Portal Tygodnik Powszechny (30 września 2025) prezentuje rozmowę z Hanną Nordenhök, promującą jej powieść Wonderland jako dzieło eksplorujące „kłamstwo jako naturalny mechanizm społeczny”. W wywiadzie autorka deklaruje: „Kłamiemy – i właśnie to, że kłamstwo jest wpisane w naszą naturę, najbardziej mnie fascynuje”. Artykuł bezkrytycznie powiela modernistyczną narrację o relatywizmie prawdy, gdzie „pojęcie kłamstwa straciło sens”, a jedynym kryterium staje się skuteczność autoprezentacji. Całość stanowi symptomatyczny przykład oderwania od katolickiego rozumienia prawdy jako fundamentu ładu moralnego.
Naturalizacja grzechu: kłamstwo jako „warunek bycia razem”
Nordenhök głosi radykalny relatywizm: „Aby być częścią jakiejkolwiek wspólnoty […] musimy wciąż dopasowywać nasze «powierzchnie», persony […]”. To jawna kontynuacja błędów potępionych w Lamentabili sane (1907), gdzie Święte Oficjum odrzuca tezę, że „dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tj. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (pkt 26). W katolickiej antropologii, opartej na Quas primas Piusa XI, kłamstwo jest raną na duszy, nie zaś „spoiwem cywilizacji” – jak chce szwedzka pisarka.
„Dziś trudno być pisarzem i nie pisać o kłamstwie, skoro jest ono tak widoczne, tak natarczywie obecne w świecie”.
W tym kontekście Nordenhök nie tylko akceptuje upadek współczesnego świata w chaos postpostprawdy, ale wręcz go gloryfikuje: „Najważniejsze, jak coś zostanie przedstawione. Nic więcej”. To echo modernistycznego błędu potępionego w Syllabusie Piusa IX (1864), który odrzuca twierdzenie, że „moralność ma być oparta wyłącznie na pożytku doczesnym” (pkt 56).
„Wonderland” jako antyteologia: raj bez Boga
Centralnym motywem powieści jest tytułowa „kraina cudów” – przestrzeń ucieczki od rzeczywistości, gdzie „można poczuć wolność”. Ta wizja raju pozbawionego transcendencji stanowi przeciwieństwo katolickiego rozumienia wolności jako libertas in veritate (wolności w prawdzie). W encyklice Quas primas Pius XI jednoznacznie stwierdza: „Pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym” to jedyna droga do prawdziwej wolności.
Bohaterka, bezdomna kobieta żyjąca w iluzji, symbolizuje współczesnego człowieka, który „pragnie dzieciństwa, zabawy, odrzucenia dorosłej codzienności”. To przejaw duchowego infantylizmu, w którym Kościół widzi skutek odrzucenia łaski uświęcającej – jak nauczał św. Augustyn w Państwie Bożym: „Bez Boga człowiek staje się karykaturą swego powołania”.
Literatura jako „terapia” bez Boga
Najbardziej niepokojący jest fragment o „terapeutycznej funkcji literatury”: „Burzy schematy czarno-białego myślenia, komplikuje i poszerza rzeczywistość”. To klasyczna formuła modernistycznej hermeneutyki, potępiona w Lamentabili (pkt 22): „Interpretacja Pisma świętego […] nie jest obowiązująca dla wszystkich czasów, lecz może być dostosowana do nowych wyjaśnień, jakie rodzą się w postępie nauki”.
„Dziś trudno w ogóle objąć skalę przemocy, jaka nas otacza, a także narastające na całym świecie tendencje faszystowskie i autorytarne. W takim świecie pisanie literatury może się wydawać czymś zupełnie daremnym”.
W obliczu tej diagnozy Nordenhök nie proponuje jednak powrotu do Regula Fidei, lecz kultywowanie postmodernistycznego chaosu. Współczesna sztuka, odrzucając zasadę bonum ex integra causa (dobro z pełnej przyczyny), staje się narzędziem dezintegracji – jak przestrzegał Pius X w Pascendi dominici gregis: „Modernizm to synteza wszystkich herezji”.
Milczenie o Bogu: najcięższe oskarżenie
W całym wywiadzie uderza całkowita nieobecność kategorii nadprzyrodzonych. Gdy Nordenhök mówi o „najbardziej ludzkich doświadczeniach”, pomija grzech pierworodny, łaskę, sąd ostateczny. To typowy przejaw naturalizmu potępionego w Syllabusie (pkt 1): „Nie istnieje Najwyższy, mądry, Opatrznościowy Byt różny od świata”.
Artykuł kończy się frazą o „nadziei radykalnej” pozbawionej Boga – co stanowi karykaturę chrześcijańskiej virtus spei. W świecie, który odrzucił Króla Wszechświata, jak pisze Pius XI w Quas primas, „płomienie wzajemnej nienawiści i wewnętrznej niezgody gubią od Boga oddalonych ludzi i państwa”. Bez publicznego uznania panowania Chrystusa Króla, jakiekolwiek nadzieje na „wolność i empatię” pozostają iluzją w modernistycznym wonderlandzie.
Za artykułem:
Czy w epoce „postpostprawdy" można jeszcze kłamać? Rozmowa ze szwedzką pisarką Hanną Nordenhök (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025