Portal Opoka (8 października 2025) informuje o zapowiedziach wiceszefa „MON” Cezarego Tomczyka dotyczących powszechnych szkoleń obronnych. Według relacji, w ciągu trzech tygodni ma zostać przedstawiony program dobrowolnych przeszkoleń, których pilotaż ruszy jeszcze w 2025 roku. Plan zakłada przeszkolenie 100 tys. osób rocznie od 2027 roku, w ramach indywidualnych zgłoszeń lub grupowych szkoleń w zakładach pracy. Tomczyk podkreślił, że „każdy Polak i każda Polka” będzie mógł uczestniczyć w ćwiczeniach, wyrażając nadzieję, by „gotowych do wzięcia na siebie odpowiedzialności albo bycia w rezerwie” było około miliona osób. Artykuł pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar bezpieczeństwa narodowego, redukując obronność do czysto technicznego drylu, co stanowi jawny przejaw laickiego naturalizmu potępionego przez Magisterium Kościoła.
Eliminacja Boga z porządku obronnego
Projekt „MON” całkowicie ignoruje principium et finis (początek i cel) katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej. Jak uczył św. Augustyn: „Pokój rzeczy w porządku jest spokojem porządku” (De civitate Dei, XIX, 13). Tymczasem zapowiadane szkolenia:
„każdy Polak i każda Polka będą mogli się zapisać i przejść takie przeszkolenie”
przedstawiają obronność jako wyłącznie ludzkie przedsięwzięcie, bez najmniejszego odniesienia do konsekracji narodu Najświętszemu Sercu Pana Jezusa – fundamentalnego warunku prawdziwego bezpieczeństwa (Pius XI, Quas Primas). Brak choćby wzmianki o modlitwie, sakramentach czy duchowym przygotowaniu demaskuje czysto materialistyczną wizję, sprzeczną z kanonem 22 Soboru Laterań IV: „Wojsko Chrystusowe i wojsko światowe różnią się pomiędzy sobą”.
Fałszywy egalitaryzm versus katolicka hierarchia
Retoryka „równościowego” szkolenia „każdego Polaka i każdej Polki” uderza w katolicką zasadę hierarchicznego ładu społecznego. Już Pius X w liście apostolskim Notre charge apostolique potępił:
„błąd tych, którzy są przekonani, że można doprowadzić ludzi do braterstwa, chwały, pomyślności i pokoju bez pomocy Boga”
Nowy program wpisuje się w rewolucyjną koncepcję „narodu pod bronią”, gdzie:
„każda firma w Polsce będzie mogła zgłosić grupę pracowników do wspólnego szkolenia”
co stanowi zaprzeczenie katolickiej nauki o odrębnych powołaniach stanów i osób. Jak ostrzegał Leon XIII w Rerum novarum: „Kościół uznaje nierówność wśród ludzi, którzy różnią się od siebie zdolnościami umysłu i siłami ciała” (RN 17).
Kult państwa przeciwko królestwu Chrystusa
Wizja Tomczyka, by:
„gotowych do wzięcia na siebie odpowiedzialności […] było około miliona ludzi, bo to jest fundament”
odsłania bałwochwalczy kult państwa jako najwyższego dobra. Tymczasem Pius XI w Quas primas stanowczo przypominał: „Królowanie naszego Zbawiciela obejmuje wszystkich ludzi”, zaś św. Paweł Apostoł naucza: „Nie masz zwierzchności, jeno od Boga” (Rz 13,1).
Brak jakiegokolwiek odniesienia do moralnych ograniczeń posłuszeństwa wobec władzy (np. obowiązku sprzeciwu sumienia wobec rozkazów sprzecznych z prawem naturalnym) czyni z projektu narzędzie potencjalnego totalitaryzmu. To żywa ilustracja tezy 39 Sykstusa błędów Piusa IX: „Państwo jako źródło i początek wszystkich praw posiada pewne prawo nieograniczone żadnymi granicami”.
Duchowa pustka „nowego patriotyzmu”
Szokujące jest całkowite pominięcie w artykule kwestii formacji duchowej i moralnej przyszłych rezerwistów. Nie ma wzmianki o kapelanach wojskowych, modlitwie, roli sakramentów w utrzymaniu morale – co stanowi rażące zerwanie z wielowiekową tradycją katolickich armii. Św. Ignacy Loyola w Ćwiczeniach duchownych pouczał: „Każdy żołnierz Chrystusowy powinien być gotów raczej śmierć ponieść niż prawom Bożym się sprzeciwić”.
Tymczasem projekt „MON” redukuje żołnierza do technicznego operatora broni, ignorując fundamentalną prawdę, że: „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4). To czysty przejaw modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (teza 58): „Cała doskonałość i cała doskonałość moralności powinna polegać na gromadzeniu i pomnażaniu bogactw wszelkimi sposobami”.
Apokaliptyczne konsekwencje odstępstwa
Naturalistyczny projekt szkoleń wojskowych wpisuje się w szerszy proces destrukcji katolickiej tożsamości narodu. Już w 1925 r. Pius XI przestrzegał w Quas primas:
„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”
Absolutne milczenie portalu Opoka na temat obowiązku podporządkowania armii prawu Bożemu jest wymownym świadectwem apostazji elit. Jak prorokował św. Jan Bosko w proroczym śnie o dwóch kolumnach: „Bez Boga i Kościoła żadne ludzkie zabezpieczenia nie ocalą cywilizacji”.
Tymczasem propagowany model „obywatela-żołnierza” oderwanego od łaski uświęcającej prowadzi prosto do społeczeństwa opisanego w tezie 64 Sykstusa błędów: „Gwałcenie każdej przysięgi uroczystej, jak również wszelki czyn bezbożny i występny, nie tylko nie jest naganny, lecz jest zupełnie godny najwyższej pochwały, gdy się go dokona z miłości ojczyzny”.
Katolicka alternatywa: milicja Chrystusa Króla
W miejsce tego bezbożnego projektu, prawdziwi katolicy powinni domagać się:
1. Publicznej konsekracji Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji jako fundamentu bezpieczeństwa
2. Przywrócenia kapelanów wojskowych z pełnym prawem głoszenia Ewangelii i sprawowania sakramentów
3. Wprowadzenia obowiązkowej nauki katolickiej doktryny wojny sprawiedliwej dla wszystkich żołnierzy
4. Bezwzględnego respektowania prawa do sprzeciwu sumienia wobec niegodziwych rozkazów
5. Uczczenia patronów wojska katolickiego: św. Michała Archanioła, św. Jerzego, św. Marcina i św. Ignacego Loyoli
Jak uczył św. Ludwik Maria Grignion de Montfort: „Gdzie Bóg jest panem, tam i twierdza nie do zdobycia”. Żadne ludzkie szkolenia nie zastąpią łaski Chrystusa Króla – jedynego gwaranta prawdziwego pokoju.
Za artykułem:
MON zapowiada powszechne szkolenia obronne. Pilotaż ruszy w tym roku (opoka.org.pl)
Data artykułu: 08.10.2025