Kobieta 'arcybiskupem’ Canterbury: anglikanizm w objęciach rewolucji antychrześcijańskiej
Portal eKAI.pl (3 października 2025) informuje o nominacji Sarah Mullally na pierwszą kobietę pełniącą funkcję „arcybiskupa” Canterbury – nominalnego zwierzchnika 85 milionów anglikanów. Decyzję zatwierdził król Karol III, a instalacja zaplanowana jest na marzec 2026. Mullally, dotychczasowa „biskup” Londynu, popiera wprowadzone w 2024 roku błogosławieństwa par homoseksualnych i rewizję doktryny małżeństwa. Kontrowersje wokół tych decyzji doprowadziły do otwartego buntu konserwatywnego skrzydła Global Anglican Future Conference (GAFCON). Watykański „kardynał” Kurt Koch oraz przewodniczący Konferencji Episkopatu Anglii i Walii „kardynał” Vincent Nichols złożyli gratulacje, ignorując dogmatyczną apostazję.
Pogarda dla prawa Bożego w imię rewolucji obyczajowej
Nominacja kobiety na urząd „arcybiskupa” stanowi jawne pogwałcenie traditio perpetua (wiecznej tradycji) Kościoła katolickiego. Już św. Paweł Apostoł nakazywał: „kobieta niechaj się uczy w cichości z całą podległością. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem” (1 Tm 2, 11-12). Sobór Trydencki w sesji XXIII potwierdził, że „kapłaństwo jest czymś właściwym tylko dla mężczyzn”, co znajduje potwierdzenie w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 968 §1). Anglikanizm, odrzucając sukcesję apostolską i sakramentalny charakter święceń, sięga dna poprzez mianowanie kobiety pseudo-biskupem.
„Podczas lipcowego synodu generalnego w 2024 roku zatwierdzono nabożeństwa błogosławieństw par jednopłciowych”
Ta decyzja nie tylko narusza naturalne prawo moralne, ale stanowi akt formalnego apostazji. Encyklika Casti Connubii Piusa XI (1930) jednoznacznie stwierdza: „Jakiekolwiek użycie małżeńskie aktów wydanych z natury swej na to, by wydać życie, staje się przez to samo pozbawione swego znaczenia i sprzeciwia się prawu Bożemu i prawu naturalnemu”. Błogosławieństwo związków homoseksualnych to nie „postęp”, lecz bałwochwalcze poświęcenie grzechu wołającego o pomstę do nieba.
Struktury posoborowe jako współpracownicy apostazji
Reakcja przedstawicieli watykańskiej sekty posoborowej demaskuje ich całkowite zerwanie z katolicką tożsamością. „Kardynał” Kurt Koch z „Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan” ogranicza się do życzeń „pomyślności w nowej posłudze”, pomijając milczeniem ex cathedra potępienia modernistycznej herezji zawarte w Lamentabili sane exitu św. Piusa X (1907). Dokument ten piętnował „fałszywe pojmowanie dogmatów jako wytworów świadomości religijnej” – dokładnie tak, jak dziś czyni to anglikanizm.
Podobnie zdradziecko brzmią słowa „kardynała” Nicholsa, który wychwala „dary osobiste” Mullally. Tymczasem „przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem” (Jk 4,4). Gratulacje składane heretykom przez hierarchów noszących purpurę to akt zdrady wobec Chrystusa Króla, potępiony już przez Piusa XI w encyklice Quas Primas: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”.
Schizma wśród schizmatyków: teatr absurdalnych podziałów
Wymowny jest sprzeciw GAFCON – konserwatywnego skrzydła anglikanizmu – które protestuje przeciwko rewizji dokumentu „Issues in Human Sexuality” z 1991 roku. Grupa ta, skupiająca głównie „biskupów” z Afryki i Azji, oskarża Canterbury o „zrzeczenie się autorytetu”, pozostając jednak w komunii z tym samym kościołem, który w 1534 roku odciął się od Rzymu za sprawą Henryka VIII. To hipokryzja na skalę historyczną: potępia się herezję luterańską, pozostając w strukturach założonych przez heretyckiego króla.
„Global Anglican Future Conference (GAFCON) protestowała przeciwko decyzji, twierdząc w piątek, że «jest jaśniejsze niż kiedykolwiek, że Canterbury zrzekło się swojego autorytetu, by przewodzić» kościołowi założonemu przez króla Henryka VIII w 1534 roku”
W świetle katolickiej doktryy, zarówno liberałowie jak i „konserwatywni” anglikanie pozostają poza Kościołem Chrystusowym. Jak uczył św. Robert Bellarmin w De Controversiis: „Herezjarchowie i ich zwolennicy, którzy dobrowolnie wybrali błędną wiarę, nie mogą być zbawieni”. GAFCON, protestując przeciwko błogosławieństwom dla par homoseksualnych, nie kwestionuje jednak podstawowego błędu: odrzucenia prymatu Piotrowego i sakramentalnej władzy Kościoła.
Milczenie o grzechu śmiertelnym i obowiązku nawrócenia
Najcięższym zarzutem wobec całej relacji jest całkowite pominięcie obowiązku głoszenia prawdy zbawczej niewiernym. Katechizm Soboru Trydenckiego nakazuje: „Kapłani mają obowiązek napominać wiernych, aby unikali towarzystwa heretyków lub przynajmniej, gdy nie da się go uniknąć, aby strzegli się przed przyjęciem ich błędów”. Tymczasem zarówno autorzy artykułu, jak i cytowani „hierarchowie” posoborowi traktują anglikanizm jako „autentyczną wspólnotę chrześcijańską”, co stanowi jawny akt indyferentyzmu potępiony w encyklice Mortalium Animos Piusa XI.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach anglikańskich, gdzie ważność sakramentów została zerwana przez Anglican Orders Leona XIII (1896), jest świętokradztwem. Artykuł przemilcza również fakt, że każda „msza” celebrowana przez kobietę to bluźnierczy teatr, obrażający godność Najświętszej Ofiary.
Duch Antychrysta w białych rękawiczkach
Nominacja Sarah Mullally to nie „historyczny krok ku równości”, lecz kolejny etap realizacji planu opisanego w Syllabusie błędów Piusa IX (1864). Punkt 15 potępia twierdzenie, że „każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu”, zaś punkt 17 odrzuca nadzieję zbawienia dla niekatolików. „Extra Ecclesiam nulla salus” (poza Kościołem nie ma zbawienia) – ta zasada, potwierdzona przez Sobór Laterański IV i papieży aż do Piusa XII, została tu zastąpiona relatywistycznym dialogiem.
Rewolucja anglikańska, podobnie jak destrukcyjne reformy sekty posoborowej, służy budowie kościoła człowieka, gdzie Chrystus zostaje zastąpiony bożkiem ludzkiej samowoli. Jak prorokował św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis: „Moderniści starają się zniszczyć wszystkie instytucje katolickie, aby na ich gruzach wznieść kościół na obraz i podobieństwo swojego ducha”.
W obliczu tej apostazji jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje modlitwa ekspiacyjna i bezkompromisowe trwanie przy niezmiennej Wierze katolickiej. Jak nauczał papież św. Pius V: „Non praevalebunt” (bramy piekielne nie przemogą) – ale tylko pod warunkiem, że Kościół pozostanie wierny swemu Boskiemu Założycielowi.
Za artykułem:
First woman archbishop of Canterbury to lead Church of England (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 03.10.2025