Suwalskie złudzenia: geopolityka bez Boga

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) relacjonuje zakończone manewry „Zapad 2025”, koncentrując się na przesmyku suwalskim jako potencjalnym punkcie zapalnym między NATO a Rosją. Autor, Marek Rabij, analizuje dysproporcje militarne, strategiczne znaczenie obwodu królewieckiego oraz zmiany w rosyjskim potencjale po inwazji na Ukrainę. Tekst skupia się na czysto świeckiej kalkulacji sił, całkowicie pomijając duchowe i moralne fundamenty prawdziwego ładu międzynarodowego.


Naturalistyczna redukcja rzeczywistości politycznej

Artykuł operuje wyłącznie w ramach immanentizmu (sprowadzenia wszystkiego do sfery materialnej), typowego dla modernistycznej herezji potępionej przez św. Piusa X w Lamentabili sane. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:

„nadprzyrodzonym porządku łaski, obowiązku narodów do publicznego wyznawania wiary oraz absolutnym prymacie praw Bożych nad ludzkimi kalkulacjami”

co stanowi jawną negację Quas Primas Piusa XI, gdzie czytamy: „Państwa wyrzekające się panowania Zbawiciela muszą pogrążyć się w niezgodzie”.

Fałszywa neutralność wobec dwóch błędnych systemów

Analiza bezkrytycznie przyjmuje założenia zarówno NATO, jak i Rosji jako równoprawnych graczy politycznych. Tymczasem Syllabus błędów Piusa IX wyraźnie potępia:

  • Tezę 15: „Każdy człowiek może wybrać dowolną religię” (podstawa ideologiczna Sojuszu)
  • Tezę 39: „Państwo jako źródło wszelkich praw” (fundament rosyjskiego autorytaryzmu)

„Dialog” między tymi systemami to jedynie walka dwóch odmian apostazji, gdyż jak uczy Leon XIII w Immortale Dei: „Żadna forma rządu nie może osiągnąć trwałości, jeśli nie opiera się na wiecznych zasadach sprawiedliwości Bożej”.

Strategiczne milczenie o moralnej ocenie wojny

Rabij rozważa scenariusze konfliktów czysto w kategoriach operacyjnych, ignorując katolicką naukę o bellum iustum (wojnie sprawiedliwej). Nie wspomina, że:

„żadna agresja nie może być usprawiedliwiona bez causa iusta (słusznej przyczyny) ocenianej w świetle prawa naturalnego”

co stanowi złamanie zasad potwierdzonych przez św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, a także powtórzonych w Katechizmie Soboru Trydenckiego.

Mit „neutralności” obwodu królewieckiego

Tekst przedstawia Królewiec jako „strategiczny przyczółek”, nie wspominając, że ziemie te stanowią część historycznych Prus – terenu misyjnego Kościoła od czasów św. Wojciecha. Brak oceny:

„systemowego prześladowania katolików w obwodzie królewieckim, gdzie zgodnie z raportami Pomoc Kościołowi w Potrzebie, liczba parafii spadła z 12 w 1991 r. do 3 w 2023 r.”

To milczenie wpisuje się w modernistyczną praktykę „relatywizacji prześladowań religijnych” potępioną w Lamentabili (teza 65).

Polska bez misji przedmurza

Najcięższym zaniedbaniem jest całkowite pominięcie duchowej roli Polski jako antemurale christianitatis. Autor analizuje „przesmyk suwalski” wyłącznie jako problem logistyczny, gdy tymczasem:

„Prawdziwym zagrożeniem jest nie brak dywizji pancernych, lecz odejście narodu od przysięgi Jana Kazimierza oddającego Polskę pod panowanie Maryi Królowej Polski”

co stanowi zdradę dziedzictwa potwierdzonego przez Piusa XI w Concordia (1925) i Piusa XII w liście do kard. Hlonda (1948).

Geopolityka jako substytut teologii

Cały wywód opiera się na fałszywej antropologii pomijającej:

  • Grzech pierworodny jako źródło konfliktów międzynarodowych
  • Obowiązek wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa za apostazję narodów
  • Potrzebę poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi zgodnie z żądaniem z Fatimy (które Kościół uznał za godne wiary przed 1958 r.)

Jak nauczał Pius IX w Qui pluribus: „Błędy materializmu i indyferentyzmu religijnego stanowią truciznę dla narodów”.

Demoniczna dialektyka „mniejszego zła”

Tekst sugeruje, że Polska musi wybierać między:

  1. Militaryzmem NATO promującym „prawa LGBT+” (co jest jawnym pogwałceniem prawa naturalnego)
  2. Rosyjskim imperializmem niosącym schizmę i prześladowania

Tymczasem Syllabus (teza 24) potępia samą ideę „wojny koniecznej” bez jasnego rozróżnienia dobra i zła. Prawdziwym rozwiązaniem jest – jak uczył Pius XI – „odnowienie wszystkiego w Chrystusie Królu” poprzez publiczną intronizację Jego Najświętszego Serca.

Artykuł Marka Rabija stanowi klasyczny przykład „teologii wyzwolenia w wersji geopolitycznej”, gdzie zbawienie upatruje się w sojuszach wojskowych, a nie w łasce płynącej z Krzyża. Dopóki analizy strategiczne będą pomijać słowa Piusa XII: „Pokój jest dziełem sprawiedliwości, ale tej, która płynie wyłącznie z uznania praw Chrystusa Króla” – dopóty będą służyć jedynie budowaniu wieży Babel na gruzach cywilizacji chrześcijańskiej.


Za artykułem:
Czy obwód królewiecki stanowi zagrożenie dla NATO
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.