Trybunał Konstytucyjny broni liberalnych zasad wolności słowa zamiast porządku Bożego

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (30 września 2025) relacjonuje, że Trybunał Konstytucyjny jednogłośnie uznał za niekonstytucyjne przepisy noweli Kodeksu karnego dotyczące tzw. mowy nienawiści. Sąd uzasadnił wyrok „niepoprawną ingerencją w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi” oraz „niedookreśleniem” przesłanek dyskryminacyjnych, które mogłyby prowadzić do „mechanistycznej penalizacji” wypowiedzi krytycznych. W tekście podkreśla się, że szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego uznał nowelę za „uderzenie w wolność słowa” ze względu na „niedookreśloność” przesłanek i ryzyko „cenzury” wobec wypowiedzi nieposiadających dyskryminacyjnej intencji.


Naturalizm prawny jako narzędzie dechrystianizacji

Trybunał Konstytucyjny, będący wytworem rewolucji liberalnej, w swym orzeczeniu bezkrytycznie przyjmuje założenia świeckiego humanizmu, uznając „wolność wypowiedzi” za wartość samą w sobie. Quod omnes tangit, ab omnibus approbari debet (co dotyczy wszystkich, powinno być przez wszystkich zatwierdzone) – głosi zasada prawa rzymskiego, lecz w katolickiej doktrynie społecznej żadna wolność nie może istnieć poza porządkiem moralnym ustalonym przez Boga. W myśl encykliki Quas Primas Piusa XI, „prawa człowieka” oderwane od Prawa Bożego stają się narzędziem tyranii:

„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”.

W tym kontekście orzeczenie TK, choć słuszne w ograniczeniu penalizacji „mowy nienawiści”, pozostaje jedynie liberalną kontrpropozycją wobec równolegle forsowanej ideologii LGBT. W żadnym punkcie nie podnosi się kwestii prawa państwa do karania bluźnierstwa, propagowania sodomii czy ataków na katolicką moralność – co stanowiłoby przejaw zdrowej legislacji w państwie uznającym panowanie Chrystusa Króla.

Niedostrzegalna różnica między dwoma błędami

Analiza retoryki obu stron konfliktu ujawnia dialektykę pozorów charakterystyczną dla modernistycznego państwa. Zarówno autorzy noweli, jak i jej przeciwnicy operują wyłącznie kategoriami świeckiego humanizmu:

„Prawo karne nie powinno być narzędziem ograniczenia pluralizmu poglądów, wykluczając wypowiedzi o charakterze kontrowersyjnym, które są istotą demokratycznego dyskursu” (sędzia TK Justyn Piskorski).

„Ta niedookreśloność powoduje spętanie, związanie języka debaty publicznej i tak daleko posuniętą, można powiedzieć, poprawność polityczną, że w istocie nie będziemy mogli wyrażać swoich poglądów” (szef KPRP Zbigniew Bogucki).

Obydwie wypowiedzi pomijają fundamentalną dla katolickiej nauki społecznej zasadę: wolność słowa nie może obejmować prawa do szerzenia zła moralnego. Już w 1864 roku Pius IX w Syllabusie Errorów potępił tezę, że „każdy człowiek jest wolny w wyznawaniu i przyjmowaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierownictwem światła rozumu” (błąd nr 15). W świetle encykliki Libertas praestantissimum Leona XIII:

„Wolność głoszenia wszelkich poglądów, jakkolwiek by były błędne, bez żadnej w tym względzie obawy kary, nie zasługuje na pochwałę, lecz zasługuje na potępienie i nienawiść”.

Absolutne milczenie w sprawie prawa Bożego

Najbardziej wymowny w tekście portalu jest całkowity brak odniesień do:

1. Obowiązku państwa do karania świętokradztw i ataków na religię katolicką (art. 137 Kodeksu karnego z 1932 r.)
2. Nauki o społecznej królewskiej władzy Chrystusa (Pius XI, Quas Primas)
3. Zasady, że „państwo nie może być ateistyczne, ani agnostyczne, ani obojętne wobec religii” (Pius XII, Summi Pontificatus)

Wzmianka o „orientacji seksualnej” jako rzekomej przesłance dyskryminacyjnej wymaga szczególnej krytyki. W świetle dekretu Świętego Oficjum z 1907 roku (Lamentabili sane), który potępił modernistyczną relatywizację dogmatów, jakiekolwiek równouprawnienie zachowań sodomickich stanowi jawne potępienie prawa Bożego.

Fałszywa dychotomia między dwoma rewolucjami

Cały spór prawny relacjonowany przez portal jest przykładem dialektyki heglowskiej, w której ścierają się:

– Liberalizm „postępowy” (forsujący penalizację krytyki dewiacji)
– Liberalizm „konserwatywny” (broniący „wolności słowa” bez odniesienia do moralności)

W rzeczywistości obydwa stanowiska są sprzeczne z katolicką nauką. Jak podkreślał św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis, modernizm dąży do rozbicia jedności prawdy poprzez wprowadzanie fałszywych dychotomii.

W tekście brakuje całkowicie krytyki:

1. Instytucji „Trybunału Konstytucyjnego” jako organu rewolucji francuskiej, obcej tradycji katolickiej
2. Koncepcji „konstytucji” jako dokumentu odrzucającego boskie źródło władzy
3. Samej idei „ustawodawstwa neutralnego światopoglądowo”, będącego zaprzeczeniem zasady instaurare omnia in Christo (Pius X)

Wnioski: Kościół katolicki wobec współczesnych państw

W świetle niezmiennego nauczania katolickiego, zarówno próba penalizacji „mowy nienawiści”, jak i jej liberalna krytyka są przejawem tego samego błędu: laicyzacji państwa.

Jak stwierdził Leon XIII w Immortale Dei:

„Państwo, które nie uznaje w swym prawodawstwie Boga, które nie jest posłuszne przykazaniom i prawu Chrystusowemu, sprzeniewierza się najściślejszemu swemu obowiązkowi i prawu”.

W tekście portalu Gość Niedzielny nie dostrzega się ani jednego z tych elementów, co potwierdza, że struktury zwane „kościołem posoborowym” stały się strażnikami liberalnego ładu. Jak zauważa Pius XI w encyklice Quas Primas, pokój społeczny możliwy jest tylko wtedy, gdy narody poddadzą się władzy Chrystusa Króla – a nie wtedy, gdy spory prawne rozstrzygać będzie się na podstawie świeckiego humanizmu.


Za artykułem:
Przepisy ustawy o tzw. mowie nienawiści – niekonstytucyjne
  (gosc.pl)
Data artykułu: 30.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.