Portal Tygodnik Powszechny (29 grudnia 2025) informuje o rzekomym „menopausal turn” – „zwrocie menopauzalnym”, przedstawiając go jako postęp społeczny. Artykuł gloryfikuje działania Kulczyk Foundation na rzecz „obalania tabu” poprzez „Białą Księgę Menopauzy” z postulatami wprowadzenia „polityki menopauzalnej” w firmach i instytucjach państwowych. W tekście dominuje język medykalizacji życia („mgła mózgowa”, „terapie hormonalne”) oraz rewolucyjna retoryka samorzeczniczek.
Redukcja kobiety do poziomu zwierzęcia biologicznego
„Kobiety w tym etapie życia to najszybciej rosnąca grupa pracujących zawodowo. Objawy tego okresu, jak uderzenia gorąca czy mgła mózgowa, utrudniają pracę aż 83 proc. z nich”
Już w tym fragmencie ujawnia się materialistyczna redukcja osoby ludzkiej do zbioru procesów fizjologicznych. Kościół katolicki zawsze nauczał, że mulier non est animal rationale („kobieta nie jest zwierzęciem rozumnym”) w sensie arystotelesowskim – lecz osobą stworzoną na obraz Boży, której godność wykracza poza funkcje biologiczne (Pius XII, Allocutio ad Foederatarum Americae Septentrionalis mulieres, 1957).
Przedsoborowa teologia moralna przypominała, że klimakterium – jako naturalny etap życia – nie stanowi choroby wymagającej „terapii” w nowoczesnym rozumieniu, lecz wezwanie do ars bene moriendi („sztuki dobrego umierania”) – duchowego przygotowania do życia wiecznego. Tymczasem przedstawiona narracja sprowadza kobietę do roli trybu w machinie produkcyjnej, gdzie każda niedyspozycja cielesna musi być natychmiast „zarządzana” farmakologicznie.
Komercyjny kult ciała jako nowa forma bałwochwalstwa
„Komercyjny rynek menopauzalny się rozszerza – a wraz z tym konieczność jego kontrolowania i umacniania wiedzy płynącej od organów odpowiedzialnych za zdrowie”
Deklarowana „konieczność kontrolowania rynku” maskuje prawdziwy cel: legitymizację nowego pola eksploatacji kobiet przez przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny. Już w 1930 r. Pius XI w encyklice Casti Connubii ostrzegał przed „kultem ciała”, który prowadzi do zniewolenia człowieka przez współczesną gospodarkę.
Propagowane w artykule „rozwiązania systemowe” („pytania menopauzalne w medycynie pracy”, „położna systemowo towarzysząca”) stanowią klasyczny przykład statolatrii – modernistycznego bałwochwalstwa państwa, które chce zastąpić naturalne wspólnoty: rodzinę i parafię. Tymczasem Katechizm Rzymski (1566) wyraźnie wskazuje, że to mąż i dzieci są pierwszymi stróżami zdrowia kobiety, zaś duszpasterz – przewodnikiem w przeżywaniu duchowych aspektów tego etapu.
Feministyczna rebelia przeciw Bożemu porządkowi
„Walka o uwagę w temacie menopauzy jest też walką o możliwość wyboru sposobu, w jaki kobieta chce ten okres przejść”
Słowo-klucz „wybór” zdradza ducha nieposłuszeństwa wobec naturalnego prawa Bożego. Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX,15) nauczał, że prawdziwa wolność polega na zgodzie z odwiecznym ładem Stworzenia. Tymczasem „samorzeczniczki” z artykułu występują jako kapłanki nowej religii samowoli, gdzie „trendy” („od działań skupionych na naturze po te mocniej zmedykalizowane”) zastępują Dekalog.
Warto przypomnieć, że jeszcze w 1951 r. Kongregacja Świętego Oficjum w liście do biskupów francuskich potępiła „fałszywe prawa kobiet” prowadzące do zatarcia różnic między płciami. Menopauza w tradycyjnym ujęciu katolickim stanowiła czas szczególnego powołania do modlitwy i duchowego macierzyństwa (por. 1 Tm 5,9-10), nie zaś pretekst do roszczeniowych żądań wobec pracodawców czy państwa.
Duchowa pustka „Białej Księgi”
Szczególnie wymowna jest całkowita nieobecność wymiaru nadprzyrodzonego w proponowanych rozwiązaniach. W dokumencie Kulczyk Foundation nie znajdziemy ani słowa o:
- Roli łaski sakramentalnej w przezwyciężaniu trudności
- Wartości cierpienia zjednoczonego z Ofiarą Krzyżową
- Potrzebie kierownictwa duchowego
- Modlitwie różańcowej jako remedium na „uderzenia gorąca”
Tymczasem św. Teresa z Ávili w Twierdzy wewnętrznej (V,1) opisywała klimakterium jako „bramę do wyższych stanów kontemplacji”, gdy ciało przestaje rozpraszać duszę. Współcześni moderniści – jak widać – wolą jednak przepisywać hormony niż zalecać lectio divina.
Świat bez Boga – świat bez nadziei
Ostatecznie opisany „zwrot menopauzalny” odsłania głębię kryzysu współczesnej cywilizacji. Gdy społeczeństwo odcina się od Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas), zamiast prawdziwej troski o dusze oferuje kobietom:
- Farmakologiczną ucieczkę od rzeczywistości
- Biurokratyczne procedury zamiast miłosierdzia
- Pusty aktywizm zamiast modlitwy
- Kult wydajności zamiast cnót ewangelicznych
Jak pisał św. Grzegorz Wielki w Moraliach in Job (XXIV,11): „Kto szuka lekarstw tylko dla ciała, zapomina, że jest prochem, i prochem się stanie”. Artykuł Tygodnika Powszechnego to kolejne świadectwo tragicznego zwycięstwa kultury śmierci nad cywilizacją życia – gdzie menopauza staje się pretekstem do kolejnego etapu dechrystianizacji kobiet.
Za artykułem:
Menopauza przestaje być tematem tabu. Co to oznacza dla kobiet? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.12.2025







