Portal eKAI (28 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie „abpa” Wacława Depo podczas Mszy kończącej Rok Jubileuszowy w częstochowskiej archikatedrze. „Arcybiskup” miał stwierdzić, że „odrzucenie chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny zagraża przyszłości człowieka”, powołując się przy tym na cytaty z „papieża Franciszka” oraz uzurpatora Leona XIV.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzoności
Podstawowy błąd wystąpienia „abpa” Depo polega na redukcji problemu do poziomu antropologicznego, podczas gdy Casti Connubii Piusa XI jednoznacznie naucza:
Małżeństwo nie jest dziełem ludzi ani prawa ludzkiego, lecz z woli Bożej z natury swojej jest dziełem Stwórcy, który ustanowił jego prawa, określił jego cele, uświęcił środki
Tymczasem w całej homilii zabrakło kluczowego elementu: sakramentalnego charakteru małżeństwa jako znaku związku Chrystusa z Kościołem (Ef 5:32). Mowa była o „wzajemnym darze i zadaniu bycia dla drugiego”, lecz pominięto najistotniejszy cel nadprzyrodzony: procreatio et educatio prolis in fide Catholica (rodzenie i wychowanie potomstwa w wierze katolickiej).
Fałszywy ekumenizm w służbie destrukcji
Szokujące jest przywołanie „słów Leona XIV” – antypapieża jawnie propagującego synkretyzm religijny – który rzekomo stwierdził:
Życie chrześcijańskie świeci jasno […] gdy odkrywamy w sobie prawdę, że jesteśmy powołani przez Boga, że mamy powołanie, że mamy misję
To typowy przykład modernistycznej manipulacji językiem wiary, gdzie prawda objawiona zostaje zastąpiona subiektywnym „doświadczeniem powołania”. Tymczasem Sobór Trydencki w sesji XXIV de Sacramento Matrimonii definitywnie potępił wszelkie próby podważania nierozerwalności małżeństwa.
Edukacja czy demoralizacja?
Rzekomy sprzeciw wobec „programów seksualizacji dzieci” brzmi jak farsa, gdy jednocześnie promuje się dokumenty watykańskiej sekty, która w Amoris Laetitia otworzyła furtkę dla komunii dla „rozwiedzionych”. Depo ostrzega przed „nową formą życia już nie rodzinnego”, ale milczy o głównym źródle zła: państwowej legalizacji sodomii i rozwodów, których posoborowi „biskupi” nigdy nie potępili ex cathedra.
Bluźniercze porównania
Najcięższym przewinieniem jest zestawienie Świętej Rodziny z „każdą polską rodziną – niezależnie od sytuacji”. To jawne naruszenie zasady communicatio in sacris, sugerujące, że związki niesakramentalne czy konkubinaty mogą być „inspiracją” na wzór Nazaretu. Tymczasem św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „dogmaty mogą być dostosowane do zmieniających się potrzeb czasów” (propozycja 58).
Teologiczne bankructwo
Całe wystąpienie „abpa” Depo to klasyczny przykład „oporu pozorowanego” – gesty sprzeciwu wobec najbardziej jaskrawych przejawów rewolucji obyczajowej przy jednoczesnym utrzymywaniu komunii z heretyckimi strukturami. Gdyby naprawdę wierzył w to, co głosi, musiałby exkomunikować wszystkich polityków głosujących za ustawami sprzecznymi z prawem naturalnym. Tymczasem – jak wszyscy neo„biskupi” – ogranicza się do mglistych „apeli”, które nie pociągają żadnych konsekwencji kanonicznych.
Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Publiczny heretyk automatycznie traci jurysdykcję”. Skoro zaś „abp” Depo uznaje antypapieży i uczestniczy w nowej „mszy”, jego słowa – nawet gdyby brzmiały prawowiernie – są jedynie szatańskim naśmiewiskiem z katolickiej doktryny.
