Portal Gość Niedzielny relacjonuje wyniki badania opublikowanego w „Chinese Medical Journal”, wskazującego na dramatyczny wzrost niepłodności o 82% u kobiet i 74% u mężczyzn w latach 1990-2021. Artykuł koncentruje się na medycznych i społecznych aspektach problemu, całkowicie pomijając jego duchowe i moralne korzenie oraz katolicką naukę o małżeństwie.
Naturalistyczne zaślepienie współczesnej nauki
Analizowany tekst ogranicza się do czysto materialistycznej perspektywy, traktując człowieka jako biologiczną maszynę reprodukcyjną. „Niepłodność jest definiowana jako brak możliwości zajścia w ciążę po co najmniej roku podejmowania przez partnerów regularnych i niezabezpieczonych stosunków płciowych” – czytamy w artykule. To redukcja świętej instytucji małżeństwa do poziomu hodowli zwierząt, w jawnej sprzeczności z nauką Casti connubii Piusa XI, który nauczał: „Małżeństwo zostało ustanowione nie po to, by człowiek w nim szukał zmysłowej rozkoszy i zaspokojenia instynktów, lecz po to, by rodzili się ludzie”.
Przyczyny duchowe epidemiologicznej katastrofy
Artykuł wymienia czynniki medyczne (zaburzenia hormonalne, PCOS u kobiet; problemy z nasieniem u mężczyzn) oraz społeczne (późne małżeństwa, „niezdrowy styl życia”), lecz celowo pomija główne źródło problemu: systemową apostazję od prawa naturalnego. „Wskaźniki niepłodności były najwyższe wśród kobiet w grupie wiekowej 35-39 lat” – podaje portal, nie wskazując, że to właśnie grzech przeciwko celowi małżeństwa w postaci antykoncepcji, aborcji i rozwiązłości seksualnej wywołał tę demograficzną katastrofę.
Św. Pius X w Lamentabili sane potępił modernistyczne błędy kwestionujące nadprzyrodzony charakter małżeństwa (propozycja 65). Tymczasem badacze z Nanjing Medical University prezentują typowo modernistyczne podejście, traktujące płodność jako problem techniczny do rozwiązania poprzez „edukację zdrowia reprodukcyjnego” – co w praktyce oznacza promocję antykoncepcji, sterylizacji i in vitro.
Chiński miraż i rzeczywistość
Szczególnie obłudne są pochwały pod adresem Chin, gdzie „od 2019 r. spadała liczba przypadków niepłodności” dzięki rzekomej „poprawie edukacji na temat zdrowia reprodukcyjnego”. Pomija się milczeniem fakt, że ten sam reżim przez dekady prowadził zbrodniczą politykę przymusowych aborcji, sterylizacji i dzieciobójstwa w ramach „polityki jednego dziecka”. Jak zauważył Pius XI w Casti connubii: „Władza świecka nie ma żadnej bezpośredniej władzy nad samym ciałem poddanych”.
Teologia demografii
Kompletnie pominięto w artykule nadprzyrodzony wymiar płodności jako błogosławieństwa Bożego (Ps 127,3-5) i konsekwencje grzechu pierworodnego, który wprowadził nieład w ludzką naturę. Tymczasem już Sobór Trydencki w dekrecie o sakramencie małżeństwa podkreślał, że „łaska sakramentu udoskonala naturalną miłość małżonków”. Epidemia niepłodności jest bezpośrednim owocem cywilizacji śmierci, która odrzuciła Boga jako źródło życia.
Fałszywe lekarstwa na sztuczne choroby
Proponowane w artykule rozwiązania medyczne stanowią kolejną pułapkę. Współczesna „medycyna reprodukcyjna” promuje metody sprzeczne z prawem naturalnym, jak zapłodnienie pozaustrojowe, które Kościół zawsze potępiał jako niemoralne (Pius XII, przemówienie do położników z 29.10.1951). Tymczasem prawdziwe rozwiązanie problemu niepłodności wskazał Chrystus w Ewangelii: „To zaś przyobleczenie się w nowego człowieka (…) jest dziełem sprawiedliwości, którą spełnia się według woli Bożej” (Kol 3,10).
Artykuł portalu Gość Niedzielny jest symptomatycznym przykładem apostazji współczesnych mediów katolickich, które bezkrytycznie powtarzają narracje neomaltuzjanistów, całkowicie porzucając nadprzyrodzoną perspektywę wiary. Dopóki cywilizacja nie powróci do publicznego uznania panowania Chrystusa Króla (Pius XI, Quas primas), żadne medyczne innowacje nie zatrzymają demograficznej zapaści będącej karą za zbiorowy grzech.
Za artykułem:
Problem niepłodności narasta na całym świecie (gosc.pl)
Data artykułu: 30.12.2025
