Ołtarz Monteluce: Rafaela w służbie modernistycznej estetyki

Podziel się tym:

Ołtarz Monteluce: Rafaela w służbie modernistycznej estetyki

Portal eKAI (02 października 2025) relacjonuje otwarcie wystawy „Oczekiwany powrót. Rafael dla Monteluce z Muzeów Watykańskich” w Perugii, prezentującej ołtarz „Ukoronowania Najświętszej Maryi Panny” (należący do zbiorów watykańskich od 1816 r.) wraz z predellą z miejscowej galerii. Wystawa, której kuratorzy podkreślają wartość artystyczną i techniczne aspekty konserwacji, stanowi kolejny przykład redukcji sztuki sakralnej do poziomu świeckiej ekspozycji muzealnej, oderwanej od jej nadprzyrodzonego celu.


Dekonstrukcja sacrum: sztuka jako narzędzie laickiej narracji

„Praca była wyzwaniem, by odpowiednio zaprezentować to wielkie dzieło. Opierała się na synergii i wymianie doświadczeń” – opowiada Francesca Persegati, odpowiedzialna za konserwację obrazów w Muzeach Watykańskich.

Synergia, wymiana doświadczeń, badania stylu – to leksemy zdradzające naturalistyczną mentalność organizatorów. W analizach kuratorów dominują kwestie techniczne („gra harmonii i kontrastów”, „paleta barw”), podczas gdy cel nadprzyrodzony dzieła sakralnego – budzenie pobożności, prowadzenie dusz do kontemplacji Bożych tajemnic – zostaje zepchnięty na margines. Pius XI w Quas primas (1925) przypominał: „Kościół udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” – nie zaś kolekcjonerów estetycznych doznań.

Teologiczne milczenie: gdzie jest Królowa Niebios?

W całym artykule ani razu nie pada odniesienie do „posłannictwa Marji jako Pośredniczki wszelkich łask” (Pius IX, Ineffabilis Deus), ani do „publicznej czci przynależnej Królowej Korony Polskiej” (Leon XIII, Quod auctoritate). Imię „Najświętszej Maryi Panny” (w tekście błędnie: „Maryi” – zgodnie z zasadą pisowni przedsoborową) występuje wyłącznie jako element historyczny, oderwany od swej eschatologicznej rzeczywistości. Tożsamość Marji jako Współodkupicielki (Leon XIII, encyklika Octobri mense) zostaje zasłonięta przez dyskusje o „autonomii uczniów Rafaela” i „wpływie na dwory europejskie”.

Posoborowa profanacja: ołtarz w muzeum, nie w świątyni

Fakt, że XIX-wieczna kopia dzieła wisi w klasztorze klarysek w Monteluce, zaś oryginał – od 1816 r. więziony w watykańskich magazynach – prezentowany jest w świeckim muzeum, mówi więcej niż tysiąc teologicznych traktatów. „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” (Pius XI, Quas primas), lecz struktury posoborowe zamieniły święte obrazy w eksponaty dla turystów.

Modernistyczna metoda: sztuka jako „wiedza dzielona”

„Konserwacja to wiedza, dzielenie się. Wiele nauczyłam się dzięki kontaktom z różnymi specjalistami zaangażowanymi w ten projekt” – przyznaje Francesca Persegati, dodając: „Nie szukaliśmy sensacji, ale obserwując na spokojnie ślady […] można potwierdzić pracę co najmniej dwóch różnych rąk”.

Ten fragment obnaża metodologiczny redukcjonizm modernistów. Dla katolickiego konserwatora (jak np. Giovanni Battista Cavalcaselle w XIX w.) priorytetem byłoby zachowanie dzieła dla cultus divinus, podczas gdy tu mamy do czynienia z czysto akademickim „dowodzeniem stylu” – w duchu potępionym już przez Piusa X w Lamentabili sane (1907): „Dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (propozycja potępiona nr 22).

„Muzea Watykańskie” jako symbol apostazji

Słowa dyrektor Barbary Jatty o „Perugii jako stolicy renesansu” i „sztuce uniwersalnej” są jawnym zaprzeczeniem encykliki Piusa XI Quas primas: „Wszystkie narody, pokolenia i języki służyć Mu będą” (Dan 7,14). Gdy „sztuka uniwersalna” zastępuje Królestwo Chrystusowe, a „dziedzictwo Rafaela” wypiera depozyt wiary – mamy do czynienia z bałwochwalstwem. Jakże wymowny jest fakt, że „próba demontażu” ołtarza wymagała zamknięcia sali „na jeden dzień”, podczas gdy codziennie zamyka się kaplice na ołtarze, by uczynić miejsce dla turystów.

Wnioski: gdzie jest Chrystus Król?

Wystawa w Perugii to nie tylko „przygoda artystyczna” – to symptom teologicznej zapaści struktur posoborowych. Gdyby organizatorzy czytali Quas primas, wiedzieliby, że „Królestwo Chrystusowe […] jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. W całym artykule nie ma ani słowa o modlitwie, łasce, czy wstawiennictwie świętych. Nawet tytuł wystawy „Oczekiwany powrót” brzmi jak ironia – gdyż prawdziwie oczekiwany jest powrót Chrystusowego Królestwa w miejsce tych modernistycznych igrzysk.


Za artykułem:
Muzea Watykańskie: powrót Maryi z Monteluce do Perugii
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 02.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.