Portal Gość Niedzielny (3 października 2025) przedstawia dane o 289 kandydatach rozpoczynających formację w posoborowych seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych. Ks. Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów, komentuje to jako „stabilizację” po okresie spadków. Artykuł koncentruje się na liczbach, pomijając jakość formacji i doktrynalną wierność.
Statystyki kontra rzeczywistość sakramentalna
Podawane liczby – 188 kandydatów do seminariów diecezjalnych i 101 do zakonnych – są jedynie simulacrum prawdziwego życia powołaniowego. Pius XI w encyklice Ad catholici sacerdotii (1935) przypominał, że kapłaństwo to „nie zawód, lecz uczestnictwo w kapłaństwie Chrystusa”. Tymczasem struktury posoborowe zredukowały formację do procesu rekrutacyjnego, gdzie liczy się „stabilizacja” cyfr, nie zaś świętość kandydatów.
Ks. Frąckowiak wskazuje na zaangażowanie 80% nowych alumnów w służbę liturgiczną, co w kontekście Novus Ordo Missae oznacza praktyki dalekie od tradycyjnej pobożności. Jak zauważył św. Pius X w Motu proprio Tra le sollecitudini (1903): „Prawdziwy duch chrześcijański ma swe pierwsze i niezbędne źródło w czynnym uczestnictwie w świętych tajemnicach i w publicznej modlitwie Kościoła”. Tymczasem „ministranci” formowani w posoborowym chaosie rubryk nie otrzymują formacji do kapłaństwa ofiary, lecz do funkcji technicznej.
Zakłamana „stabilizacja” i upadek jakości
„Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała” – twierdzi ks. Frąckowiak.
To stwierdzenie ignoruje dogmatyczną rzeczywistość: sobór trydencki w sesji XXIII (1563) określił seminaria jako „szkoły duchowości i ścisłej dyscypliny”. Tymczasem seminaria posoborowe, jak choćby dominikańskie (11 nowych kandydatów) czy misyjne Redemptoris Mater (65 kleryków), promują formację opartą na psychologii i eksperymentach wspólnotowych.
O. Felix M. Cappello SJ w dziele De Sacramentis (1945) przestrzegał: „Gdy seminarium traci charakter domu modlitwy i umartwienia, staje się inkubatorem niewiary”. Wzrost liczby kandydatów u Neokatechumenów (Redemptoris Mater) przy jednoczesnym spadku jakości formacji potwierdza tę diagnozę – to nie powołania, lecz rekrutacja do sekciarskiej struktury.
Milczenie o doktrynalnej zapaści
Artykuł nie wspomina, że:
- Większość „seminariów” narusza kanon 1354 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który nakazywał studiowanie łaciny, patrystyki i scholastyki przez minimum 2 lata.
- Nowicjaty zakonne porzuciły reguły zatwierdzone przez Stolicę Apostolską, zastępując je „charyzmatycznymi eksperymentami”.
- Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępiła modernistyczne metody formacji, które dziś dominują w ośrodkach typu „35+” (12 kandydatów).
Ks. Frąckowiak chwali się, że „młodzi wykazują dobre motywacje”, lecz pomija fakt, iż w posoborowych strukturach „dobre motywacje” oznaczają akceptację herezji: ekumenizmu, wolności religijnej i kolegialności. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice (1586) ostrzegał: „Kapłan przyjmujący błędy czasów traci więź z Mistycznym Ciałem”.
Demograficzny fatalizm zamiast teologii krzyża
Stwierdzenie, że „społeczeństwo potrzebować będzie dobrych księży” to czysty utylitaryzm. Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis (1907) demaskował modernistów, którzy „redukują kapłaństwo do funkcji społecznej”. Liczby przytoczone przez portal (np. 7 kandydatów w Katowicach czy Legnicy) są bez znaczenia, gdyż:
- Nowy ryt święceń (Paul VI, 1968) jest wątpliwy ważności (studia ks. Anthony’ego Cekady).
- „Kapłani” posoborowi głoszą herezje z ambon (np. negację rzeczywistej obecności).
- Większość „powołań” wywodzi się ze środowisk zarażonych duchem Focolare czy Taizé.
Zamiast zakończenia: diagnoza apostazji
Statystyki prezentowane przez „Gość Niedzielny” to kronika agonii. Pius XII w encyklice Sacra virginitas (1954) nauczał, że „prawdziwe powołania rodzą się z czystej doktryny i pobożnej liturgii”. Tymczasem posoborowie zniszczyło oba te filary. „Stabilizacja” liczby 289 to jedynie pauza w marszu ku całkowitej dezercji – ostatni akt dramatu zapoczątkowanego przez antypapieża Jana XXIII i jego soborową rewolucję.
Za artykułem:
Najnowsze statystyki powołaniowe: 289 nowych kandydatów do kapłaństwa w Polsce. Po mocnych spadkach – stabilizacja (gosc.pl)
Data artykułu: 03.10.2025