Portal Gość Niedzielny (24 września 2025) relacjonuje, że amerykańscy hierarchowie struktur posoborowych złożyli przed Sądem Najwyższym USA opinię amicus curiae, popierającą stanowe zakazy udziału biologicznych mężczyzn w dyscyplinach sportowych kobiet. Argumentacja koncentruje się na ochronie „sprawiedliwości” i „bezpieczeństwa” oraz uniknięciu konsekwencji prawnych dla instytucji katolickich. Milczenie o nadprzyrodzonym porządku płci oraz przyjęcie języka ideologii gender demaskuje tę deklarację jako czysto naturalistyczną grę pozorów.
Redukcja antropologii katolickiej do biologizmu
„Biskupi” powołują się wyłącznie na „naturalną przewagę mężczyzn w sporcie”, całkowicie pomijając teologiczny fundament różnicy płciowej. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Chrystus ma władzę nie tylko nad jednostkami, ale i nad rodzinami i państwami”. Tymczasem dokument ogranicza się do utylitarnego stwierdzenia:
„Uwzględniając naturalną przewagę mężczyzn w sporcie, tworzenie drużyn wyłącznie dla kobiet zapewnia dziewczętom i kobietom możliwość bezpiecznego i sprawiedliwego rywalizowania”
To pominięcie imago Dei w człowieku (Rdz 1,27) oraz sakramentalnego znaczenia ciała (por. Casti Connubii Piusa XI) redukuje osobę do poziomu biologicznego mechanizmu. Walka toczy się nie o „równość szans”, lecz o zachowanie resztek naturalnego porządku w społeczeństwie odrzucającym Prawo Boże.
Legitymizacja heretyckiej nowomowy
Użycie terminów „biologiczny mężczyzna” czy „młody mężczyzna identyfikujący się jako kobieta” stanowi ciche przyzwolenie na podstawowy błąd ideologii gender – rozdzielenie płci biologicznej od „tożsamości”. Św. Pius X w Lamentabili potępił podobny relatywizm w punkcie 58: „Cała doskonałość moralna polega w gromadzeniu i pomnażaniu bogactw wszelkimi sposobami” – co doskonale opisuje pragmatyzm dzisiejszych „pasterzy”.
Gdy dokument mówi o „chłopcu ze względu na płeć”, przyjmuje założenie, że płeć jest konstruktem społecznym – co jest bezpośrednim zaprzeczeniem dogmatu o stworzeniu człowieka jako mężczyzny i kobiety (Sobór Trydencki, sesja V).
Pragmatyzm zamiast zasad: obrona funduszy, nie wiary
Najbardziej wymowne jest uzasadnienie ekonomiczne:
„Gdyby zezwolono mężczyznom na rywalizację w sporcie kobiecym, [instytucje katolickie] mogą być zmuszone do rezygnacji z finansowania. Wypchnięcie szkół katolickich z programów federalnych zaszkodzi uczniom”
To jawna kontynuacja modernizmu potępionego w Pascendi, gdzie św. Pius X demaskował: „Dla modernistów moralność i religia mają być dostosowane do potrzeb życia”. Zamiast obrony lex divina – strach przed utratą dotacji. Tymczasem już Leon XIII w Libertas ostrzegał: „Kiedy państwo nie służy Bogu, nie może dobrze służyć społeczeństwu”.
Kardynalne milczenie o nadprzyrodzoności
Całkowicie pominięto kluczowe aspekty:
- Grzech przeciw naturze (Rz 1,26-27) jako źródło kryzysu tożsamości
- Obowiązek państwa do publicznego wyznawania wiary (Quas Primas)
- Nauka o celu ostatecznym człowieka (Sobór Watykański I, Dei Filius)
„Biskupi” nie odwołują się do „niezmiennych, nadanych przez Boga różnic między płciami” jako elementu porządku zbawczego, lecz jako problemu „sprawiedliwości społecznej”. To czysty naturalizm potępiony w Syllabusie Piusa IX (pkt 56-60), gdzie odrzucono tezę, że „moralność ma się obyć bez sankcji religijnej”.
Opinia amicus curiae – choć słuszna w warstwie biologicznej – jest kolejnym dowodem, że struktury posoborowe straciły zdolność głoszenia pełnej prawdy o człowieku i społeczeństwie. Jak pisał św. Paweł: „Jeśli trąba niepewny dźwięk wyda, któż się do boju przygotuje?” (1 Kor 14,8).
Za artykułem:
USA: Biskupi za ochroną sportów kobiecych (gosc.pl)
Data artykułu: 24.09.2025