Uroczysta msza z relikwiami "świętej" Teresy z Lisieux w bazylice w Royal Oak. Wielka grupa pielgrzymów modli się w atmosferze religijnej emocji i kontrowersji.

Uroczysta peregrynacja relikwii „świętej” Teresy i ideologiczne wykorzystanie kultu

Podziel się tym:

Portal Detroit Catholic informuje o rozpoczęciu tournée relikwii „świętej” Teresy z Lisieux w Stanach Zjednoczonych, które zainaugurowano 1 października 2025 r. w Narodowym Sanktuarium Bazyliki Małego Kwiatu w Royal Oak (Michigan). Relikwiarz z kośćmi zakonnicy wystawiono przy ołtarzu podczas uroczystej „mszy instalacyjnej”, której przewodniczył „arcybiskup” Edward Weisenburger wraz z „rektorem” „księdzem” Johnem Bettinem. Według organizatorów relikwie odwiedzą 40 lokalizacji w 11 stanach, w tym klasztory karmelitańskie, przyciągając – jak deklarują – „nawet większe tłumy” niż podczas poprzedniej peregrynacji w 1999 r. (70 tys. pielgrzymów w ciągu jednego dnia). Artykuł podkreśla „prostotę i głębię” duchowości Teresy, cytuje świadectwa lokalnych duchownych (m.in. chaldejskiego „księdza” Patricka Setto) oraz zachęca do „zawierzenia swoich intencji” zakonnicy.


Instrumentalizacja relikwii w służbie posoborowej emocjonalności

Kult relikwii świętych – duliae (cześć względna) – ma w Kościele katolickim głębokie uzasadnienie teologiczne: „Cześć oddawana relikwiom świętych jest w istocie czcią oddawaną ich świętości, która ujawniła się w ich ciałach jako w przybytku Ducha Świętego” (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae III, q. 25, a. 6). Jednakże współczesne praktyki, takie jak masowe objazdy relikwiarzy połączone z medialnym szumem, przekształcają akt pobożności w spektakl religijny, gdzie pierwszoplanową rolę odgrywa emocjonalne przeżycie, a nie dyspozycja łaski. Wzruszające opowieści o „cudownych dotknięciach” (jak relacja „ks.” Setto o tajemniczym mężczyźnie, który podniósł go w dzieciństwie do relikwiarza) sprowadzają sacrum do poziomu magicznego fetyszu, całkowicie sprzecznego z katolicką nauką o ex opere operato łaski.

„St. Thérèse’s spirituality began as a little girl when she was not sure that there was a world outside of herself. But she had an epiphany, if you will, on Christmas in 1886 when she experienced a profound conversion” – stwierdza „ks.” Bettin.

To psychologizujące podejście do życia duchowego ignoruje dogmatyczną zasadę, że świętość jest owocem współpracy z łaską uświęcającą, a nie subiektywnym „przełomem emocjonalnym”. Redukcja duchowości Teresy do dziecięcej „prostoty” pomija jej heroiczną walkę z wątpliwościami wiary (opisane w Dziejach duszy), która stanowiła prawdziwy akt cnoty nadziei.

„Kanonizacja” jako narzędzie modernizacji Kościoła

Teresa z Lisieux, beatyfikowana w 1923 i kanonizowana w 1925 r. przez Piusa XI, faktycznie cieszyła się kultem wśród katolików przed 1958 rokiem. Jednakże jej późniejsza promocja na „patronkę misji” (1927) i „doktora Kościoła” (1997 przez Jana Pawła II) służyła posoborowej agendzie zastąpienia teologii dzieł łaski psychologią „małej drogi”. Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre: „Moderniści wykorzystują świętych do przemycania rewolucji. Gdy nie mogą zniszczyć kultu, przekształcają go w narzędzie relatywizacji dogmatów” (On się modlił, 1982).

W tym kontekście masowa peregrynacja relikwii – organizowana przez struktury całkowicie podległe antypapieżowi Leonowi XIV – stanowi element projektu „pastoralnej przemiany”, gdzie autentyczna pobożność zostaje zastąpiona zbiorową euforią. Wspomniane w artykule zaangażowanie „siostry mercedarianki” Mercedes Torres („dyrektor powołań” zgromadzenia Dominikanek Maryi Matki Eucharystii) w „zapraszanie młodych” do dialogu z relikwiami wpisuje się w bergoliański kult młodzieży jako „świętych ex opere operantis”.

