W sidłach astrologii i półprawd posoborowego przebudzenia

Podziel się tym:

Portal Opoka (6 października 2025) przedstawia historię Krzysztofa Stecia, który po latach fascynacji astrologią i horoskopami nawrócił się wskutek choroby córki, stając się członkiem wspólnoty „Wojowników Maryi”. Choć artykuł pozornie przestrzega przed okultyzmem, jego treść stanowi klasyczny przykład posoborowej duchowości pozbawionej teologicznej precyzji.


Astrologia jako symptom głębszej apostazji

„Zwracaliśmy uwagę na znaki zodiaku otaczających nas osób. Wiedzieliśmy np., że rak z lwem nie dojdą do porozumienia”

Opisany przypadek odsłania fundamentalny problem współczesnych „nawróceń” w strukturach posoborowych: brak radykalnego zerwania z duchem świata. Podczas gdy Krzysztof Steć porzuca praktyki okultystyczne, jego droga prowadzi nie do integralnej wiary katolickiej, lecz do modernistycznej parodii duchowości.

Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane (1907) potępiło tezę, jakoby „dogmaty, sakramenty i hierarchia były tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (teza 54). Tymczasem „Wojownicy Maryi” – wspólnota powstała w posoborowym fermentie – propagują pobożność oderwaną od monarchicznego ustroju Kościoła, skupioną na subiektywnych „doświadczeniach” zamiast na depositum fidei.

Fałszywi święci w służbie synkretyzmu

Artykuł bezkrytycznie przytacza słowa kard. Mambertiego:

„św. Faustyna uczy nas, że zaufanie Bogu jest kluczem do wypełnienia życiowego powołania”

. To jawne nadużycie! Rzekoma „święta” Faustyna Kowalska to postać potępiona przez Święte Oficjum. Jej Dzienniczek wpisano na Indeks Ksiąg Zakazanych dekretem z 6 marca 1959 r. (prot. 560/59), a kult „Bożego Miłosierdzia” stanowi ewidentne zaprzeczenie nauki o Sprawiedliwości Bożej.

Pius X w Pascendi Dominici gregis demaskował takich pseudomistyków: „Moderniści usiłują wprowadzić swoje idee, podszywając się pod tradycję kościelną, którą systematycznie niszczą”. Kult Faustyny to nic innego jak próba zastąpienia katolickiego nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa modernistyczną karykaturą.

Parafia jako placówka neokościoła

Gdy autor wspomina o zaangażowaniu pana Krzysztofa w parafii św. Ludwika we Włodawie, celowo pomija kluczowy fakt: czy chodzi o parafię sprawującą prawowitą Mszę św., czy też o ośrodek posoborowej deformacji? „Modlitwa różańcowa” w strukturach uznających Novus Ordo Missae przypomina gaszenie pożaru benzyną – uczestnictwo w „Eucharystii”, która jest jedynie pamiątką (a nie Ofiarą), unieważnia wszelkie deklaracje walki ze złem.

Święty Pius X w Lamentabili potępił tezę 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim”. Tymczasem cała narracja portalu Opoka utrzymana jest w duchu subiektywizmu: „czujemy”, „doświadczamy”, „realizujemy się” – gdzież tu miejsce na Sentire cum Ecclesia?

Kardynałowie bez sakry, święci bez kanonizacji

Wspomniany kard. Mamberti to produkt posoborowej fabryki „purpuratów”. Jego „sakry” udzielał „papież” Franciszek – antypapież pozbawiony władzy kluczy. Jak przypomina Pius XII w konstytucji Sacramentum Ordinis, ważność święceń wymaga nie tylko materii i formy, ale i należytej intencji szafarza. Tymczasem nowa „formuła święceń” z 1968 r. została celowo pozbawiona słów wyrażających ofiarniczy charakter kapłaństwa.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych jest – jeżeli nie li „tylko” świętokradztwem – to bałwochwalstwem. Gdy kapłan nie sprawuje Ofiary, lecz „ucztę pamiątki”, konsekrowana hostia pozostaje zwykłym chlebem – adoracja zaś takiej „Eucharystii” staje się kultem bożka.

Zodiak czy cyrk posoborowy?

Największą ironią artykułu jest to, że astrologia i posoborowie mają wspólny mianownik: oba systemy odrzucają Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, jeśli chcą utrzymać swój autorytet i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”.

Tymczasem „Wojownicy Maryi” – podobnie jak horoskopy – oferują złudne poczucie kontroli nad rzeczywistością. Prawdziwa walka duchowa wymaga uznania, że jedynym Wojownikiem jest Christus Victor, a naszą bronią – Różaniec odmawiany w łączności z Wiecznym Kapłaństwem, nie zaś w pseudo-parafiach Bergoglia.


Za artykułem:
Uważaj, w co wierzysz!
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.