Portal LifeSiteNews (29 września 2025) informuje o minimalnym przyjęciu (50,4%) przez obywateli Szwajcarii rządowego projektu cyfrowej identyfikacji. Po czterech latach od zdecydowanego odrzucenia podobnej inicjatywy, władze w Bernie zdołały przeforsować system, który – choć formalnie dobrowolny – stwarza mechanizm totalnej kontroli obywateli pod pretekstem „wygody” i „bezpieczeństwa”. Rządowe zapewnienia o „minimalizacji danych” i braku dodatkowych funkcji pozostają w sprzeczności z doświadczeniami innych krajów, gdzie de facto następuje wykluczenie społeczne osób odmawiających przyjęcia elektronicznego znaku.
Kradzież tożsamości jako narzędzie neo-tyranii
„The deep state swamp creatures know that digital IDs are unpopular and so they are trying to rush them through before anyone realizes what they are doing” – Michael Shellenberger, dziennikarz.
Cytowana wypowiedź demaskuje prawdziwe intencje stojące za wprowadzeniem e-ID: nie chodzi o jakąkolwiek poprawę funkcjonowania państwa, lecz o budowę systemu niewolnictwa opartego na cyfrowym znaku (Apokalipsa 13, 16-17). Władza, która uzurpuje sobie prawo do definiowania tożsamości obywatela poprzez scentralizowany rejestr, dokonuje bluźnierczego przejęcia atrybutów przynależnych wyłącznie Bogu („Ja jestem Pan, który cię stworzył, który cię ukształtował, który cię wspomaga” – Iz 44, 2).
Papież Pius XI w encyklice Quas primas jednoznacznie stwierdził: „Państwa i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”. Władza świecka, która odrzuca tę zasadę, staje się instrumentem szatańskim dążącym do zastąpienia Bożego porządku cyfrowym więzieniem bez duchowych fundamentów.
Teologiczny wymiar zniewolenia
System cyfrowej identyfikacji stanowi bezpośrednie zaprzeczenie katolickiej nauki o godności osoby ludzkiej jako stworzonej na obraz i podobieństwo Boże (Rdz 1, 27). Władza, która redukuje człowieka do zbioru danych algorytmicznie przetwarzanych, realizuje w praktyce manichejską herezję odrzucającą duchową naturę człowieka.
Sobór Trydencki w Dekrecie o usprawiedliwieniu (sesja VI, kan. 1) potępił każdego, kto twierdzi, że człowiek może być „całkowicie kierowany przez wolę Bożą jak martwe narzędzie”. Władze szwajcarskie, tworząc system inwigilacji opartej na sztucznej inteligencji, materializują właśnie tę potępioną koncepcję, redukując obywateli do bezwolnych trybów w maszynerii państwa.
Milczenie modernistów jako potwierdzenie apostazji
Najbardziej wymownym aspektem całego projektu jest całkowite milczenie struktur posoborowych okupujących Watykan. W obliczu wprowadzania narzędzi jawnie sprzecznych z katolicką koncepcją wolności sumienia, „papież” Leon XIV i jego kurialiści ograniczają się do biurokratycznych gier dyplomatycznych, podczas gdy wierni zostają pozostawieni sami wobec technologicznego molocha inspirowanego duchem Antychrysta.
To milczenie potwierdza słowa św. Piusa X z encykliki Pascendi Dominici gregis, który demaskował modernizm jako „syntezę wszystkich herezji” dążącą do zastąpienia Królestwa Bożego przez ziemską utopię.
Ewidentny znak czasów
Wprowadzenie e-ID w Szwajcarii wpisuje się w globalny plan budowy Nowego Porządku Świata, który – jak przestrzegał Pius XI – „wyrzekł się Jezusa Chrystusa i Jego najświętszego prawa”. W obliczu tych wydarzeń, katolicy mają obowiązek zachować heroiczną wierność prawdziwemu Kościołowi, odrzucając jakąkolwiek współpracę z systemem prowadzącym do duchowej i cywilnej destrukcji.
Za artykułem:
Swiss voters narrowly approve digital ID, critics say it opens door to ‘total surveillance’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 29.09.2025