Prezydent Nawrocki i militaryzm bez Chrystusa Króla: fałszywa droga do pokoju
Portal Opoka (30 września 2025) relacjonuje wypowiedź prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie propozycji zamknięcia Morza Bałtyckiego dla rosyjskich tankowców. Prezydent, pytany o reakcję na apel Wołodymyra Zełenskiego, podkreślał konieczność „analiz wojskowych” przed podjęciem decyzji i przedstawiał wizję pokoju opartego na zwiększaniu wydatków na armię do 5% PKB oraz „inwestycji w polskiego żołnierza”. W całym wywodzie – podobnie jak w tekście portalu – brakuje jakiejkolwiek wzmianki o zasadniczym warunku pokoju wskazanym przez katolicką doktrynę: publicznym uznaniu panowania Chrystusa Króla nad narodami.
Naturalizm w polityce: odrzucenie nadprzyrodzonej podstawy pokoju
„Ja do tego nawołuję od samego początku, aby być gotowym do potencjalnej wojny, po to, aby wygrać pokój” – stwierdził Nawrocki. „Uznaję, że szykowanie się do wojny jest gwarancją pokoju”.
Ta retoryka, oparta na rzymskiej paremii „si vis pacem, para bellum” („jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny”), w ustach świeckiego przywódcy odsłania fundamentalną herezję naturalizmu politycznego. Władza, która odrzuca Regnum Christi (Królestwo Chrystusa) jako fundament ładu międzynarodowego, skazuje się na nieustanną spiralę zbrojeń, podejrzliwości i konfliktów. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał jednoznacznie: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Milczenie o prawdziwym Źródle pokoju
W tekście portalu – podobnie jak w wypowiedziach prezydenta – nie ma ani jednego odniesienia do Boga jako źródła ładu moralnego i prawodawcy narodów. Propozycje zwiększenia wydatków na wojsko, zakupy sprzętu czy „inwestycje w żołnierza” przedstawiane są jako samowystarczalne remedium. Tymczasem, jak przypomina Pius XI, „władcy i prawowici przełożeni mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, a w przeciwnym razie poniosą konsekwencje w dniu Sądu Ostatecznego.
Zastępcze religie: militaryzm i kult państwa
Przywołana przez Nawrockiego maksyma: „szykowanie się do wojny jest gwarancją pokoju” – oderwana od nadprzyrodzonej perspektywy – staje się elementem bałwochwalczej religii państwowej. Władza świecka, która nie uznaje swego poddaństwa wobec Chrystusa Króla, usiłuje zastąpić religię kultem własnej potęgi militarnej. To symptomatyczna manifestacja modernizmu potępionego w Dekrecie Lamentabili (1907), gdzie św. Pius X wskazywał na błąd redukcji religii do „naturalnego wewnętrznego odruchu” (propozycja potępiona nr 22).
Teologiczne bankructwo realpolitik
„Czekamy na analizę naszych wojskowych; takich decyzji nie podejmuje się po słowach prezydenta Ukrainy, bo przyniesie to efekty zarówno społeczne, jak i ekonomiczne”
Ta deklaracja ujawnia całkowite podporządkowanie polityki ekonomiczno-utylitarnym kalkulacjom. Władza, która w procesie decyzyjnym nie bierze pod uwagę prawa Bożego, grzechów narodów, potrzeby pokuty i zadośćuczynienia, skazuje się na nieustanne błądzenie w „logice tego świata” potępionej przez św. Pawła (Rz 12,2). Wątpiąc w słowa Chrystusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5), Nawrocki i jemu podobni przywódcy stają się współczesnymi faryzeuszami, „odrzucającymi wolę Bożą względem siebie” (Łk 7,30).
Ostrzeżenie dla Polski: katastrofa bez Chrystusa Króla
Katastrofą moralną narodu jest nie tylko agresja rosyjska, ale przede wszystkim milczenie władz o potrzebie publicznego poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji. W sytuacji, gdy rosyjskie drony naruszają polską przestrzeń powietrzną, a tankowce stają się narzędziami wojny hybrydowej, prawdziwą „zbroją sprawiedliwości” (Ef 6,11) byłoby narodowe błaganie o interwencję Króla Wieków, nie zaś pusta retoryka o „zwiększaniu armii”. Władza, która nie chce uznać „wszelkiej władzy na niebie i na ziemi” (Mt 28,18) daną Chrystusowi, nie może zapewnić bezpieczeństwa – co najwyżej może je pozorować, prowadząc naród ku zgubie.
Za artykułem:
Prezydent: decyzja o ewentualnym zamknięciu Bałtyku dla rosyjskich tankowców wymaga analizy wojskowej (opoka.org.pl)
Data artykułu: 30.09.2025