Literacka apologia relatywizmu na Festiwalu Conrada 2025

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (30 września 2025) informuje o nadchodzącej edycji Festiwalu Conrada, którego motywem przewodnim ma być „doświadczenie wytrącenia ze swojskości i poczucia bezpieczeństwa”. W artykule reklamowym Michał Sowiński zapowiada wystąpienia pisarzy takich jak Colm Tóibín, Yan Ge, Hanna Nordenhök oraz prezentację dorobku Claude Cahun – postaci promującej ideologię gender na długo przed jej współczesnym rozwinięciem. Kultura i duchowość mają tu zostać sprowadzone do „poszukiwania nadziei wśród przemocy i zmęczenia światem”.


Literatura jako narzędzie dekonstrukcji porządku nadprzyrodzonego

Założenia festiwalu ujawniają radykalny naturalizm antropologiczny oderwany od katolickiej koncepcji człowieka. Gdy Sowiński deklaruje, że „literatura pozwala wyobrazić sobie nowe światy, nielogiczne wspólnoty i niekonwencjonalne przebaczenia”, w istocie propaguje relatywizację prawd objawionych. Quod ubique, quod semper, quod ab omnibus creditum est (co wszędzie, zawsze i przez wszystkich było wyznawane) – ta zasada wiary katolickiej zostaje tu zastąpiona kultem subiektywnego doświadczenia.

„Autorka Hanna Nordenhök pokazuje, że kłamstwo i iluzja są mechanizmem, który spaja wspólnoty”

Ten fragment demaskuje metafizyczną pustkę całego przedsięwzięcia. W katolickim rozumieniu, wspólnota buduje się na fundamencie veritas (prawdy), która jest Chrystusem (J 14,6). Tymczasem festiwal promuje „społeczności oparte na maskach” – co jest dokładną realizacją modernistycznych założeń potępionych w encyklice Pascendi dominici gregis Piusa X: „Moderniści głoszą, że człowiek przez wiarę trzyma się pewnej rzeczywistości, która dla niego jest prawdziwą tylko dlatego, że ona odpowiada jego potrzebie życia” (p. 14).

Rewolucja kulturowa pod płaszczem „literackiej refleksji”

Promowanie Claude Cahun – francuskiej artystki eksperymentującej z płcią i tożsamością w latach 20. XX wieku – stanowi jawny atak na katolicką koncepcję osoby ludzkiej. Imago Dei (obraz Boży) w człowieku zostaje tu zastąpione imago gender. Współczesny synkretyzm kulturowy osiąga apogeum w prezentacji „teolożki” Kaliny Wojciechowskiej, która głosi: „Bóg jest niebinarny i queerowy”.

Oto współczesna realizacja prognozy z encykliki Quas Primas Piusa XI: „Bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego” (1925). Wszelkie próby „oswojenia kultury queer” – jak sugeruje artykuł – to w rzeczywistości propagowanie moralnej i doktrynalnej anarchii sprzecznej z zasadą extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia).

Teologia wywrotowa w służbie rewolucji

Najbardziej niepokojący jest fragment wywiadu z Wojciechowską: „Progresywna lektura Biblii to możliwość nawiązania żywych, osobistych relacji z Bogiem, który nas widzi i słyszy”. W tej deklaracji kryje się cały program modernistycznego przewrotu:

  1. Odrzucenie obiektywnego depozytu wiary na rzecz subiektywnej interpretacji (Lamentabili sane, pkt 22)
  2. Relatywizacja dogmatu o natchnieniu Pisma Świętego (Lamentabili, pkt 11)
  3. Wprowadzenie heretyckiej koncepcji Boga sprzecznej z definicjami soborów nicejskiego i chalcedońskiego

W świetle encykliki Humani generis Piusa XII (1950), takie stanowisko stanowi jawny fideizm potępiony jako „próba pogodzenia wiary z nauką poprzez zanegowanie transcendencji”.

