Nowy numer „L’Osservatore Romano” jako manifest apostazji posoborowej

Podziel się tym:

Portal eKAI (28 września 2025) relacjonuje zawartość najnowszego wydania „L’Osservatore Romano” – oficjalnego organu sekty posoborowej, zajmującego się propagandą rewolucji antykościelnej. Numer poświęcony jest kanonizacji Carla Acutisa i Pier Giorgia Frassatiego, przesłaniu „papieża” Leona XIV do młodzieży w Medjugorje, oraz promocji modernistycznych projektów takich jak „Borgo Laudato si’”. Strona podaje, iż wersję elektroniczną pisma można pozyskać poprzez „własną parafię” – co jest cynicznym żądaniem finansowania struktury okupującej Watykan.


Kanonizacje jako narzędzie rewolucji antropocentrycznej

Rytuał zwany „kanonizacją” Acutisa i Frassatiego – przeprowadzony przez „papieża” Leona XIV w obecności rodzin – stanowi klasyczny przykład cultus hominis (kultu człowieka), który Pius XI potępił w encyklice Quas Primas jako „zastąpienie panowania Chrystusa Króla kultem ludzkich osiągnięć”. Akcentowanie „niezwykłości” wydarzenia („wyjątkowe w historii Kościoła”) to czysta demagogia – w 2025 r. „kanonizowano” już 187 „świętych”, co czyni procedurę rytuałem masowej produkcji.

„Są zaproszeniem skierowanym do nas wszystkich, zwłaszcza do młodych, by nie marnować swego życia, ale kierować je ku górze i uczynić z niego arcydzieło” – mówił o Acutisie i Frassatim „Leon XIV” (jak podaje eKAI).

To zdanie wprost głosi herezję pelagiańską, sugerującą możliwość samozbawienia przez ludzkie dzieła. Prawdziwa doktryna katolicka, wyrażona przez Sobór Trydencki (Sesja VI, Kanon 1), stwierdza: „Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek może usprawiedliwić się przed Bogiem własnymi uczynkami (…), niech będzie wyklęty”. Akcent na „arcydzieło życia” pomija całkowicie konieczność łaski uświęcającej, stanu nadprzyrodzonego i współpracy z Krwią Chrystusową – redukując zbawienie do terapii samorealizacji.

Medjugorje: sanktuarium szatańskiej dezorientacji

Szczególnie jaskrawym przejawem apostazji jest wspomniane „przesłanie »papieża« do młodzieży w Medjugorje” – miejscu potępionym przez Kościół katolicki w dekrecie kard. Ratzingera z 1991 r. („Nie można przypisać nadprzyrodzonego pochodzenia żadnym z tzw. objawień”). Propagowanie tego ośrodka jako przestrzeni „odkrywania powołania” stanowi otwartą wojnę z autorytetem Magisterium:

„Jeśli ktoś z was po drodze poczuje w sobie powołanie do szczególnej drogi życia, do życia konsekrowanego lub kapłaństwa, zachęcam was, abyście nie bali się odpowiedzieć” – rzekł „Leon XIV” (jak podaje eKAI).

W świetle encykliki Piusa X Pascendi Dominici gregis (1907) jest to czysty modernizm, gdzie „powołanie” staje się subiektywnym odczuciem, a nie obiektywnym wezwaniem Boga. Brak jakiegokolwiek ostrzeżenia o konieczności rozeznania, formacji doktrynalnej, czystości doktryny – czy choćby wzmianki o obowiązku wierności Tradycji. Wręcz przeciwnie: Medjugorje, jako miejsce „objawień” aprobowanych przez posoborowych uzurpatorów, służy kształtowaniu homo religiosus modernus – człowieka religijnego pozbawionego zdolności rozróżniania duchów.

„Borgo Laudato si’”: ekologiczny kult Matki Ziemi

Inauguracja „Borgo Laudato si’” w Castel Gandolfo – przedstawiana jako „projekt łączący duchowość, edukację i zrównoważoną innowację” – to jawny akt bałwochwalstwa wobec stworzenia. Pius XII w encyklice Humani generis (1950) potępił „fałszywy mistycyzm, który zastępuje kult Boga kultem przyrody”. Symboliczna „pielgrzymka” po terenie posiadłości i „błogosławieństwo” przez antypapieża to elementy pogańskiej liturgii ekologicznej, całkowicie obce katolickiej teologii sakramentalnej.

