwo – treść wykładu odsłania teologiczny bankructwo posoborowego „duchowieństwa”.
„Syn Boży przyjął ludzką naturę, gdyż nas kocha, ten zaś, kto kocha chce być jak najbliżej ukochanego”
Ta pozornie niewinna sentencja stanowi klasyczny przykład modernistycznej redukcji Wcielenia do sentymentalnej alegorii. Pomija całkowicie dogmatyczną prawdę wyrażoną w Quicumque: „Abyśmy my, stawszy się przez Niego uczestnikami Boskiej natury, zostali z Nim złączeni w jedno” (Symbole Athanazjańskie). Jak zauważa św. Tomasz z Akwinu: „Wcielenie miało na celu naprawę natury ludzkiej zepsutej grzechem” (Summa Theologiae III, q. 1, a. 2). „Biskup” Nitkiewicz przemilcza kluczowy aspekt Odkupienia, sugerując, że Wcielenie było aktem czysto emocjonalnym, nie zaś ontologicznym przełomem w historii zbawienia.
Pelagiańska „dobra wola” zamiast łaski
Kolejny fragment homilii zdradza niebezpieczne przesunięcie akcentów w kierunku naturalizmu:
„Bóg buduje swoje królestwo na dobrej woli człowieka i przyjmuje zaproszenie do najbardziej niespodziewanych miejsc”
To jawna sprzeczność z nauczaniem Soboru Trydenckiego: „Jeśliby ktoś mówił, że wolna wola człowieka poruszona i pobudzona przez Boga wcale nie współdziała […] niech będzie wyklęty” (Sesja VI, kan. 4). Św. Augustyn w De Gratia Christi ostrzega: „Gdyby zbawienie zależało od naszej woli, Chrystus umarłby nadaremnie”. „Dobrowolność” mieszkańca Betlejem stawiana jako wzór współpracy z łaską to pelagiańska herezja w nowym opakowaniu.
Ewangelia bez Krzyża
Najbardziej szokujące jest całkowite przemilczenie przez „biskupa” eschatologicznego wymiaru Bożego Narodzenia. Żadnej wzmianki o sądzie ostatecznym, konieczności stanu łaski uświęcającej czy Ofierze Kalwarii jako celu Wcielenia. Cytat ze św. Ambrożego:
„przez wiarę każda dusza rodzi Chrystusa”
zostaje wyrwany z kontekstu jego pełnej nauki: „Gdy w sercu panuje nieczystość, Chrystus nie może się narodzić” (Expositio Evangelii secundum Lucam). Tymczasem Nitkiewicz ogranicza się do wezwania: „Odrzućmy więc grzechy, złe przywiązania” – jakby chodziło o psychologiczną autoterapię, nie zaś metanoeę wymagającą łaski sakramentalnej.
Urzeczywistnianie Wcielenia?
Stwierdzenie, że Wcielenie „urzeczywistnia się w dalszym ciągu” to niebezpieczne zbliżenie do modernistycznej herezji ciągłego objawienia. Sobór Chalcedoński (451) definitywnie określił: „Jedna i ta sama hipostaza [Chrystusa], doskonała w Bóstwie i doskonała w człowieczeństwie” (DH 302). Jak przypomina Pius XII w Mystici Corporis, „Wcielenie dokonało się raz na zawsze w łonie Maryi Dziewicy”. Sugerowanie jakiejkolwiek „kontynuacji” tego misterium to otwarcie drzwi panteistycznym spekulacjom.
Strukturalna apostazja w akcji
Cała homilia „bpa” Nitkiewicza stanowi modelowy przykład redukcji wiary do naturalistycznej etyki. Żadnego wezwania do spowiedzi, żadnej wzmianki o piekle jako konsekwencji odrzucenia łaski, żadnego nawiązania do królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Nawet życzenia świąteczne ograniczają się do „pokoju serca, rodzinnego ciepła” – jakby Kościół był instytutem psychologii, nie zaś stróżem prawd wiecznych.
W świetle kanonu 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który stanowi, że „każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu przez publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”, tego typu nauczanie stawia pod znakiem zapytania nie tylko ważność posługi „biskupa”, ale i sakramentalną ważność samej celebracji. Gdzie bowiem „Rubrycele nakazują głosić Ewangelię całkowitą, bez ucieczki w dwuznaczności” (Św. Pius X, Motu Proprio Sacrorum Antistitum)?
Za artykułem:
25 grudnia 2025 | 07:42Bp Nitkiewicz: Syn Boży przyjął ludzką naturę, gdyż nas kocha, ten zaś, kto kocha chce być jak najbliżej ukochanegoUroczysta Pasterska w bazylice katedralnej w Sandomierzu zgrom… (ekai.pl)
Data artykułu: 25.12.2025








