Portal Tygodnik Powszechny (29 grudnia 2025) relacjonuje osiągnięcie zespołu dr „Barbary Latacz” w CERN, gdzie schwytano antyproton w pułapce Penninga na 50 sekund, co rzekomo otwiera drogę do „nowej fizyki” i komputerów kwantowych. Artykuł piętnuje redukcję nauki do materialistycznej zabawy w deus ex machina, gdzie Stwórca zostaje zastąpiony przez równania pola.
Fizyka bez metafizyki: bankructwo poznawcze
„Poszukiwania nowej fizyki – poza tzw. Modelem Standardowym – przy pomocy ultraprecyzyjnych pomiarów”
– deklaruje autor, prof. „Piotr Żuchowski”. Ta retoryka odsłania fundamentalny błąd epistemologiczny współczesnej nauki: wiara, że badanie stworzenia może obyć się bez odniesienia do Stworzyciela. Już Pius IX w Syllabus Errorum (1864) potępił tezę, że „nie istnieje Najwyższy, najmądrzejszy, opatrznościowy Byt Boży, odrębny od wszechświata” (punkt 1). Tymczasem cały eksperyment BASE zanurzony jest w implicite założeniu, iż materia sama wystarcza do wyjaśnienia siebie – co stanowi jawną herezję materializmu.
Symetria CPT vs. asymetria prawdy
Artykuł zachwyca się perspektywą „testów symetrii CPT” (łączącej ładunek, parzystość i czas). Tymczasem asymetria między dobrem a złem, prawdą a błędem nie podlega żadnym „kwantowym symetriom”. Jak przypomina Pius XI w Quas primas, Chrystus Król „otrzymał od Ojca władzę i cześć, i królestwo” (Dan 7,13-14), podczas gdy nauka odcięta od wiary staje się narzędziem duchowej anarchii. Współczesny kult „nowych technologii” to bałwochwalstwo potępione już przez św. Pawła: „Oni zamienili prawdę Bożą na kłamstwo i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stworzycielowi” (Rz 1,25).
Pułapka Penninga jako metafora wieku ciemności
Gdy „antyproton” więziony jest w polu elektromagnetycznym, współczesny człowiek pozwala się uwięzić w polu pozytywistycznej iluzji. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „Objawienie Boże jest niedoskonałe, a zatem podlegające ciągłemu i nieokreślonemu postępowi odpowiadającemu postępowi ludzkiego rozumu” (punkt 5). Tymczasem artykuł celebruje „niespotykaną dotychczas dokładność” pomiarów, sugerując, iż nauka zastąpiła teologię w wyjaśnianiu rzeczywistości.
Kubitowa herezja: informacja ponad łaską
Entuzjazm dla „komputera kwantowego” odsłania modernistyczne przesunięcie aksjologiczne. Gdy Tygodnik pisze o „obliczeniach na dobrze odseparowanych kubitach”, przemilcza fakt, że żadna technologia nie zastąpi łaski uświęcającej. Pius XII w Humani generis ostrzegał przed „bezbożnymi i materialistycznymi systemami filozoficznymi”, które redukują człowieka do zbioru cząstek. Nowa fizyka staje się tu narzędziem dezorientacji, gdyż – jak zauważa św. Robert Bellarmin – „heretyk nie jest członkiem Kościoła, więc nie może być jego głową” (De Romano Pontifice), a nauka bez Boga staje się herezją.
Nauka jako narzędzie apostazji
Brak choćby wzmianki o creatio ex nihilo czy celowości stworzenia potwierdza, że mamy do czynienia z programową apostazją. Gdy autorzy piszą o „stanie materii istniejącym milionowe części sekundy po Wielkim Wybuchu”, odrzucają biblijne „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). To jawe naruszenie kanonu 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917), który za „publiczne odstępstwo od wiary katolickiej” uznaje właśnie relatywizację aktu stworzenia.
Artykuł stanowi symptomatyczny przejaw ducha antychrysta, który – jak przepowiedział Pius X – „przez wrogów wewnętrznych dokona najstraszliwszych spustoszeń”. W świecie, gdzie „antyproton” budzi większy zachwyt niż Przenajświętsza Ofiara, jedynym remedium pozostaje powrót do Regali Tuum – niepodzielnego panowania Chrystusa Króla nad osobami i społeczeństwami.
Za artykułem:
Kubit z antyprotonu: krok w stronę komputerów kwantowych i nowej fizyki (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.12.2025







