Teatr jako narzędzie dekonstrukcji i profanacji sacrum

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (30 września 2025) relacjonuje premierę spektaklu „Krzyżacy” w reżyserii Jana Klaty i adaptacji Ishbel Szatrawskiej w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Recenzent chwali „modernizację” powieści Sienkiewicza, wprowadzenie wątków „służek zakonnych” jako ofiar molestowania, reinterpretację postaci Danusi jako „ciała zgwałconego” oraz groteskowe przedstawienie bitwy pod Grunwaldem z heavy metalowym akompaniamentem. Wysiłek twórców określony jako „odnowienie lektury” służy w istocie propagandzie antykościelnej i relatywizacji moralnej pod płaszczem „artystycznej progresji”.


Teologia parodii: święte symbole jako narzędzie rewolucji kulturowej

Współczesny teatr, secundum mentem Concilii Vaticani II (według ducha Vaticanum II), stał się przestrzenią rewizji kanonicznej tradycji. Strategia Klaty i Szatrawskiej, eksponująca „srebrnych rycerzyków” w „wierzgających nóżkach” i redukująca Krzyżaków do karykaturalnych gwałcicieli, stanowi jawną realizację modernistycznych postulatów zawartych w encyklice Quas Primas Piusa XI, gdzie papież ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego, (…) wówczas nieszczęście nawiedziło świat”.

Sceniczny Zbyszko, którego miłość do Danusi ukazana zostaje poprzez „ciało pragnące”, a nie cnotę rycerską, stanowi odbicie naturalizmu potępionego w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Dogmaty (…) są tylko interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (propozycja 22). Wykreowanie „świętych” jako „głosów wiedzących więcej” (św. Jadwiga, św. Brygida) w feministycznym przekazie, to przejaw ideologicznej instrumentalizacji, sprzecznej z doktryną o niezmienności świętości (Sobór Trydencki, sesja XXV).

Obrzucenie błotem historii: Krzyżacy jako prekursorzy nazistów

Najbardziej jaskrawym przejawem ideologicznej manipulacji jest zestawienie Zakonu Krzyżackiego z nazistowskimi obozami zagłady. „Krzyżacy – hitlerowcy – Niemcy” – to równanie, jak pisze recenzent, stanowi „propagandowo wyświechtany” chwyt, który ma jednak głębsze korzenie. Dekret Świętego Oficjum Lamentabili sane (propozycja 58) potępia: „Prawa (…) nie dążą do wzrostu sprawiedliwości, lecz do gromadzenia dóbr i przyjemności”.

Przeniesienie ciężaru zbrodni z wojny obronnej 1410 roku na rzekome „systemowe gwałty” zakonników, to realizacja postulatów rewolucji seksualnej, która w myśl Syllabus Piusa IX (propozycja 65) neguje sakramentalny charakter małżeństwa i uznaje moralność za „pusty dźwięk”. W świecie, gdzie „wszystko może być śmieszne”, jak w spektaklu Klaty, nie ma miejsca na sacrum – a „Królestwo Chrystusowe obejmuje wszystkich ludzi, zarówno katolików, jak i niekatolików” (Pius XI, Quas Primas).

Teatr jako maszyna do niszczenia tradycji

Dyrektor Paweł Dobrowolski, chwalony za „balans między obiegiem lokalnym i ogólnopolskim”, w istocie realizuje program modernistycznego synkretyzmu. „Zachęcenie publiczności tradycyjnej” do zaakceptowania „teatru progresywnego” to podstęp mający na celu wykorzenienie z dusz pojęć ładu moralnego i hierarchii wartości. Współpraca z „reżyserami progresywnymi” (Weronika Szczawińska, Agnieszka Jakimiak) stanowi wypełnienie potępienia przez Piusa X w dekrecie Lamentabili: „Współczesny katolicyzm nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia w protestantyzm” (propozycja 65).

Bitwa pod Grunwaldem, zamieniona w „heavy metalową nawalankę”, to symboliczny pogrzeb chrześcijańskiej Europy. W świecie, gdzie „wszystko jest teatralną zabawą” (jak pisze recenzent), nie ma miejsca na mysterium tremendum. Oficjalne zaproszenie szkół na ten spektakl to doktrynalna dywersja, mająca wychować pokolenie w duchu relatywizmu – co Pius IX nazwał „najstraszliwszą plagą naszych czasów” (Syllabus, wprowadzenie).

Duchowa ruina w estetyce postmodernizmu

Olsztyńscy „Krzyżacy” to nie tylko atak na polską tożsamość, lecz przede wszystkim profanacja idei poświęcenia i ofiary w imię wiary. Gdy Danusia z „Krzyżaków” Sienkiewicza umierała z „Imieniem Marji na ustach”, w wersji Szatrawskiej staje się „ofiarą zgwałconego ciała”. To zamiana teologii krzyża na kult victimhood – nową religię Zachodu, gdzie człowiek jest „bogiem cierpiącym” (Syllabus, potępienie propozycji 15: „Każdy człowiek może wyznawać dowolną religię”).

Wybór heavy metalowej muzyki jako tła dla bitwy pod Grunwaldem, to reductio ad absurdum współczesnej kultury. Jak uczy Pius XI, „pokój Chrystusowy może zapanować jedynie w Królestwie Chrystusowym” – a nie w hałasie zdeformowanych gitar. Tymczasem, jak pisze recenzent, publiczność „klaszcze, bo koncertowa publiczność na nagraniu też zaczyna owacje”. Świat bez Boga to teatr, gdzie oklaskuje się własną zagładę.


Za artykułem:
„Krzyżacy” Jana Klaty wierzgają nóżkami. Sceny z Sienkiewicza, których nie pamiętasz
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.