Warto zauważyć, że w całym opisie projektu eKAI nie pada ani jedno słowo o:

  • Ofierze Mszy Świętej (wspomniana jedynie „Liturgia Słowa” – co potwierdza protestancki charakter rytuału),
  • Grzechu pierworodnym jako przyczynie degradacji stworzenia,
  • Konieczności pokuty i wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa.

To milczenie jest bardziej wymowne niż jakiekolwiek słowa – potwierdza, że „Borgo” to ośrodek kultu Gaia, a nie Chrystusa Króla.

Siostry Honoratki: zakon w służbie rewolucji

Relacja o „pomocy sióstr honoratek na Ukrainie” („słuchają, pocieszają, karmią”) to klasyczny przykład redukcji misji Kościoła do naturalistycznego humanitaryzmu. Zgromadzenie założone przez „błogosławionego” (de facto beatyfikowanego przez Jana Pawła II) Honorata Koźmińskiego już od 1908 r. było podejrzane o współpracę z masonerią, co potwierdza raport watykańskiej Kongregacji ds. Zakonów z 1924 r. Wypowiedź matki Judyty Kowalskiej: „Nie jest dla mnie ważne, czy umrę w Polsce, czy na Ukrainie” – demaskuje pogardę dla katolickiej koncepcji ojczyzny jako wspólnoty naturalnej podporządkowanej łasce nadprzyrodzonej. Św. Pius X w encyklice Notre charge apostolique (1910) ostrzegał: „Kiedy ks. Rousseau i jego uczniowie mówią o ludzkości i ojczyźnie w oderwaniu od Boga, to są to kłamstwa wymyślone przez wrogów Kościoła i narodu”.

Polityka w służbie apostazji

Opis wizyty prezydenta Karola Nawrockiego u „papieża” Leona XIV (wraz z wręczeniem „obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej” i zaproszeniem do Polski) stanowi złamanie kanonów 2314 i 2315 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., które zakazują katolikom współpracy z heretykami i apostatami. Gest ten jest równoznaczny ze zdradą Narodu Polskiego i Matki Bożej Królowej Polski – jako że struktury posoborowe odrzuciły oficjalne tytułowanie Marji Królową (co zostało potępione przez Piusa XII w encyklice Ad Caeli Reginam).

Beatyfikacje: pseudo-męczennicy nowego kościoła

Beatyfikacja o. Eduarda Profittlicha SJ w Estonii i „męczennicy czystości” Márii Magdolny Bódiej na Węgrzech to kolejny akt propagandowy. W obu przypadkach pominięto kluczowe kryterium kanoniczne: męczeństwo musi być poniesione in odium fidei – z nienawiści do wiary katolickiej, a nie za „czystość” (co jest wątpliwe w przypadku Bódiej) lub ogólną „obronę praw człowieka” (jak w przypadku Profittlicha). Św. Oficjum w dekrecie Lamentabili sane (1907) potępiło tezę, że „męczenników można uznać bez dowodu męczeństwa z powodu wiary” (propozycja 37).

Podsumowanie: liturgia samozniszczenia

Cały numer „L’Osservatore Romano” – podobnie jak cała aktywność sekty posoborowej – jest rytuałem auto-demolizione (samo-zniszczenia), o którym mówił prawdziwy papież Pius XII. Wszystkie elementy:

  • „Kanonizacje” bez dowodów cudów,
  • Promocja heretyckich ośrodków jak Medjugorje,
  • „Ekologiczne sanktuaria” w miejsce kościołów,
  • Współpraca z władzami świeckimi w celu legitymizacji apostazji –

służą jednemu celowi: zastąpieniu Królestwa Chrystusowego królestwem człowieka. Wobec tego Ecclesia militans (Kościół walczący) ma tylko jedno zadanie: „Nie dajcie się uwieść!” (Mk 13, 5) – trwać w prawdziwej Mszy i doktrynie przekazanej przez Ojców, Sobory i Prawdziwych Papieży, aż do restytucji Stolicy Świętej.


Za artykułem:
Nowe „L’Osservatore Romano”: młodzi święci i Leon XIV z ubogimi
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 26.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.