Ośmielona herezja: publiczne propagowanie fałszywego kultu pod płaszczem „miłosierdzia”
Portal eKAI (26 września 2025) relacjonuje globalną akcję „Koronka na ulicach miast świata”, w której wierni „modlą się” Koronką do Miłosierdzia Bożego, pod patronatem „kardynała” Grzegorza Rysia i współorganizowanej przez „sanktuarium” w Białymstoku. Wśród wzmiankowanych patronów są „św.” Faustyna Kowalska, „bł.” Michał Sopoćko i „św.” Jan Paweł II. W tekście nie ma ani słowa o potępieniach tej doktryny przez Kościół, o jej sprzeczności z teologią pokuty i łaski, ani o tym, że uczestnicy łamią kanon 1240 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który zakazuje publicznego kultu osób niekanonizowanych.
Fałszywa mistyczka i fałszywe kult: wątpliwe źródła „koronki”
„Patronat honorowy nad akcją sprawuje metropolita łódzki, kard. Grzegorz Ryś”
– podaje portal, pomijając damnatio memoriae (potępienie pamięci) nałożone przez Piusa XI i Piusa XII na pisma Faustyny Kowalskiej. W dekrecie Świętego Oficjum z 6 marca 1959 roku (A.A.S., 1959, p. 271) Kongregacja stwierdziła: „Niechaj wszelki kult w postaci, którą przyjęło w niektórych miejscach, propagujący podobiznę i pisma Faustyny Kowalskiej, zwanej siostrą, niech będzie natychmiast zniesiony”. To bezpośrednie potępienie nie zostaje wzmiankowane, podobnie jak fakt, że „Dzienniczek” Faustyny znajdował się na Indeksie Ksiąg Zakazanych do 1978 roku.
Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą”. W paradzie pseudomistycznych obrazów, których kanonizacja (Faustyna w 2000 roku, Sopoćko w 2008) jest świętokradczym aktem posoborowej sekty, widzimy jawną pogardę dla prawa Bożego. Wspomniany „błogosławiony” Michał Sopoćko to współtwórca herezji, która głosi, że Bóg przebaczy grzechy bez żadnej pokuty – co w sposób oczywisty przeczy dogmatom o grzechu śmiertelnym i konieczności sakramentu pokuty (por. kanon 6, sesja XIV, Sobór Trydencki).
Współudział modernistycznych struktury w apostazji
Organizatorzy akcji – Tomasz Talaga i współpracujący z nim jezuici z „Iskry” – wprost przyznają:
„Modlimy się za Ojca Świętego Leona XIV, a także za biskupów i księży”
Tym samym, uznając legalność antypapieża Leona XIV (Roberta Prevosta) i współpracowników apostatów, którzy nie tylko nie posiadają jurysdykcji, ale wprost zwalczają katolicki depozyt wiary. W świetle kanonu 2314 § 1 Kodeksu z 1917 roku, uczestnictwo w takich akcjach pociąga za sobą ekskomunikę latae sententiae (automatyczną) za herezję i apostazję.
Wspomniana lista „intencji” – w tym modlitwa za „nowo wybranego prezydenta” – pokazuje, że celem jest naturalizacja religii (por. potępiony błąd 55: „Kościół powinien być oddzielony od państwa” w Syllabusie Piusa IX). Wspomniany Pius IX w encyklice Quanta cura (1864) ostrzegał: „Błądzą ci, którzy twierdzą, że zbawienie można osiągnąć w jakiejkolwiek religii”. Tymczasem, akcja, podając się za „modlitwę o pokój”, w rzeczywistości propaguje relatywizm religijny (por. błąd 15 Syllabusu: „Każdy człowiek jest wolny w wyborze religii, którą uważa za prawdziwą”).
Wymiar demoniczny: „miłosierdzie” bez sprawiedliwości
Tomasz Talaga twierdzi:
„Koronka do Miłosierdzia Bożego […] jest modlitwą, która odziera ze złudzeń i otwiera oczy na niezmierzone miłosierdzie Boga”
To bezpośrednia herezja! W świetle Quas Primas Piusa XI, „Chrystus panuje w sercach z powodu swojej […] przewyższającej naukę miłości”, ale nie może to być miłość bez sprawiedliwości. Wizja Boga, który „i tak przebaczy” (wpływ Sopoćki) jest karykaturą katolickiej doktryny o łasce i usprawiedliwieniu, potępioną przez Sobór Trydencki (sesja VI, kanon 12: „Jeśli ktoś twierdzi, że wiara usprawiedliwiająca jest tylko ufnością w Boże miłosierdzie […] niech będzie wyklęty”).
Wreszcie, w tekście nie ma żadnej wzmianki o konieczności nawrócenia, o warunku sakramentu pokuty, ani o obowiązku publicznego wyznawania Chrystusa Króla. Wręcz przeciwnie, poprzez łączenie się z heretykami („Kościół” posoborowy, „Jan Paweł II”) i propagowanie fałszywego kultu, akcja ta staje się narzędziem w rękach tych, którzy – jak powiedział Pius X w Lamentabili sane – „przekształcają katolicyzm w protestantyzm bez dogmatów”.
Wnioski: modlitwa czy herezja w działaniu?
W świetle powyższego, akcja „Koronka na ulicach miast świata” to nie „modlitwa pokoju”, lecz publiczne głoszenie herezji, która:
1. Promuje kult potępiony przez Magisterium Kościoła
2. Współpracuje z apostatami z sekty posoborowej
3. Relatywizuje naukę o konieczności Kościoła do zbawienia
4. Propaguje naturalistyczną wizję religii
Wierni, którzy chcą prawdziwego Miłosierdzia, muszą odrzucić tę modernistyczną farsę i wrócić do Litanii do Najświętszego Serca Jezusowego („Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze, zmiłuj się nad nami” – aprobata Piusa IX w 1873 r.) oraz do Koronek do Krwi Chrystusowej, zatwierdzonych przez Kościół przed 1958 rokiem. Jak powiedział św. Hilary z Poitiers: „Non est misericordia, quae non sit justitia” (Nie ma miłosierdzia, które nie jest sprawiedliwością).
„Wszyscy rozkazów Jego słuchać powinni i to pod groźbą zapowiedzianych kar, których uporni uniknąć nie mogą”
– ostrzegał Pius XI w Quas Primas, przypominając o obowiązku publicznego panowania Chrystusa Króla. Wszystko inne jest bałwochwalstwem.
Za artykułem:
Koronka na ulicach miast świata – modlitwa, która zmienia rzeczywistość (vaticannews.va)
Data artykułu: 26.09.2025