Uniwersytet Arizony zwalcza prawa naturalne i rodzicielskie w imię ideologii gender
Portal LifeSiteNews informuje o sprawie Daniela Grossenbacha, byłego wykładowcy etyki na Uniwersytecie Arizony, który pozwał uczelnię o zwolnienie go w związku z publiczną obroną praw rodzicielskich i sprzeciwem wobec propagowania ideologii gender w szkołach. Organizacja Liberty Counsel reprezentująca Grossenbacha argumentuje naruszenie Pierwszej Poprawki (wolność słowa) oraz Czternastej Poprawki (równa ochrona prawna), a także tytułu VII ustawy o prawach obywatelskich.
Naturalnoprawne fundamenty rodzicielstwa w ogniu rewolucji kulturowej
„Grossenbach gorąco sprzeciwiał się polityce ukrywania przed rodzicami preferencji dotyczących płci i zaimków ich dzieci, twierdząc, że narusza to ich podstawowe prawa rodzicielskie” – donosi portal. Sprawa dotyczy fundamentalnego konfliktu między prawem naturalnym a ideologicznym dyktatem rewolucji obyczajowej.
Krytyka sprowadzenia prawa rodzicielskiego do poziomu konwencji społecznej jest tutaj kluczowa. W świetle encykliki Piusa XI *Quas Primas* (1925), władza rodzicielska stanowi odbicie boskiego porządku: „Rodziny i państwa nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki. On jest zaiste źródłem zbawienia dla jednostek i dla ogółu”. Działania szkoły, które celowo izolują dzieci od wpływu rodziców w kwestiach tożsamościowych, stanowią jawne pogwałcenie nie tylko prawa naturalnego, ale i samego porządku nadprzyrodzonego.
Uniwersytet jako narzędzie dechrystianizacji
Analiza języka użytego w zarzutach wobec Grossenbacha ujawnia symptomatyczną nienawiść do chrześcijańskiej antropologii. Oskarżenia o prowadzenie „antyszczepionkowej grupy nienawiści” czy „szerzenie dezinformacji” – w kontekście krytyki ideologii gender – są typowym zabiegiem demonizacji moralnego nonkonformizmu.
W świetle Syllabusu błędów Piusa IX (1864), który potępia m.in. tezę, że „Kościół nie powinien zajmować się filozofią” (p. 13) oraz że „moralność ma być niezależna od władzy kościelnej” (p. 56), działania Uniwersytetu Arizony wpisują się w długą tradycję laickiej tyranii. Warto przypomnieć, że Syllabus wyraźnie potępia tezę 55: „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła”, co stoi w jaskrawej sprzeczności z obecną polityką amerykańskich instytucji edukacyjnych.
Teologia wykluczona z przestrzeni publicznej
Najbardziej wymowna jest całkowita nieobecność argumentacji teologicznej w pozwie Grossenbacha. Skoncentrowanie się wyłącznie na naruszeniu „pierwszej poprawki” i „praw obywatelskich” ujawnia przyjęcie laickiego paradygmatu walki. Tymczasem, jak nauczał Pius X w encyklice *Pascendi* (1907), modernizm prowadzi do „redukcji religii do czysto subiektywnego doświadczenia” (p. 6), co widać w próbie sprowadzenia prawa naturalnego do kwestii „wolności słowa” zamiast obiektywnego porządku moralnego.
Lista zarzutów wobec profesora – w tym rzekome „naruszanie polityki uniwersytetu poprzez używanie niewłaściwych zaimków” czy „określanie osób z zaburzeniami tożsamości płciowej jako chorych psychicznie” – dowodzi całkowitego odwrócenia porządku aksjologicznego. W dokumentach Świętego Oficjum z 1907 r. Lamentabili sane exitu potępiono tezę 64: „Współczesny katolicyzm nie da się pogodzić z prawdziwą nauką”, co znajduje tu dokładne odzwierciedlenie w uniwersyteckiej cenzurze.
Milczenie o prawdziwym źródle władzy rodzicielskiej
Najcięższym zarzutem wobec strony pozwanej jest systemowe odrzucenie zasady, że władza rodzicielska pochodzi od Boga, a nie z państwowych przyzwolenie. Jak zauważa Pius XI w *Quas Primas*: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą”. W tym kontekście, próba rozstrzygnięcia sporu w świeckich sądach – bez odwołania do królewskiej władzy Chrystusa nad narodami – jest z góry skazana na porażkę.
Wnioski: edukacja jako narzędzie rewolucji
Sprawa Grossenbacha to jedynie wierzchołek góry lodowej. W myśl potępionych w Syllabusie błędów (p. 45-47), współczesny system edukacji stał się „narzędziem demoralizacji młodzieży”, celowo izolując ją od wpływu rodziców w kwestiach moralnych. Wymowny jest brak w pozwie jakiegokolwiek odniesienia do sakramentalnego charakteru rodziny czy obowiązku państwa do uznania panowania Chrystusa Króla – co stanowi zdradę fundamentalnych zasad katolickiej nauki społecznej.
Za artykułem:
Professor sues University of Arizona for firing him after he opposed gender ideology at children’s school (lifesitenews.com)
Data artykułu: 26.09.2025