Portal Opoka relacjonuje wypowiedź Leon XIV, który w odpowiedzi na kontrowersje wokół wręczenia nagrody proaborcyjnemu senatorowi Richardowi Durbinowi przez „kardynała” Blase Cupicha, stwierdził: „postawa pro-life musi być konsekwentna i dotyczyć każdego, bez względu na wiek czy pochodzenie”. Papież uznał, że należy patrzeć na „całokształt pracy” polityka, podczas gdy „ktoś, kto mówi: jestem przeciwko aborcji, ale jest za karą śmierci, to nie wiem, czy jest naprawdę pro-life”. W ten sposób struktury okupujące Watykan potwierdzają swój synkretyzm moralny, sprzeczny z depositum fidei.
Karygodne pomieszanie porządków: aborcja a kara śmierci
Leon XIV, kontynuując linię swych poprzedników, świadomie relatywizuje moralną ocenę aborcji poprzez zestawianie jej z karą śmierci czy polityką imigracyjną. Tymczasem Quas primas Piusa XI jednoznacznie określa: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi” (nr 18), a Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (sesja VI) podkreśla, że każdy grzech śmiertelny pozbawia łaski uświęcającej. Aborcja – jako morderstwo niewinnego – zawsze pozostaje peccatum mortiferum (grzechem śmiertelnym), podczas gdy kara śmierci, stosowana przez państwo zgodnie z zasadą sprawiedliwości (Rz 13,4), nie stanowi naruszenia prawa Bożego, o czym nauczał św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologiae, II-II, q.64 a.2).
„Ktoś, kto mówi: jestem przeciwko aborcji, ale jest za karą śmierci, to nie wiem, czy jest naprawdę pro-life” – Leon XIV
To zdanie demaskuje naturalistyczną mentalność przywódców sekty posoborowej. W myśli katolickiej directa abortio (bezpośrednia aborcja) zawsze była kwalifikowana jako crimen nefandum (zbrodnia niegodziwa), zaś kara śmierci – jako ultimum remedium (ostateczny środek) państwa wobec przestępców (por. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917, kan. 2350). Równanie tych dwóch kategorii to klasyczny przykład modernizmu, potępionego w Lamentabili sane (1907) jako „mieszanie rzeczy boskich i ludzkich” (propozycja 22).
Nagroda dla heretyka: apostazja w działaniu
Fakt wręczenia nagrody senatorowi Durbinowi przez „kardynała” Cupicha to jawny akt apostazji, zakazany przez kan. 2314 KPK z 1917 roku. Polityk ten otwarcie popiera:
- Legalizację zabijania nienarodzonych (aborcja do 9. miesiąca w niektórych stanach)
- Finansowanie Planned Parenthood z budżetu federalnego
- „Małżeństwa” homoseksualne (przeciwko Casti connubii Piusa XI)
Według zasad św. Roberta Bellarmina (De Romano Pontifice, II,30) każdy, kto publicznie głosi herezje, automatycznie podlega ekskomunice. W tej sytuacji „kardynał” Cupich, zamiast stosować kan. 2259 §2 (zakaz komunikacji z heretykami), uwielbia odstępcę, łamiąc tym samym przykazanie „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” (Wj 20,3).
Milczenie o najgorszym złu: grzech śmiertelny
Najbardziej wymowny w całym artykule jest brak jakichkolwiek odniesień do:
- Stanu łaski uświęcającej (warunek zbawienia)
- Obowiązku unikania współpracy z grzechem (2 J 1,10-11)
- Eschatologicznych konsekwencji popierania aborcji („ci, którzy czynią takie rzeczy, królestwa Bożego nie odziedziczą” – Ga 5,21)
To strategiczne przemilczenie charakterystyczne dla całego neo-kościoła. Jak podkreślał św. Pius X w Pascendi, moderniści „religię ograniczają do sfery uczuć”, odrzucając obiektywną prawdę. Tymczasem Kodeks z 1917 roku (kan. 1323) nakazywał biskupom wykluczać z katolickich instytucji wszystkich „propagatorów aborcji lub kontroli urodzeń”.
Fałszywa ekumenia moralna
Wypowiedź Leon XIV: „wspólnie starać się, jako ludzie i jako Amerykanie i jako katolicy, zrozumieć te problemy” – to czysty indyferentyzm, potępiony już w Mirari vos Grzegorza XVI (1832) oraz Syllabusie Piusa IX (1864). W punkcie 15 czytamy: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uznaje za prawdziwą według światła rozumu”. Leon XIV, mówiąc o „wzajemnym szacunku”, w rzeczywistości neguje katolicką zasadę: „Extra Ecclesiam nulla salus” (poza Kościołem nie ma zbawienia), ogłoszoną na Soborze Florenckim (1442).
Podsumowanie: w służbie anty-Kościoła
Cała ta sprawa pokazuje, że struktury posoborowe:
- Utrzymują fikcję autorytetu poprzez nadawanie tytułów „kardynał”, „papież”
- Stosują socjotechnikę relatywizacji – od aborcji do „praw migrantów”
- Promują kulturę śmierci pod płaszczykiem „dialogu”
Jak ostrzegał św. Pius V w Quo primum (1570), „niech nic nie będzie ujmowane z tych przepisów ani pod pozorem duchowości, ani pod jakąkolwiek inną przyczyną”. Niestety, sekta posoborowa odrzuciła tę zasadę, wprowadzając neo-herezję pod postacią „rozwijania doktryny”. Wierni katoliccy muszą trwać przy niezmiennej nauce, pamiętając słowa św. Pawła: „Jeśli wam kto zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty” (Ga 1,9).
Za artykułem:
Leon XIV: postawa pro-life musi być konsekwentna i dotyczyć każdego, bez względu na wiek czy pochodzenie (opoka.org.pl)
Data artykułu: 01.10.2025