Plazmidy, oporność i antybiotyki: materialistyczna redukcja problemu zdrowia i choroby

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (30.09.2025) informuje o badaniach brytyjskich naukowców dotyczących zjawiska narastania oporności bakterii na antybiotyki. W artykule zatytułowanym „Jak plazmidy uzbroiły bakterie” autor Bartosz Kabała przedstawia analizę porównawczą materiału genetycznego szczepów bakteryjnych sprzed 1954 roku i współczesnych, wskazując na kluczową rolę plazmidów w rozprzestrzenianiu genów oporności. Artykuł dowodzi przy tym, jak głęboko współczesna medycyna zanurzyła się w materialistycznej wizji człowieka, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar zdrowia i choroby.

Bakterie, plazmidy i redukcja człowieka do poziomu materii

Artykuł koncentruje się na czysto mechanistycznym wyjaśnieniu zjawiska lekooporności, przedstawiając je jako „wyścig zbrojeń między patogenami i współczesną medycyną”. W tekście czytamy:

„Okazuje się, że »stare« plazmidy w ogóle nie zawierały genów oporności. Większość z nich do czasów współczesnych zanikła, a te, które przetrwały, stały się fragmentami plazmidów mieszanych, z których część zawiera geny oporności na antybiotyki”

.

Całkowicie pominięto tu jednak podstawową prawdę teologiczną wyrażoną w Summa Theologica (I-II, q. 85): „Grzech pierworodny wprowadził nieład w naturę ludzką, w konsekwencji czego całe stworzenie poddane zostało marności” (Rz 8,20). Współczesne problemy medyczne, w tym narastanie chorób zakaźnych, należy rozumieć jako konsekwencję privatio boni (braku dobra) wynikającego z pierwszego nieposłuszeństwa.

Nauka bez Boga: współczesna medycyna jako źródło nowych zagrożeń

Autor wskazuje, że „rozwój oporności rozpoczął się na masową skalę po roku 1954, gdy zaczęto powszechnie stosować i nadużywać antybiotyki”. W tekście nie znajdujemy jednak ani słowa krytyki pod adresem „kultury śmierci” (Jan Paweł II, Evangelium vitae), która doprowadziła do instrumentalnego traktowania ludzkiego ciała i lekceważenia praw naturalnych.

Warto przypomnieć, że w encyklice Quas primas (1925) Pius XI nauczał, że „Chrystus ma władzę nie tylko nad jednostkami, ale i nad całymi społeczeństwami i narodami”. Tymczasem współczesna medycyna, oderwana od chrześcijańskiej antropologii, stała się narzędziem w rękach neomaltuzjanistów dążących do depopulacji. Narastanie problemów z antybiotykoopornością jest bezpośrednim skutkiem odrzucenia lex naturalis (prawa naturalnego) w dziedzinie zdrowia publicznego.

Milczenie o moralnych aspektach nadużywania leków

Artykuł kończy się banalnym stwierdzeniem: „Wciąż jednak najważniejsze jest dbanie, by antybiotyków nie nadużywać”. Brakuje tu jednak katolickiego nauczania o odpowiedzialnym korzystaniu z darów Bożych, zawartego m.in. w Casti connubii Piusa XI (1930), gdzie czytamy: „Nadużywanie rzeczy, które same w sobie są dobre, może być ciężkim grzechem”.

Współczesne nadużywanie antybiotyków wiąże się bezpośrednio z „kulturą użycia i wyrzucenia” (Franciszka), która jest owocem laickiej wizji człowieka. Wykorzystywanie tych leków w hodowli zwierząt, czy w przemyśle spożywczym, stanowi pogwałcenie zasady „bonum commune” (dobra wspólnego), której nauczał już św. Tomasz z Akwinu w Summa contra Gentiles (III, 17).

Zabójcze skutki medycyny oderwanej od Boga

Najbardziej przerażający jest fakt, że artykuł całkowicie pomija duchowy wymiar zdrowia. Współcześni lekarze-kręgarze (jak nazywał ich św. Pius X w Pascendi), zapominają o słowach Chrystusa: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” (Mt 9,12). W tekście nie znajdujemy ani słowa o potrzebie modlitwy, sakramentów czy zależności zdrowia fizycznego od stanu łaski uświęcającej.

Tymczasem w dekrecie Świętego Oficjum Lamentabili sane (1907) potępiono błąd mówiący, że „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej” (punkt 63). Właśnie ta obrona jest dziś potrzebna, gdy medycyna staje się coraz bardziej narzędziem w rękach sił antychrześcijańskich, promujących aborcję, eutanazję i eksperymenty na embrionach.

Podsumowanie: w poszukiwaniu prawdziwego lekarstwa

Problem oporności bakteryjnej stanowi jedynie „syndrom” głębszej duchowej choroby współczesnej cywilizacji. Jak nauczał Leon XIII w Rerum novarum (1891): „Żadna ludzka władza nie może rozbić tego religijnego łańcucha, który wiąże człowieka z Bogiem”. Współczesna medycyna, oderwana od tego łańcucha, skazana jest na porażkę w walce z chorobami, które są przecież konsekwencją grzechu pierworodnego.

Prawdziwym lekarstwem na wszystkie choroby – zarówno fizyczne, jak i społeczne – pozostaje tylko Chrystus Król, który „przez swoją śmierć zniszczył śmierć, a życie przywrócił tym, którzy w grobach leżeli” (Liturgia Wielkanocna). Dopóki medycyna nie uzna Jego panowania, dopóty będzie generować kolejne problemy w miejsce rozwiązań.


Za artykułem:
Ewolucja plazmidów: jak uzbroiliśmy bakterie w geny oporności na antybiotyki
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.