Portal LifeSiteNews (3 października 2025) informuje o decyzji dyrektora FBI Kasha Patela dotyczącej zerwania współpracy z Anti-Defamation League (ADL) – organizacją żydowską oskarżaną o systematyczne ataki na grupy chrześcijańskie i konserwatywne. Powodem jest wykorzystywanie przez ADL pozycji „strażnika” do zwalczania haseł takich jak „Chrystus Królem”, klasyfikowanych jako „ekstremizm”. Decyzję Patela poprzedziła publiczna krytyka Elona Muska, który nazwał ADL „maszyną propagandy nienawiści”. Wcześniejsze relacje FBI z tą organizacją, zwłaszcza za dyrekcji Jamesa Comeya, określono jako „listy miłosne” i „aktywizm podszywający się pod kontrterroryzm”. Milczenie o religijnych fundamentach tego konfliktu odsłania jednak głębszy problem: walkę z publicznym panowaniem Chrystusa Króla.
ADL jako narzędzie walki z cywilizacją chrześcijańską
„Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad wszystkim, co stworzone, tak, iż wszystko poddane jest Jego woli” (Pius XI, Quas primas). Tymczasem ADL w swoim „Glosariuszu ekstremizmu” jawnie klasyfikuje wezwanie „Chrystus Królem” jako przejaw nienawiści. To nie zwykła nadgorliwość, lecz bezpośredni atak na podstawę ładu społecznego, który – jak nauczał Pius XI – może się oprzeć wyłącznie na uznaniu władzy Zbawiciela: „Państwa mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…) aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”.
„The ADL hates Christians, therefore it is a hate group” („ADL nienawidzi chrześcijan, dlatego jest grupą nienawiści”) – Elon Musk, X (dawny Twitter), wrzesień 2025.
Działania ADL wpisują się w szerszy kontekst potępiony już w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): równouprawnienie religii (błąd nr 77), wolność sumienia (błąd nr 15) oraz podporządkowanie władzy duchowej świeckiej (błąd nr 39). Organizacja ta, podszywając się pod obrońcę „tolerancji”, faktycznie realizuje plan wyrugowania chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej, co Pius XI nazwał „odstępstwem od Chrystusa” prowadzącym do „całkowitego wstrząsu społeczeństwa ludzkiego”.
FBI między służbą państwu a walką z Kościołem
Szczególnie wymowny jest fragment wystąpienia Jamesa Comeya z 2014 roku, w którym chwalił ADL za „walkę z anty-semityzmem, prawami wyborczymi, równością LGBT, uprzedzeniami wobec muzułmanów i rozdziałem Kościoła od państwa”. To klasyczny przykład naturalizmu potępionego przez św. Piusa X w Lamentabili sane (1907), gdzie odrzucono twierdzenie, że „Katechizm chrześcijański był początkowo żydowski, później stał się pawłowy, janowy, aż wreszcie hellenistyczny i powszechny” (błąd nr 60). Comey – jak typowy modernista – zrównał prawdy objawione z ideologicznymi projektami, co Pius X określił jako „syntezę wszystkich herezji”.
Patel słusznie potępia tę współpracę jako „aktywizm, a nie kontrterroryzm”, jednak jego decyzja pozostaje niewystarczająca. Prawdziwym problemem nie jest nadużycie władzy, lecz odrzucenie nadprzyrodzonego porządku. Jak przypomina Quas primas, nawet „władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa”, podczas gdy FBI wciąż ściga grupy broniące moralności katolickiej (np. przeciwników aborcji), tolerując jednocześnie prawdziwy ekstremizm lewicowy.
Milczenie o źródle prześladowań: ideologia talmudyczna
Artykuł pomija kluczowy fakt: ADL nie jest neutralną organizacją „antyrasistowską”, lecz narzędziem promocji ideologii sprzecznej z katolicką doktryną o Żydach jako narzędziach antychrysta. Już w 1910 r. św. Pius X ostrzegał przed próbami „odbudowy państwa żydowskiego”, podkreślając, że „Kościół modli się za Żydów jako za tych, na których spadło przekleństwo za śmierć Zbawiciela”. Tymczasem ADL – jak przyznał jej dyrektor Jonathan Greenblatt – prowadzi „wojnę na TikToku” przeciw młodym Amerykanom krytycznym wobec Izraela, wykorzystując do tego nawet „geniusz, który infiltrował Hezbollah”. To dowodzi, że organizacja ta stosuje metody typowe dla sekciarskich grup nacisku, nie zaś obrońców praw człowieka.
Brakuje tu również analizy finansowego zaplecza ADL. Współpraca z PayPalem i finansowanie przez Jewish National Fund (wspierający kolonizację Palestyny) pokazują, że walka z „ekstremizmem” służy tu geopolitycznym interesom, nie zaś obronie porządku społecznego. Jak zauważył Pius IX w Syllabusie, błąd nr 23 głosi, że „papieże i sobory przekroczyli granice swej władzy” – dokładnie taką retorykę stosuje ADL, kwestionując prawo chrześcijan do publicznego wyznawania wiary.
„Chrystus Królem” jako sedno konfliktu cywilizacyjnego
Najjaskrawszą ilustracją duchowego bankructwa ADL jest jej atak na hasło „Chrystus Królem”. Jak przypomina Quas primas, „królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi Leon XIII – tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem ADL – wspierana przez takich „ekspertów” jak Jordan Peterson – usiłuje zepchnąć tę prawdę do sfery „ekstremizmu”. To nie tylko przejaw religijnej nietolerancji, ale zdrada cywilizacyjnych fundamentów Zachodu.
„The NCRI and the ADL partnered in 2019 to 'look into how extremism and hate spread on social media’” („NCRI i ADL nawiązały współpracę w 2019 r., aby 'przyjrzeć się, jak ekstremizm i nienawiść rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych’”).
Współpraca ADL z National Contagion Research Institute (NCRI) – która otrzymała 1 milion dolarów od proizraelskich grup – odsłania globalną sieć cenzury. Jak zauważył Pius XI, „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (potępienie błędu nr 57 w Lamentabili) tylko wtedy, gdy „postęp” oznacza odrzucenie prawdy objawionej. W tym przypadku mamy do czynienia z naukowym fasadowaniem ideologicznej krucjaty przeciw Krzyżowi.
Zakończenie: brak metanoia, tylko taktyczny odwrót
Decyzja FBI to krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający. Patel krytykuje „aktywizm” Comeya, jednak sama agencja wciąż ściga obrońców życia nienarodzonych czy tradycyjnej rodziny. Bez publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa – czego domagał się Pius XI – każde działania będą połowiczne. Musk słusznie demaskuje ADL, ale jego platforma X wciąż pozwala na bluźnierstwa i antychrześcijańską propagandę.
Największym błędem artykułu jest milczenie o nadprzyrodzonej stawce tego konfliktu. ADL nie jest tylko „lewacką organizacją”, lecz narzędziem w rękach tych, którzy – jak pisał św. Jan – „są z ojca diabła” (J 8,44). Dopóki władze świeckie nie uklękną przed Chrystusem Królem, dopóty każda „walka z ekstremizmem” będzie służyła prześladowaniu Kościoła. Jak przypomina Quas primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga, a ich religią to – bezbożność i lekceważenie Boga” – to właśnie widzimy w działaniach ADL i jej sojuszników.
Za artykułem:
FBI cuts ties with Anti-Defamation League after Kash Patel blasts group as ‘political front’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 03.10.2025