Dialog międzyreligijny jako narzędzie apostazji w strukturach posoborowych
Portal eKAI (30 września 2025) relacjonuje, że „papież” Leon XIV wezwał do „modlitwy” o „współdziałanie wierzących różnych tradycji religijnych w obronie i promowaniu pokoju, sprawiedliwości i braterstwa”. W intencji modlitewnej na październik, przygotowanej jeszcze przez „papieża” Franciszka, uzurpator na stolicy Piotrowej odmawia formułę, w której nazywa ludzi „braćmi i siostrami powołanymi, by modlić się i marzyć razem”, apelując, by „religie nie były bronią ani murem, lecz mostem i proroctwem”. Tekst wspomina międzyreligijne zgromadzenia w Asyżu (1986), wizytę „papieża” Benedykta XVI w synagodze, dokument „o ludzkim braterstwie” z Abu Dhabi (2019) oraz lokalne inicjatywy jak „Caritas” w Singapurze czy „ruch” Focolari.
Ta jawnie naturalistyczna proklamacja – ubrana w pseudoreligijny język – stanowi kolejny etap rewolucyjnej agendy, która rozpoczęła się od potępionego modernistycznego programu soboru Vaticanum II. Quas Primas Piusa XI jednoznacznie określa:
„Pokój Chrystusa możliwy jest jedynie w Królestwie Chrystusowym” (Pius XI, encyklika Quas Primas, 1925).
Tymczasem struktury posoborowe, wbrew niezmiennej nauce Kościoła, głoszą sui generis (własnego rodzaju) teologię, gdzie Chrystus przestaje być jedynym Pośrednikiem (1 Tm 2,5), a Jego Kościół – wyłączną Arką Zbawienia.
Nostra Aetate jako heretycka podstawa synkretyzmu
Wspomniana w tekście 60. rocznica deklaracji Nostra Aetate to klucz do zrozumienia obecnej apostazji. Dokument ten – potępiony przez środowiska katolickie wierne Magisterium – wprowadza relatywizm religijny, twierdząc, że „Kościół nie odrzuca niczego, co prawdziwe i święte w innych religiach” (NA 2). W świetle Extra Ecclesiam Nulla Salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) – dogmatu potwierdzonego przez Sobór Florencki (1442) – jest to bezpośrednia negacja wiary katolickiej. Pius IX w Quanta Cura ostrzegał:
„Niechaj będzie wam wiadomem, że wiarą katolicką mocno wierzyć musimy, iż poza Kościołem Apostolskim, Rzymskim, nikt zbawionym być nie może, że jest on jedyną arką zbawienia” (Pius IX, encyklika Quanta Cura, 1864).
Tymczasem „Leon XIV” – podobnie jak jego poprzednicy – posuwa się do bluźnierczej modlitwy z przedstawicielami fałszywych religii, co Święte Oficjum w Lamentabili sane (1907) klasyfikuje jako „zdradę Ewangelii” (propozycja potępiona 58).
Asyż: teatralizacja bałwochwalstwa
Wspomniane w tekście „spotkanie w Asyżu” (1986) to akt publicznego odstępstwa, w którym „Jan Paweł II” – osoba odpowiedzialna za kanonizację modernistów i heretyków – zaprosił przedstawicieli pogaństwa, islamu i judaizmu do wspólnego „szukania pokoju”. W rzeczywistości był to cultus falsus (kult fałszywy), potępiony już w kanonie 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.:
„Katolikom nie wolno aktywnie uczestniczyć w obrzędach niekatolickich”
. Pius XI w Mortalium Animos (1928) stwierdzał bezlitośnie:
„Nie wolno katolikom brać udziału w zgromadzeniach, gdzie pod pretekstem religijnego braterstwa przedstawiciele różnych religii spotykają się, by dyskutować o jedności” (Pius XI, Mortalium Animos).
Kryzys sakramentalny i profanacje
W tekście nie pada ani jedno słowo o największej zbrodni struktury posoborowej: unieważnieniu Mszy Świętej przez reformę Pawła VI w 1969 r. „Novus Ordo” – jak wskazali kardynałowie Ottaviani i Bacci – „znacznie oddala się od katolickiej teologii Ofiary Mszy”. To właśnie ta profanacja sprawia, że wszelkie „modlitwy” w ramach „dialogu” są pozbawione łaski, a „Caritas” czy „Focolari” – prezentowane jako przykłady „braterstwa” – to masońskie struktury propagujące synkretyzm.
Niepokojące jest milczenie o konieczności nawrócenia. „Ktokolwiek więc nie będzie miał wiary katolickiej, a zachowuje ją w całości i nienaruszoną – ten bez wątpienia zginie na wieki” – przypomina Sobór Laterański IV (1215). Tymczasem tekst propaguje naturalizm w stylu Robespierre’a, gdzie „pokój” i „sprawiedliwość” stają się świeckimi bożkami zastępującymi Królestwo Boże.
„Leon XIV” jako kontynuator rewolucji
„Ojciec Święty” – jak określają uzurpatora media – w rzeczywistości jest wykonawcą planu, który w 1965 r. w liście „Pacem in terris” Jan XXIII określił jako „otwarcie okna na świat”. W świetle Lamentabili sane (propozycja 65) – potępiającej modernistyczną ewolucję dogmatów – to ewidentne odrzucenie depozytu wiary.
„Nie ma innego imienia pod niebem, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12) – ta prawda, dziś wyszydzana, każe nam odrzucić całą tę „ekumeniczną” maskaradę. Wierni katolicy wiedzą, że prawdziwy Kościół trwa w tych, którzy zachowują wiarę sprzed 1958 roku, a nie w strukturach okupujących Watykan.
Za artykułem:
Papieska intencja na październik: o wzajemną współpracę różnych tradycji religijnych (vaticannews.va)
Data artykułu: 30.09.2025