Portal Catholic News Agency (3 października 2025) relacjonuje wystąpienie przewodniczącego Narodowego Stowarzyszenia Czarnych Katolickich Administratorów (NABCA), Reginalda Normana, który potępił groźby pod adresem "biskupów" po zabójstwie Charliego Kirka. Norman stwierdził, że "wszelkie życie jest święte", jednocześnie skarżąc się na "niedocenianie wkładu czarnej społeczności". Wspomniał o śmierci Kirka jako tragedii, ale podkreślił, że "jeszcze tragiczniejsza jest utrata cywilizacji i wzajemnego szacunku". Jako przykład podał usunięcie artykułu pomocniczego "biskupa" Roya Campbella o DEI (Diversity, Equity, Inclusion) ze strony Amerykańskiej Konferencji "Biskupów" Katolickich (USCCB), co miało spowodować falę groźb.
Etnicki podział w Kościele jako owoc apostazji
Już sama egzystencja NABCA stanowi jawny przejaw rozbicia jedności Ciała Mistycznego. Katechizm Rzymski naucza, że "Kościół nie uznaje żadnych różnic między ludźmi co do rasy, pochodzenia czy stanu majątkowego" (cz. I, rozdz. 10). Tymczasem tworzenie etnicznych frakcji wewnątrz Kościoła to bezpośredni skutek przyjęcia przez posoborowie zasady indifferentismus religiosus potępionej w Syllabusie błędów (pkt 15). Jak trafnie zauważył św. Pius X w Motu proprio Sacrorum Antistitum: "Moderniści niszczą jedność wiary, wprowadzając podziały według kryteriów ziemskich".
"Threats against Black bishops and Catholic leaders are deeply troubling. Such behavior has no place among people of faith or in a society rooted in justice."
To zdanie Normana ujawnia fundamentalny błąd: utożsamianie sprawiedliwości społecznej z prawdziwą iustitia Dei. Tymczasem Pius XI w Quas Primas stanowczo nauczał, że "nie ma prawdziwej sprawiedliwości tam, gdzie nie uznaje się panowania Chrystusa Króla nad narodami". Groźby pod adresem duchownych są oczywiście niedopuszczalne, jednakże nie można zapominać, że sam Campbell głosił heretyckie tezy w artykule "DEI Means God", utożsamiając marksistowską ideologię z wolą Bożą. To właśnie takie działania pseudoduchownych ściągają gniew Boży na społeczeństwa.
Relatywizacja świętości życia w służbie politycznej poprawności
Norman słusznie stwierdza, że "każde życie jest święte", ale czyni to w kontekście zabójstwa człowieka, który publicznie atakował katolickie wartości. Brak tu jasnego odróżnienia między obiektywną świętością życia ludzkiego a subiektywną winą konkretnej osoby. Jak przypominał św. Augustyn: "Diligendus est homo, odiendus vitium" (Człowieka należy kochać, grzech nienawidzić). Tymczasem cała narracja NABCA pomija fakt, że Kirk był aktywnym propagatorem ideologii sprzecznych z nauką Kościoła, w tym promocji sakrilegicznej "komunii" dla rozwodników (Mt 5:32).
Szczególnie bulwersujące jest porównywanie krytyki Kirka do "dyskryminacji czarnych katolików". To klasyczny przykład posoborowego confusionis mentis, gdzie obrona doktryny jest utożsamiana z uprzedzeniami rasowymi. Jak trafnie zauważył Pius XII w przemówieniu z 6 września 1955 r.: "Największą niesprawiedliwością jest odmawianie ludziom prawdy objawionej pod pozorem fałszywie pojętej tolerancji".
DEI jako współczesne bałwochwalstwo
Sprawa usuniętego artykułu Campbella "DEI Means God" odsłania duchową zgniliznę posoborowego establishmentu. Głoszenie, że marksistowska ideologia Diversity, Equity, Inclusion ma jakikolwiek związek z Bożym planem zbawienia, to jawne bałwochwalstwo potępione już przez Piusa XI w Divini Redemptoris: "Komunizm jest z natury swej zły i nikt, kto chce chrześcijaninem pozostać, nie może współdziałać z nim w jakiejkolwiek dziedzinie" (pkt 58).
Tymczasem Norman skarży się: "When Black voices rise in defense of their contributions or offer differing perspectives, they are too often silenced or threatened". To typowy przejaw rewolucyjnej mentalności, gdzie sprzeciw wobec herezji jest przedstawiany jako prześladowanie. Jak uczył św. Pius X w Pascendi dominici gregis: "Moderniści, by ukryć swe błędy, przedstawiają się jako ofiary prześladowań" (pkt 41).
Milczenie o sprawach ostatecznych
Najcięższym oskarżeniem wobec całej tej narracji jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Ani słowa o grzechu pierworodnym jako źródle przemocy, o potrzebie pokuty, o Sądzie Ostatecznym. Św. Paweł wyraźnie naucza: "Nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności" (Ef 6:12). Tymczasem posoborowi pseudoduchowni redukują problem do poziomu społecznego konfliktu, co stanowi jawny przejaw naturalizmu potępionego w Syllabie błędów (pkt 1-7).
Brak także jasnego potępienia samego zabójstwa jako ciężkiego grzechu wołającego o pomstę do nieba (Katechizm Rzymski, cz. III, rozdz. 6). Zamiast tego mamy mgliste wezwania do "szacunku dla różnic poglądów", co w praktyce oznacza relatywizację prawdy. Jak przypominał św. Jan Chryzostom: "Milczenie wobec zła jest współudziałem w nim".
Fałszywi pasterze i zagubione owce
Cała ta sytuacja demaskuje duchową bankructwo posoborowego establishmentu. Zamiast prawdziwych pasterzy broniących owczarni przed wilkami (J 10:12), mamy tu politycznych aktywistów w strojach duchownych. Norman skarży się: "The Black Catholic community continues to feel its contributions overlooked", ale gdzie jest troska o dusze zagubione w ideologicznym zamęcie? Gdzie nawoływanie do modlitwy wynagradzającej za świętokradztwa i apostazję?
Jak trafnie zauważył św. Hieronim: "Gdy kapłani przestają nauczać prawdy, ludzkość pogrąża się w ciemnościach". Dopóki struktury posoborowe nie porzucą swej modernistycznej agendy i nie powrócą do niezmiennej doktryny katolickiej, dopóty będą tylko rozsadnikiem zamętu i przyczyną kolejnych dramatów. Jedynym lekarstwem jest powrót do integralnej wiary katolickiej i publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami.
Za artykułem:
Black Catholic leader condemns threats, ‘loss of civility’ after Kirk’s assassination (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 03.10.2025