Portal Catholic News Agency (25 września 2025) informuje o śledztwie policji ws. plakatów rekrutujących studentów Georgetown University do skrajnie lewicowego John Brown Gun Club. Plakaty zawierały wezwania do „czegoś więcej niż symbolicznego oporu” oraz cytat z amunicji użytej w zabójstwie konserwatywnego działacza: „Hej faszysto! Łap!”. Rzecznik uczelni zapewnił o usunięciu materiałów i „braku tolerancji dla nawoływania do przemocy”. Sekretarz edukacji Linda McMahon pochwaliła usunięcie plakatów jako zwycięstwo nad „ideologiami nienawiści”.
Naturalistyczna reakcja zamiast diagnozy duchowej
Universitas Georgetownensis – najstarsza katolicka instytucja naukowa w USA – zareagowała na incydent wyłącznie w kluczu świeckiego zarządzania kryzysowego. Brakuje jakiejkolwiek wzmianki o:
- Odpowiedzialności władz „uczelni” za dekady promowania rewolucyjnych ideologii (feminizmu, marksizmu kulturowego, teorii krytycznej) które nieuchronnie rodzą przemoc (Syllabus Errorum, pkt 64: „Wolno łamać przysięgi i popełniać zbrodnie z miłości do ojczyzny”)
- Naruszaniu kanonu 1373 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., nakazującego wydalenie ze szkół katolickich propagatorów sectae communisticae
- Grzechu publicznego zgorszenia przez promowanie na kampusie „duchownych” jak jezuita James Martin, otwarcie propagującego homoseksualizm
„Georgetown University has no tolerance for calls for violence or threats to the university” – zapewniał rzecznik.
To klasyczny przykład linguae amphibologiae (dwuznaczności języka) modernistów. Gdy w 1926 r. Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, wskazywał: „Kościół musi mieć prawo nauczania ludzi, wydawania praw, rządzenia narodami” (encyklika Quas primas). Tymczasem struktura okupująca Georgetown od 50 lat toleruje każdą formę bluźnierstwa – oprócz otwartego głoszenia prawdy katolickiej.
Kult przemocy jako owoc apostazji elit
John Brown Gun Club – organizacja odwołująca się do XIX-wiecznego terrorysty – to logiczny efekt odrzucenia społecznego panowania Chrystusa. Pius IX w Syllabusie potępił błąd mówiący, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Gdy władze cywilne i „duchowe” wyrzekają się obowiązku koronacji Chrystusa na Króla narodów (Quas primas: „Państwa mają obowiązek publicznej czci Chrystusa”), przemoc staje się jedynym „rozstrzygającym” językiem polityki.
Plakaty głoszące: „świętujemy gdy naziści umierają” demaskują drugie dno całej afery. Neo-Kościół od dziesięcioleci:
- Promuje „dialog” z islamem (którego doktryna nakazuje zabijać niewiernych)
- Wspiera rewolucje marksistowskie w Ameryce Łacińskiej
- Milczy wobec mordowania nienarodzonych
Teraz zbiera żniwo własnej reductio ad absurdum (sprowadzenia do absurdu). Jak pisał św. Pius X w Lamentabili: „Kościół jest wrogiem postępu nauk” (pkt 57), gdyż prawda jest niezmienna – czego konsekwentnie zaprzecza się w Georgetown.
Edukacyjna zdrada McMahon i iluzja „bezpieczeństwa”
Reakcja sekretarz McMahon („Georgetown must determine what it stands for”) to czysty relatywizm. Katolicka nauka społeczna nie zna pojęcia „neutralności światopoglądowej”. Jak przypomina Pius XI: „Rozdwojenie wśród obywateli i ślepy egoizm” to skutki „zburzenia fundamentów władzy” przez usunięcie Boga z prawodawstwa (Quas primas).
Usunięcie plakatów bez:
- Wykładni o grzeszności rewolucyjnej przemocy (Mt 26:52: „Wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną”)
- Wezwania do nawrócenia i pokuty
- Ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych zagraża świętokradztwem
– jest działaniem czysto kosmetycznym. To potwierdza diagnozę św. Piusa X: „Moderniści usiłują pozornie zostawić nienaruszone podstawowe prawdy wiary, w rzeczywistości zaś je przeinaczają przez nowy sposób wyrażania” (Lamentabili, pkt 65).
Prawo naturalne kontra kulturkampf
Tzw. John Brown Gun Club odwołuje się do „walki z faszyzmem”, ignorując że:
- Katolicka nauka potępia zarówno nazizm, jak i komunizm jako filii naturalismi (odgałęzienia naturalizmu)
- Prawdziwym „antidotum na tyranię” jest restauracja Regni Christi (Królestwa Chrystusa) w życiu publicznym
- „Władza jest niczym innym jak liczbą i sumą sił materialnych” (potępione w Syllabusie, pkt 60)
Jak pisał Pius XI: „Brak poszanowania władzy stał się przyczyną zamętu w całym społeczeństwie”. Georgetown – zamiast formować elitę w duchu „poddaństwa Chrystusowi” – produkuje kolejnych żołnierzy kulturkampfu.
Episkopat USA już w 1884 r. potępił uniwersytety prowadzone przez heretyków (dekret III soboru plenarnego w Baltimore). Dziś „katolicka” uczelnia stała się kuźnią neobolszewickich bojówek. To nie przypadek, lecz nieunikniony owoc apostazji posoborowej.
Za artykułem:
Police investigate flyers at Georgetown recruiting for far-left gun group tied to violence (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 25.09.2025