Portal Gość Niedzielny (31 grudnia 2025) relacjonuje spór dyplomatyczny wokół domniemanego ataku na rezydencję Władimira Putina. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas oskarżyła Rosję o „celowe odwracanie uwagi od realnych wysiłków pokojowych”, odrzucając twierdzenia Kremla jako bezpodstawne. Francuski dziennik „Le Monde” podkreśla brak dowodów na incydent, wskazując na rosyjską „wojnę informacyjną o wysokiej intensywności”, podczas gdy Donald Trump przyjął relację Putina bez weryfikacji.
Naturalistyczna iluzja „pokoju”
Przedstawiona narracja ujawnia fundamentalną apostazję współczesnych elit, redukującą problem wojny wyłącznie do płaszczyzny geopolitycznej. Brakuje tu jakiegokolwiek odniesienia do nadprzyrodzonej przyczyny konfliktów – odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem zarówno UE, jak i Rosja promują bałwochwalczy kult pokoju rozumianego jako brak konfliktu zbrojnego, ignorując stan wojny duchowej toczącej się od czasu Odkupienia.
Ewangelia świeckiego humanizmu
Retoryka Kai Kallas („nikt nie powinien akceptować bezpodstawnych twierdzeń agresora”) stanowi przykład fałszywego uniwersalizmu moralnego, oderwanego od obiektywnego prawa naturalnego. W myśl Syllabusu Piusa IX (błąd 15) „człowiek może w obserwowaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę zbawienia”, co prowadzi do relatywizacji prawdy. Tymczasem prawdziwy pokój – jak przypominał św. Augustyn – to „tranquillitas ordinis” (spokój porządku), możliwy jedynie przy pełnym podporządkowaniu państw prawu Bożemu.
„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Pius XI, Quas Primas).
Teatr politycznej hipokryzji
Analiza „Le Monde” demaskująca rosyjską „niedopracowaną prowokację” pozostaje więźniem tej samej materialistycznej dialektyki. Dziennikarze kwestionują strategiczny sens ataku na rezydencję Putina, lecz nie dostrzegają duchowej logiki walki – zarówno Rosja, jak i UE odrzuciły bowiem jedyną podstawę trwałego ładu: katolicką wizję państwa. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (błąd 39): „Państwo jako źródło wszystkich praw posiada przywilej nieograniczony”, co stanowi receptę na ciągłe konflikty.
Trump i polityczny mesjanizm
Zachowanie Donalda Trumpa („prezydent Putin powiedział mi dziś rano, że miał [atak]”) odsłania skandaliczną naiwność przywódców budujących politykę na personalnych relacjach, a nie na niezmiennych zasadach moralnych. Brakuje tu zrozumienia, że – jak nauczał Leon XIII – „władza pochodzi od Boga, nie od ludu”. Władcy, którzy jak Putin i Trump ignorują społeczne panowanie Chrystusa, stają się mimowolnymi narzędziami zakłócania Bożego ładu.
Milczenie o prawdziwej wojnie
Najcięższym zarzutem wobec komentowanego tekstu jest całkowite przemilczenie rzeczywistej przyczyny konfliktów – globalnej apostazji narodów i zniszczenia prawowitego Kościoła. Gdy w 1917 r. Pius X przestrzegał przed „wrogami wewnątrz Kościoła”, wskazywał na źródło późniejszych katastrof: modernistyczne wypaczenie doktryny. Tymczasem dzisiejsze elity – zarówno w Brukseli, jak i Moskwie – kontynuują dzieło buntu przeciw Królowi Wszechświata, zastępując Jego panowanie demoniczną parodią „pokojowego współistnienia”.
Jedynym lekarstwem pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej, której kwintesencję wyraża akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusa, dokonany przez Leona XIII: „Oto dziś, ponownie ofiarowani i poświęceni Twojemu Najświętszemu Sercu, stajemy się na wieki Twoją wyłączną własnością”. Bez tego aktu wszelkie dyplomatyczne zabiegi są jedynie grą pozorów w teatrze upadłego świata.
Za artykułem:
UE: Rosja odwraca uwagę od kwestii pokoju (gosc.pl)
Data artykułu: 31.12.2025