Chaldejski ekumenizm i negacja jedynej prawdziwej religii

Szczególnie jaskrawym przykładem ideologicznego wykorzystania kultu jest akcentowanie udziału wiernych Kościoła chaldejskiego. „Ksiądz” Setto, powołując się na rzekome „specjalne nabożeństwo” irackich katolików do Teresy, otwarcie głosi herezję religijnego indyferentyzmu:

„The Catholics in Iraq feel a connection to her amid their suffering during war and Muslim domination”.

Tym samym milcząco akceptuje się islam jako równoprawną drogę zbawienia, podczas gdy Sobór Florencki nie pozostawia wątpliwości: „Nikt, choćby nawet tak hojnie rozdawał jałmużnę i choćby poszedł nawet na męczeństwo za imię Chrystusa, nie może być zbawiony, jeśliby nie trwał w łonie i w jedności Kościoła katolickiego” (Laetentur caeli, 1439). Cierpienie pod panowaniem mahometan nie jest „znakiem wybrania”, lecz skutkiem apostazji narodów, które porzuciły społeczne panowanie Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas).

Teologia „małej drogi” jako antynomia heroiczności cnót

Centralnym punktem krytyki pozostaje sama duchowość Teresy, sprowadzona do sentymentalnego hasła „uczynków miłosierdzia na co dzień”. Wbrew tradycyjnej doktrynie, która wymaga do kanonizacji heroiczności cnót (św. Robert Bellarmin, De Ecclesia militante), posoborowie wykreowało model „świętości dostępnej wszystkim” poprzez banalne gesty.

Artykuł wielokrotnie powtarza modernistyczne frazesy:

„She realized there was a world outside, and she gained a great devotion for God. It was not so much for herself, but for others” (Bettin);
„St. Thérèse can help them refocus on God’s mercy rather than their weakness” (Setto).

To ewidentne przekłamanie! Prawdziwa świętość polega na uśmiercaniu egoizmu przez umartwienie, a nie na psychologicznej samorealizacji. Jak nauczał św. Jan od Krzyża: „Dusza, która pragnie Boga, musi przejść przez noc zmysłów i ducha” (Noc ciemna, I, 1). Tymczasem „duchowość Teresy” prezentowana w Royal Oak to jedynie pobożna wersja psychologii pozytywnej, całkowicie pomijająca konieczność pokuty i walki z duchem świata.

Kult relikwii bez kultu Krzyża

Największym dramatem opisywanej peregrynacji jest całkowite pominięcie jej eschatologicznego wymiaru. Prawdziwy kult relikwii – jak przypomina św. Augustyn – ma kierować myśli ku zmartwychwstaniu ciał i Sądowi Ostatecznemu (De cura pro mortuis gerenda). Tymczasem organizatorzy zachęcają jedynie do „składania intencji” i oczekiwania na cuda („Some may even see miracles”), co przypomina bardziej praktyki New Age niż katolicką pobożność.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li „tylko” świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Jakże wymowne jest milczenie o Najświętszej Ofierze jako źródle wszelkiej łaski – to właśnie ono demaskuje prawdziwy cel wydarzenia: zastąpienie teologii mistycznej ideologią humanitarną.

Na koniec warto przypomnieć słowa papieża Benedykta XIV z dzieła De servorum Dei beatificatione: „Kult świętych musi być zawsze podporządkowany kultowi Boga, a wszelkie nadużycia w tej materii stanowią obrazę Majestatu Bożego”. W obliczu tej prawdy, całe przedsięwzięcie z Royal Oak jawi się jako kolejny akt teatru posoborowej religijności, gdzie Chrystus Król zostaje zastąpiony kultem „miłej zakonnicy”, a Krzyż – pop-psychologią „małych kroków”.


Za artykułem:
Relics of St. Thérèse of Lisieux begin U.S. tour at basilica named in her honor
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 02.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.