Portal eKAI (28 grudnia 2025) relacjonuje zakończenie „Jubileuszu Roku Świętego” w archidiecezji łódzkiej, gdzie bp Piotr Kleszcz przewodniczył uroczystościom w bazylice archikatedralnej. W homilii miał stwierdzić: „Kończy się rok jubileuszowy, ale wciąż mamy nadzieję. Nadzieję na dobrego arcybiskupa, przez którego będzie przemawiał do nas Chrystus”. Wśród koncelebransów wymieniono abp Władysława Ziółka oraz innych „duchownych” diecezjalnych i zakonnych. Centralnym punktem uroczystości miał być zabytkowy krzyż z Łasku, przed którym wierni mieli uzyskiwać „łaskę odpustu zupełnego”.
Kpina z pojęcia jubileuszu
Rzekomy „Rok Jubileuszowy” ogłoszony przez bergogliońskiego uzurpatora pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” stanowi jawną profanację katolickiej koncepcji roku świętego. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Doroczny obchód tej uroczystości napomni także i państwa, że nie tylko osoby prywatne, ale i władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”. Tymczasem omawiane wydarzenie, pozbawione jakiegokolwiek odniesienia do Królewskiej Godności Chrystusa, sprowadzone zostało do naturalistycznej celebracji „ludzkiej solidarności”.
Fałszywe odpusty i magiczne myślenie
Twierdzenie, że modlitwa przed zabytkowym krzyżem z Łasku miała przynosić „łaskę odpustu zupełnego”, to czyste szarlataństwo. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane potępiło podobne praktyki: „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (propozycja 26). Odpust zupełny może być udzielony wyłącznie przez prawowitego papieża – którego od śmierci Piusa XII w 1958 roku nie ma na Stolicy Piotrowej – i wymaga stanu łaski uświęcającej oraz spełnienia ściśle określonych warunków. Tymczasem w posoborowej sekcie, gdzie sakrament pokuty został zredukowany do psychoterapii, a Msza Święta do protestanckiej wieczerzy, mówienie o „odpustach” jest kpiną z doktryny.
Ekumeniczna herezja jawnie głoszona
Bp Kleszcz posunął się do jawnego głoszenia herezji, stwierdzając: „Ekumenizm nie jest ludzkim pomysłem. Wymyślił go Pan Jezus”. Tymczasem Pius XI w Mortalium animos stanowczo potępił ekumenizm: „Apostołowie nakazują strzec się heretyków jak zgubnej zarazy… Jakże więc pozwoliliby katolikom brać udział w zgromadzeniach heretyków?”. Święte Oficjum w Lamentabili potępiło modernistyczne pomysły, że „dogmaty wiary są tylko interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22), co doskonale oddaje istotę ekumenicznego szaleństwa.
Katedra jako pomnik apostazji
Wspomnienie, że w budowę łódzkiej katedry zaangażowani byli przedstawiciele różnych wyznań i religii, stanowi wymowny symbol całej posoborowej apostazji. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX: „Kościół nie powinien mieć żadnej łączności ani stosunków ze stanowiskiem, które nie uznaje religii katolickiej za jedyną prawdziwą” (propozycja 77). Tymczasem pseudoarchidiecezja łódzka uczyniła z miejsca kultu ekumeniczny cyrk, gdzie zamiast jedynej prawdziwej Ofiary Kalwarii odbywają się zgromadzenia przeciwników wiary.
Schizmatyckie „nadzieje” na nowego arcybiskupa
Słowa Kleszcza o „nadziei na dobrego arcybiskupa” demaskują całkowite bankructwo posoborowej sekty. Jak uczy św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Papież jawny heretyk automatycznie przestaje być członkiem Kościoła”. Skoro zaś wszyscy „biskupi” po 1958 roku otrzymali święcenia od heretyków lub w nieważnych obrzędach, cała ich sukcesja apostolska jest nieważna. „Abp Ziółek” i „bp Kleszcz” to jedynie aktorzy odgrywający rolę kapłanów, podczas gdy prawdziwy Kościół Katolicki trwa w katakumbach, strzegąc niezmiennej wiary.
Tajemnica nieprawości w działaniu
Całe wydarzenie stanowi doskonałą ilustrację słów św. Pawła: „Tajemnica nieprawości już działa” (2 Tes 2,7). Zamiast prawdziwej pobożności – ekumeniczna parada; zamiast odpustów – magiczne rytuały; zamiast modlitwy o nawrócenie grzeszników – puste życzenia „pokoju światowego”. W obliczu tej duchowej pustyni pozostaje jedynie powtórzyć za Piusem XI: „Pozwólcie jeszcze, Czcigodni Bracia, że kończąc ten List Nasz, pokrótce zaznaczymy, jakie to korzyści obiecujemy Sobie i jakich się spodziewamy z tej publicznej czci Chrystusa – Króla i dla Kościoła, i dla społeczeństw świeckich i dla poszczególnych wiernych” – korzyści, które mogą płynąć jedynie z powrotu do integralnego katolicyzmu.
Za artykułem:
28 grudnia 2025 | 09:41Bp Kleszcz: kończy się rok jubileuszowy, ale wciąż mamy nadzieję (ekai.pl)
Data artykułu: 28.12.2025








