Zniszczony kościół z książką Kathy Acker "Imperium postradanych zmysłów" na ołtarzu, symbolizujący duchową dezorientację i postmodernistyczną dekadencję.

Neo-kulturowa zaraza w służbie postmodernistycznej destrukcji

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (29 grudnia 2025) promuje książkę Kathy Acker „Imperium postradanych zmysłów” jako rzekomo „wywrotową” i „rewolucyjną”. Recenzent Adam Woźniak zachwala „rwane, asocjacyjne” teksty pełne „pragnień i fetyszy”, przedstawiając je jako formę oporu przeciwko kapitalizmowi i patriarchatowi. Opisywany dystopijny Paryż ma być metaforą świata „wydrążonego przez kapitalizm”, gdzie bohaterowie szukają „ujścia dla własnej złości”. Ta apologia moralnego i intelektualnego rozkładu stanowi jawną apostazję od katolickich zasad sztuki.


Literacka apoteoza nihilizmu

„Proza to nieokiełznany strumień pragnień i fetyszy, który przepływa przez zmieniające się jak w grze komputerowej lokacje” – zachwyca się recenzent, nie dostrzegając (lub celowo przemilczając), że owa „rewolucja” to jedynie dekadencki bełkot wypaczonych umysłów. „Imperium postradanych zmysłów” wpisuje się w długą tradycję modernistycznej destrukcji, zapoczątkowanej przez takich skandalistów jak André Gide czy Jean Genet, których Kościół zawsze potępiał za propagowanie niemoralności. Pius XI w encyklice Divini Redemptoris ostrzegał: „Błąd komunizmu tkwi głębiej; jest on szczególną trucizną, którą nowoczesny ateizm zdołał wytworzyć w łonie społeczeństwa ludzkiego” (nr 6). Ta sama diagnoza dotyczy postmodernistycznej pseudoliteratury, będącej narzędziem dechrystianizacji kultury.

Fałszywa wolność jako narzędzie zniewolenia

Chwalona przez recenzenta „panseksualność” i „masochistyczna rewolucja” to jedynie eufemizmy na określenie całkowitego podporządkowania człowieka zwierzęcym instynktom. Św. Pius X w Pascendi Dominici gregis demaskował takie praktyki: „Moderniści głoszą, że człowiek przez religię ożywia jakimś niewyraźnym uczuciem ową pustkę, która jest w jego sercu, i stara się połączyć z nieznaną tajemnicą” (cz. I). Tymczasem prawdziwa wolność – jak nauczał Pius XI w Quas primas – możliwa jest jedynie pod panowaniem Chrystusa Króla: „Oby wszyscy ludzie, prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”.

Milczenie o łasce jako najcięższe oskarżenie

Szokujące, że w całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o grzechu, odkupieniu czy wiecznym przeznaczeniu duszy. To nie jest przeoczenie, lecz celowa strategia neo-pogańskiej agendy. Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu potępiła podobne błędy: „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (teza 20) oraz „Dogmaty są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (teza 22). Promowanie takich dzieł jak książka Acker służy jedynie propagowaniu duchowego samobójstwa, o czym ostrzegał już św. Paweł: „Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. Co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Gal 6, 7).

Kultura śmierci w wydaniu wydawniczym

Wydawnictwo Ha!art, publikując tę „psychodeliczną opowieść” (jak określa ją recenzent), świadomie uczestniczy w procesie niszczenia chrześcijańskich fundamentów cywilizacji. Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX: „Filozofia jest to bezwzględnie niezależna od wszelkiej nadprzyrodzonej władzy” (teza 14). Tymczasem prawdziwa sztuka – jak przypominał Pius XII – powinna prowadzić człowieka do Boga, a nie pogrążać w moralnym bagnie. Promocja dzieł gloryfikujących kazirodztwo (wspomniana w artykule wcześniejsza książka Acker „Krew i flaki w szkole średniej”) i dewiacje to jawna wojna przeciwko porządkowi naturalnemu.

Duchowa odpowiedzialność krytyków

Recenzent zachwyca się, że „Acker co rusz sprawia, że chcemy z niej uciec, pokazując jednocześnie, że nie ma dokąd”. To zdanie najlepiej oddaje beznadziejność świata odrzucającego Boga. Zamiast jednak wskazać jedyne prawdziwe wyjście – nawrócenie i życie w łasce uświęcającej – autor artykułu poprzestaje na estetyzującym zachwycie nad destrukcją. Tymczasem Sobór Trydencki uczył: „Jeśliby ktoś twierdził, że przykazania Boże są niemożliwe do zachowania nawet dla człowieka usprawiedliwionego – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kanon 18). Prawdziwa wolność nie polega na pogrążaniu się w moralnym chaosie, lecz na „służbie sprawiedliwości ku uświęceniu” (Rz 6, 19).


Za artykułem:
Proza Kathy Acker to nieokiełznany strumień pragnień i fetyszy
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.