Systemowy kryzys posoborowej instytucji

Sam fakt, że Tygodnik Powszechny – pismo uchodzące za „katolickie” – promuje tego typu treści, dowodzi głębokiego kryzysu tożsamościowego w strukturach posoborowych. Artykuł Sowińskiego to klasyczny przykład apostazji tacitae (cichej apostazji), gdzie:

  • Brak jakichkolwiek odniesień do doktryny katolickiej
  • Nieobecność pojęć: łaska uświęcająca, grzech pierworodny, sąd ostateczny
  • Wykorzystanie języka katolickiego („duchowość”) do promocji idei sprzecznych z wiarą

W myśl Syllabusu błędów Piusa IX (pkt 80), „pogodzenie się z postępem i liberalizmem” jest herezją potępioną ex cathedra. Tymczasem festiwal konsekwentnie realizuje punkt 80: „Roman Pontiff can, and ought to, reconcile himself, and come to terms with progress, liberalism and modern civilization”.

Duchowa pustka jako fundament „nowej wspólnoty”

Wizja „literatury jako narzędzia walki ze zmęczeniem światem” stanowi ostateczny dowód humanistycznego redukcjonizmu. Gdy autorzy festiwalu mówią o „nadziei wśród przemocy”, całkowicie pomijają nadprzyrodzoną perspektywę zbawienia. W katolickiej teologii, spes (nadzieja) jest cnotą teologiczną skierowaną ku życiu wiecznemu – a nie terapeutyczną techniką przetrwania w „zestresowanym świecie”.

„Dla jednych to nowa twarz jankeskiego interwencjonizmu, dla innych walka z narkobiznesem”

Ten fragment o inwazji USA na Wenezuelę ujawnia polityczną agendę wydarzenia. W duchu Oeuvres de miséricorde (dzieł miłosierdzia) Kościół zawsze głosił potrzebę pomocy uciśnionym, ale jednocześnie przestrzegał przed mieszaniem Ewangelii z politycznymi ideologiami – jak przypomina encyklika Quas Primas: „Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (p. 27).

Konsekwencje doktrynalne: od herezji do apostazji

Promocja takich autorów jak Tóibín (otwarcie homoseksualny) czy Cahun (transgenderowa ikona) stanowi złamanie kanonów 29 i 30 Syllabusu błędów, które potępiają:

  • Wolność kultu dla fałszywych religii (p. 78)
  • Rozdział Kościoła od państwa (p. 55)
  • Równość wszystkich religii (p. 15-18)

W świetle dekretu Świętego Oficjum Lamentabili sane (pkt 22, 58), tezy głoszone na Festiwalu Conrada kwalifikują się jako modernizm w najczystszej postaci. Wszelkie próby „oswojenia” tego typu idei w przestrzeni publicznej stanowią złamanie zasad Quanta cura Piusa IX, który nauczał, że „wolność sumienia jest szaleństwem”.

Wnioski: Kościół kontra kultura samounicestwienia

Działalność festiwalu stanowi modelowy przykład apostasiae a fide (odstępstwa od wiary) potępionego w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 (kan. 1325). W rzeczywistości mamy do czynienia z:

  • Systematyczną destrukcją pojęć: prawdy, dobra, piękna
  • Promocją neomarksistowskiej ideologii pod płaszczykiem „literatury”
  • Budową pseudoreligii opartej na kulcie jednostki i jej subiektywnych doświadczeń

W odpowiedzi na tę duchową zarazę, katolicy winni pamiętać słowa Piusa X z encykliki Pascendi: „Moderniści należą do tych, których Apostoł ostrzegał, abyśmy się od nich odwracali, gdyż są zepsuciem wiary”. W czasach, gdy „wzniosłe płomienie wzajemnej nienawiści” (Pius XI, Quas Primas) ogarniają świat, jedyną odpowiedzią jest powrót do regula fidei (reguły wiary) zachowanej w niezmiennym nauczaniu Magisterium.


Za artykułem:
Lęk i nadzieja, czyli Festiwal Conrada 2025
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.