Modernistyczny relatywizm kard. Parolina: fałszywy pokój bez Króla Chrystusa

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje wypowiedzi kard. Pietro Parolina w drugą rocznicę ataku Hamasu na Izrael. Sekretarz Stanu struktury okupującej Watykan potępia „nieludzką” przemoc obu stron konfliktu, jednocześnie oskarżając wspólnotę międzynarodową o bezczynność wobec „rzezi” w Gazie. Apeluje o uznanie Państwa Palestyńskiego i „konkretne zaangażowanie” w manifestacjach pokojowych, mieszając prawowitą obronę z terroryzmem w typowo modernistycznej syntezie sprzeczności.


Rewolucja pojęciowa: odwrócenie katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej

„Ten, kto zostaje zaatakowany, ma prawo się bronić, ale nawet słuszna obrona musi zachować właściwe proporcje”

– deklaruje Parolin, stosując klasyczny chwyt hermeneutyki ciągłości dla relatywizacji moralnej oceny działań Izraela. Podczas gdy tradycyjna teologia moralna (Homo apostolicus, Suarez) precyzyjnie określa warunki bellum iustum, współczesny modernizm zastępuje obiektywne kryteria emocjonalnym szantażem „proporcjonalności” oderwanym od konkretów. Brak jakiegokolwiek odwołania do klasycznych zasad:

  1. Sprawiedliwa przyczyna (odparcie agresji)
  2. Właściwa intencja (przywrócenie pokoju)
  3. Ostatnia instancja (wyczerpanie środków dyplomatycznych)
  4. Szansa powodzenia

Co więcej, Parolin nie wspomina, że według Leona XIII (Diuturnum illud) władza cywilna ma „obowiązek obrony poddanych przed niesprawiedliwością z zewnątrz, używając nawet oręża”. Tymczasem jego fraza o „setkach dzieci zabijanych codziennie” przypomina raczej lewicową retorykę niż analizę opartą na danych. Jak zauważył Pius XII: „Gdy terroryzm przyobleka się w szaty ofiary, prawda umiera pod gruzami manipulacji” (Przemówienie do prawników katolickich, 1949).

Antysemityzm jako zasłona dymna dla synagogalnych interesów

Ostrzeżenia kardynała przed antysemityzmem („rakiem do wykorzenienia”) stanowią zdradę misji Kościoła. Pomija całkowicie doktrynalną wykładnię dotyczącą odpowiedzialności żydowskich elit za śmierć Chrystusa (Sobór Trydencki, sesja XXII). Co więcej, wbrew nauczaniu Piusa X (Lamentabili, propozycja 58) utożsamia „prawa człowieka” z prawem Bożym, głosząc: „żaden Żyd nie może być atakowany za to, że jest Żydem, żaden Palestyńczyk za to, że jest «potencjalnym terrorystą»”.

To jawna relatywizacja dogmatu! Gdy św. Pius V ekskomunikował Elżbietę I, nie pytał o „proporcjonalność”, lecz bronił czci Chrystusa Króla. Parolin zaś, mówiąc o „prawie humanitarnym”, zapomina słów Piusa XII: „Pokój jest dziełem sprawiedliwości, która wymaga uznania prawdziwego Boga” (1942).

Kult człowieka zamiast kultu Chrystusa Króla

Najgroźniejszym aspektem wypowiedzi jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Ani razu nie pada wezwanie do nawrócenia Żydów i muzułmanów, uznania królewskiej władzy Zbawiciela czy przywrócenia publicznego prawa Krzyża. Zamiast tego mamy modernistyczną mantrę o „dwóch państwach dla dwóch narodów”, która:

  • Ignoruje bullę In Coena Domini nakazującą ekskomunikę dla tych, którzy prześladują Kościół
  • Sprzeciwia się encyklice Quas Primas Piusa XI o powszechnym panowaniu Chrystusa
  • Kwestionuje niezmienne nauczanie o wyłączności katolicyzmu (Mortalium animos, Pius XI)

Gdy Parolin mówi: „Modlitwa wzywa także do działania, świadectwa i konkretnych wyborów”, dokonuje typowej dla modernizmu redukcji religii do aktywności społecznej. Gdzie jest wezwanie do modlitwy wynagradzającej za bluźnierstwa? Gdzie nawoływanie do publicznego poświęcenia Rosji i Polski Niepokalanemu Sercu Maryi – wbrew fałszywym „objawieniom” Fatimy?

Posoborowa herezja: neutralność wobec królestwa Chrystusa

Wsparcie dla Palestyny jako państwa świeckiego, równorzędnego z izraelskim, stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej. Jak przypominał Pius IX w Syllabusie (1864), błędem jest twierdzenie, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (propozycja 55). Tymczasem Parolin głosi dokładnie to, potępiając jednocześnie „ekspansjonizm osadników” – czyli żydowskie osiedla na biblijnych ziemiach Judy i Samarii.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Gdy Chrystus jest usunięty z ołtarzy, jakże możemy dziwić się, że Jego Królestwo znika z geopolityki?


Za artykułem:
Kard. Pierto Parolin o Gazie: grozi nam przyzwyczajenie się do tej rzezi!
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.