Portal VaticanNews informuje o tzw. „wspólnej inicjatywie Stolicy Apostolskiej i Selfiestreet”, polegającej na wyświetlaniu na miejskich ekranach LED wizerunków antypapieża Leona XIV wraz z fragmentami jego wypowiedzi. Akcja „ewangelizacyjna” ma rzekomo zachęcać do refleksji nad „tajemnicą Bożego Narodzenia” oraz propagować wartości „pokoju, nadziei i braterstwa”.
Teatr pozorów w służbie apostazji
Opisywane przedsięwzięcie stanowi klasyczny przykład modernistycznej strategii zastępowania nadprzyrodzonego porządku naturalistycznym sentymentalizmem. Jak zauważa encyklika Quas Primas Piusa XI: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem struktury okupujące Watykan proponują jedynie mgliste „wartości” pozbawione chrystologicznego fundamentu.
„Przesłania pokoju i braterstwa”
Brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla (Ps 2), do obowiązku nawrócenia czy do ofiary Kalwarii jako jedynego źródła prawdziwego pokoju. To typowa dla posoborowia redukcja religii do świeckiego humanitaryzmu, potępiona już w Syllabusie błędów (pkt 39-40, 64).
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Centralnym elementem kampanii uczyniono osobę uzurpatora, co stanowi jawną sprzeczność z zasadą Non nobis, Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam (Nie nam, Panie, nie nam, ale imieniu Twemu daj chwałę – Ps 113:1). Jak czytamy w Lamentabili Sane: „Krytyk nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy, chyba żeby przyjąć […] że Chrystus jako człowiek posiadał wiedzę Bożą”. Tymczasem antypapież przedstawiany jest jako źródło nadziei – co stanowi bluźnierczą parodię Chrystusowego monopolu na zbawienie (Dz 4:12).
Technokratyczna pseudoewangelizacja
Współpraca z firmą Selfiestreet (specjalizującą się w cyfrowym narcyzmie) odsłania prawdziwy charakter tej operacji. To nie głoszenie depositum fidei, lecz marketingowa kampania oparta na emocjonalnej manipulacji. Św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis demaskował takie praktyki: „Moderniści […] religię sprowadzają do pewnego rodzaju uczucia i ślepego doświadczenia wewnętrznego”. Ekrany LED zastępują dziś ambony, a lajkujące tłumy – wspólnotę wiernych.
„Wśród mieszkańców i turystów […] nie brak słów wzruszenia i pochwał dla inicjatywy”
Reakcje publiczności potwierdzają skuteczność tej demagogii. Jak zauważył Pius IX w Syllabusie (pkt 15-17), współczesny relatywizm „każdego człowieka czyni wolnym do wyznawania tej religii, którą uzna za prawdziwą”, co prowadzi do bałwochwalczego kultu ludzkich uczuć.
Jubileuszowa farsa
Wpisanie akcji w kontekst „Roku Świętego” stanowi szczególną drwinę z idei jubileuszu. Prawdziwy Rok Święty – jak nauczał Pius XI – miał „przywracać panowanie Pana naszego”, podczas gdy neo-kościół oferuje jedynie puste slogany. To spełnienie proroctwa z Quas Primas: „usunięto Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego”.
Zamiast wezwania do pokuty i nawrócenia – selfie z antypapieżem. Zamiast Krzyża – ekrany LED. Zamiast Królestwa Chrystusowego – globalistyczne braterstwo. Tej bluźnierczej parodii katolicy mogą przeciwstawić tylko jedno: wierność niezmiennemu Magisterium i prawdziwej Ofierze Mszy Świętej.
Za artykułem:
Rzym: zdjęcia i słowa Papieża na miejskich ekranach (vaticannews.va)
Data artykułu: 30.12.2025








