Portal Opoka (14 grudnia 2025) publikuje tekst „Miłość cię nie omija” podpisany przez „ks. Nikosa Skurasa”, będący klasycznym przykładem modernistycznej manipulacji doktrynalnej. Artykuł podszyty jest pozorną pobożnością, by przemycić szereg heretyckich tez sprzecznych z niezmienną wiarą katolicką.
„Rodowód Jezusa Chrystusa jest długi. Ja nie mam tyle cierpliwości, by czekać” – zaczyna autor, ujawniając od pierwszych zdań swój subiektywistyczny stosunek do Prawdy Objawionej. Święty Pius X w Pascendi Dominici gregis (1907) demaskował takich pseudoteologów: „Moderniści głoszą, że każdy człowiek winien sobie wyrobić własną wiarę” (§10). Prawdziwy katolik przyjmuje całość Objawienia z pokorą, nie zaś narzeka na „brak cierpliwości” wobec Bożych porządków.
Demontaż teologii sakramentalnej
Kolejna manipulacja dotyczy pojęcia „pamiątki”: „W ujęciu biblijnym «pamiątka» (hebrajskie: zikkārôn) nie oznacza jedynie wspomnienia wydarzenia z przeszłości, lecz jego uobecnienie”. Choć brzmi to pozornie ortodoksyjnie, autor celowo pomija kluczowy aspekt ofiarniczy, redukując Mszę Świętą do sentymentalnego „przyjścia Chrystusa do czytelnika”. Sobór Trydencki definitywnie stwierdza: „We Mszy ofiarowana jest Bogu prawdziwa i właściwa ofiara przebłagalna” (Sess. XXII, cap. 2). Tymczasem Skuras sprowadza Wcielenie do psychologicznego doznania: „Chrystus przyjdzie do ciebie drogi czytelniku”, co jest jawnym przejawem kwietystycznej herezji potępionej przez Innocentego XI w 1687 roku.
Negacja grzechu i sądu Bożego
Najgroźniejszym elementem jest systematyczne pomijanie necessitas iudicii particularis (konieczności sądu szczegółowego): „Chrystus przychodzi nie po to, by cię osądzić, by ci wypomnieć twoje ciemne strony”. To czyste kłamstwo w obliczu słów samego Zbawiciela: „Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z Aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego” (Mt 16,27). Autor celowo przemilcza fakt, że wszyscy staniemy „ante tribunal Christi” (2 Kor 5,10), głosząc herezję uniwersalnego zbawienia potępioną przez Piusa XII w Humani generis (1950).
Protestancka koncepcja „miłości” bez nawrócenia
Tekst roi się od pelagiańskich sformułowań: „Bóg nie zgorszył się ich grzechami. Chciał, by właśnie z nich […] narodził się Jego Syn”. Święty Augustyn w De natura et gratia wyjaśnia: „Łaska nie polega na tym, że grzechy są ignorowane, ale na tym, że są odpuszczane przez Krzyż”. Autor całkowicie pomija konieczność contritio cordis (skruchy serca) i sakramentu pokuty, mimo iż Chrystus wyraźnie nakazał: „Idźcie i już więcej nie grzeszcie” (J 8,11).
W miejsce katolickiej drogi nawrócenia proponuje się heretycką wizję: „Bóg, który stworzył cię bez twojej zgody, nie może wlać Jego Miłości do twego serca bez twojej zgody”. To jawny semipelagianizm potępiony przez Sobór w Orange (529 r.), który naucza, że nawet początek wiary jest darem łaski (can. 5). Pius X w Lamentabili potępił podobne tezy jako „błędy modernistów” (§34).
Systemowa apostazja posoborowia
Całość wpisuje się w logikę „Kościoła Nowego Adwentu”, który – jak diagnozował Pius XI w Quas primas – odrzuca społeczne panowanie Chrystusa Króla. Gdy autor pisze o „zmarniałym sercu”, przemilcza fakt, że jedynym lekarstwem jest regeneratio per sacramenta (odrodzenie przez sakramenty). Zamiast tego proponuje się heretycką „miłość” bez pokuty, wiary i posłuszeństwa – czysto naturalistyczną emocję.
Tekst „ks. Skurasa” to kwintesencja posoborowej apostazji: redukcja Wcielenia do psychologicznego komfortu, negacja sprawiedliwości Bożej, odrzucenie obiektywnego charakteru łaski. W świetle niezmiennego Magisterium stanowi on actum apostasiae a fide catholica i powinien być przedmiotem publicznej rektyfikacji przez wiernych świadomych swego katolickiego dziedzictwa.