[Kurialiści] Relatywizacja małżeństwa jako symptom apostazji posoborowej
Portal eKAI (28 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie „abpa” Wacława Depo podczas Mszy kończącej Rok Jubileuszowy w częstochowskiej archikatedrze. „Arcybiskup” miał stwierdzić, że „odrzucenie chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny zagraża przyszłości człowieka”, powołując się przy tym na cytaty z „papieża Franciszka” oraz uzurpatora Leona XIV.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzoności
Podstawowy błąd wystąpienia „abpa” Depo polega na redukcji problemu do poziomu antropologicznego, podczas gdy Casti Connubii Piusa XI jednoznacznie naucza:
Małżeństwo nie jest dziełem ludzi ani prawa ludzkiego, lecz z woli Bożej z natury swojej jest dziełem Stwórcy, który ustanowił jego prawa, określił jego cele, uświęcił środki
Tymczasem w całej homilii zabrakło kluczowego elementu: sakramentalnego charakteru małżeństwa jako znaku związku Chrystusa z Kościołem (Ef 5:32). Mowa była o „wzajemnym darze i zadaniu bycia dla drugiego”, lecz pominięto najistotniejszy cel nadprzyrodzony: procreatio et educatio prolis in fide Catholica (rodzenie i wychowanie potomstwa w wierze katolickiej).
Fałszywy ekumenizm w służbie destrukcji
Szokujące jest przywołanie „słów Leona XIV” – antypapieża jawnie propagującego synkretyzm religijny – który rzekomo stwierdził:
Życie chrześcijańskie świeci jasno […] gdy odkrywamy w sobie prawdę, że jesteśmy powołani przez Boga, że mamy powołanie, że mamy misję
To typowy przykład modernistycznej manipulacji językiem wiary, gdzie prawda objawiona zostaje zastąpiona subiektywnym „doświadczeniem powołania”. Tymczasem Sobór Trydencki w sesji XXIV de Sacramento Matrimonii definitywnie potępił wszelkie próby podważania nierozerwalności małżeństwa.
Edukacja czy demoralizacja?
Rzekomy sprzeciw wobec „programów seksualizacji dzieci” brzmi jak farsa, gdy jednocześnie promuje się dokumenty watykańskiej sekty, która w Amoris Laetitia otworzyła furtkę dla komunii dla „rozwiedzionych”. Depo ostrzega przed „nową formą życia już nie rodzinnego”, ale milczy o głównym źródle zła: państwowej legalizacji sodomii i rozwodów, których posoborowi „biskupi” nigdy nie potępili ex cathedra.
Bluźniercze porównania
Najcięższym przewinieniem jest zestawienie Świętej Rodziny z „każdą polską rodziną – niezależnie od sytuacji”. To jawne naruszenie zasady communicatio in sacris, sugerujące, że związki niesakramentalne czy konkubinaty mogą być „inspiracją” na wzór Nazaretu. Tymczasem św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „dogmaty mogą być dostosowane do zmieniających się potrzeb czasów” (propozycja 58).
Teologiczne bankructwo
Całe wystąpienie „abpa” Depo to klasyczny przykład „oporu pozorowanego” – gesty sprzeciwu wobec najbardziej jaskrawych przejawów rewolucji obyczajowej przy jednoczesnym utrzymywaniu komunii z heretyckimi strukturami. Gdyby naprawdę wierzył w to, co głosi, musiałby exkomunikować wszystkich polityków głosujących za ustawami sprzecznymi z prawem naturalnym. Tymczasem – jak wszyscy neo„biskupi” – ogranicza się do mglistych „apeli”, które nie pociągają żadnych konsekwencji kanonicznych.
Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Publiczny heretyk automatycznie traci jurysdykcję”. Skoro zaś „abp” Depo uznaje antypapieży i uczestniczy w nowej „mszy”, jego słowa – nawet gdyby brzmiały prawowiernie – są jedynie szatańskim naśmiewiskiem z katolickiej doktryny.
Za artykułem:
28 grudnia 2025 | 14:49Abp Depo: odrzucenie chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny zagraża przyszłości człowieka (ekai.pl)
Data artykułu: 28.12.2025








