Portal Opoka (3 października 2025) relacjonuje wypowiedź kard. Matteo Marii Zuppiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch, który entuzjastycznie przyjął decyzję włoskiego parlamentu o przywróceniu 4 października jako święta państwowego. Decyzję tę uzasadnia się 800. rocznicą śmierci św. Franciszka z Asyżu, przedstawianego jako „punkt odniesienia dla Włoch i Europy” oraz wzór „świata braterskiego” i „autentycznych chrześcijan na drogach świata”. Już w samej konstrukcji tego komunikatu widać klasyczną modernistyczną strategię: redukcję świętości do utylitarnego narzędzia politycznej poprawności.
Teologiczne okaleczenie postaci Świętego
Kardynał Zuppi w swoim wystąpieniu konsekwentnie pomija kluczowe aspekty duchowości Biedaczyny z Asyżu. Nie wspomina o:
- bezkompromisowym ubóstwie jako naśladowaniu Chrystusa Ukrzyżowanego (por. Reguła św. Franciszka, rozdz. VI),
- posłuszeństwie Magisterium Kościoła wyrażonym w słynnym „Panie, czego chcesz, abym czynił?” (3 Cel 13),
- umartwieniach i pokucie będących odpowiedzią na wezwanie „Idź, odbuduj mój Kościół”.
Zamiast tego otrzymujemy zlaicyzowany portret „ekologa” i „aktywisty pokojowego”, co stanowi jawne pogwałcenie zasady sensus fidei. Jak przypomina Pius X w Lamentabili (propozycja 58): „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem” – to właśnie obserwujemy w tej próbie dostosowania Świętego do współczesnych mód.
„Święty Franciszek przypomina, że możliwy jest świat braterski, rozbrojony, w którym każdy ma swoje miejsce – począwszy od najbiedniejszych i najsłabszych”
To zdanie kardynała Zuppiego jest teologiczną prowokacją. Św. Franciszek głosił pokój oparty na pokucie i nawróceniu, nie zaś na relatywistycznej „braterskości”. Jak czytamy w Kwiatkach (Rozdz. XXVI), gdy mieszczanie z Arezzo wzniecali waśnie, Święty wysłał brata Sylwestra z poleceniem: „Idź nad bramą miasta i w imię Boga wszechmocnego rozkaż złym duchom…”. Prawdziwy pokój płynie wyłącznie z poddania się Chrystusowi Królowi, jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”.
Polityczna instrumentalizacja sacrum
Przywrócenie święta państwowego pod płaszczykiem „ponadpartyjnego poparcia” odsłania prawdziwy cel tej inicjatywy: stworzenie świeckiej religii obywatelskiej, gdzie świętość zastępuje się społecznym aktywizmem. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- obowiązku publicznego kultu Boga (por. Quas Primas),
- konieczności nawrócenia na jedyną prawdziwą wiarę (Syllabus błędów, pkt 16-17),
- nadprzyrodzonym celu istnienia narodów (Leon XIII, Immortale Dei).
W zamian otrzymujemy puste hasła o „miłości politycznej” i „dialogu ze wszystkimi” – co w praktyce oznacza zdradę ewangelicznego nakazu: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
Milczenie o apostolskiej sukcesji
Najjaskrawszą herezją całego wystąpienia jest stwierdzenie, jakoby św. Franciszek „dzięki swojej wierze dał początek doświadczeniu religijnemu”. To jawne zaprzeczenie dogmatowi o:
- Boskim założeniu Kościoła (Mt 16,18),
- nieprzerwanej sukcesji apostolskiej (Sobór Trydencki, sesja XXIII),
- charyzmacie świętych jako kontynuatorów, a nie założycieli dzieła zbawienia (Św. Augustyn, De vera religione).
Kardynał Zuppi, sam będąc członkiem posoborowej struktury, promuje heretycką wizję Kościoła jako federacji „doświadczeń religijnych” – co Pius X w Pascendi określił jako „tworzenie się dogmatów poprzez świadomość wiernych” (propozycja 22).
Fałszywy ekumenizm w działaniu
Wypowiedź przewodniczącego CEI doskonale wpisuje się w logikę „ohydy spustoszenia” (Dn 9,27), gdzie:
- Święci stają się maskotkami politycznych kampanii,
- Ewangelia zastępowana jest „wartościami uniwersalnymi”,
- Krzyż Chrystusa sprowadza się do symbolu „braterstwa”.
Nie przypadkiem dokument milczy o ostatecznym celu życia św. Franciszka: zdobyciu korony niebiańskiej poprzez naśladowanie Chrystusa. Jak zapisał w Testamencie: „Nikogo nie należy sądzić… Lecz niech każdy strzeże się i wystrzega złego ducha, który pragnie, by człowiek pozbawiony był miłości Boga”.
W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, próby stworzenia „narodowego patronatu” św. Franciszka są bluźnierczą parodią prawdziwego kultu świętych – który ma prowadzić duszę do Boga, a nie legitymizować modernistyczne agenda. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (pkt 55): „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” – co właśnie obserwujemy w tej świeckiej instrumentalizacji świętości.
Za artykułem:
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch: św. Franciszek punktem odniesienia dla Włoch i Europy (opoka.org.pl)
Data artykułu: 03.10.2025