Portal Catholic News Agency (8 października 2025) informuje o „ostrzeżeniu” dwóch „biskupów” z Wirginii – Michaela Burbidge’a i Barry’ego Knestouta – wobec proponowanej w tym stanie poprawki konstytucyjnej, która miałaby zalegalizować aborcję „w praktycznie nieograniczonym zakresie” aż do końca ciąży. Poprawka, określona jako „ekstremalna”, zakazuje regulacji aborcji przed 6. miesiącem ciąży, a w późniejszym okresie dopuszcza wyłącznie ograniczenia pod warunkiem, że lekarz nie stwierdzi „zagrożenia zdrowia fizycznego lub psychicznego” matki. Dokument wskazuje również na inne propozycje zmian w prawie stanowym, w tym usunięcie konstytucyjnej definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz przywrócenie praw wyborczych skazanym, którzy odsiedzieli wyroki. W obliczu nadchodzących wyborów gubernatorskich i parlamentarnych „biskupi” wezwali do „formowania sumień” i głosowania zgodnie z „czterema zasadami katolickiej nauki społecznej”. W zestawieniu kandydatów podkreślili różnice między demokratką Abigail Spanberger (zwolenniczką aborcji, wspomaganego samobójstwa i ograniczania klauzuli sumienia) a republikanką Winsome Earle-Sears (opowiadającą się za ochroną życia i wolnością religijną).
Aborcja jako konstytucyjne „prawo” – formalny sprzeciw bez teologicznej głębi
„Ostrzeżenie” przed „ekstremalną poprawką” aborcyjną pozostaje wyłącznie na poziomie taktyki politycznej, pomijając absolutny character indelebilis (znak niezatarty) zbrodni dzieciobójstwa. Quas Primas Piusa XI jednoznacznie stwierdza, że „królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Tymczasem wezwanie do „głosowania zgodnie z sumieniem” nie zawiera ani słowa o obowiązku podporządkowania prawa stanowego prawu Bożemu, które w kwestii aborcji jest niezmienne: Non occides (Nie zabijaj – Wj 20,13).
„Poprawka pozwoliłaby na praktycznie nieograniczoną aborcję na każdym etapie ciąży” – piszą „biskupi”, lecz już nie dodają, że każdy głosujący za nią legislator czy urzędnik staje się współwinną morderstwa i podlega ekskomunice latae sententiae (automatycznej) na mocy kanonu 1398 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.
Milczenie na temat konsekwencji sakramentalnych i eschatologicznych (grzech śmiertelny, utrata stanu łaski, potępienie wieczne) demaskuje redukcję katolicyzmu do humanitarnego aktywizmu. W encyklice Quas Primas czytamy: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. „Biskupi” Wirginii nie nawołują jednak do restauracji społecznego panowania Chrystusa Króla, lecz do udziału w systemie, który prawa Boże zastąpił „wyborem mniejszego zła”.
Polityczny pragmatyzm zamiast obrony dogmatu
Zestawienie kandydatów na stanowiska gubernatora, zastępcy gubernatora i prokuratora generalnego Wirginii dowodzi przyjęcia logiki świeckiego pluralizmu. Wskazując na różnice między republikanami a demokratami w kwestii aborcji, eutanazji czy ochrony wolności religijnej, dokument pomija fakt, że żadna partia w systemie masońskiej demokracji nie uznaje prymatu Chrystusa nad państwem. Nawet kandydaci deklarujący „pro-life” ograniczają się zwykle do obrony życia prenatalnego, milcząc np. o potępionej przez Piusa XI „wolności religijnej” czy o apostazji instytucjonalnej państwa.
Symptomatyczne jest przywołanie przez konferencję „czterech zasad katolickiej nauki społecznej” według posoborowego episkopatu USA, z pominięciem kluczowych dokumentów takich jak Quas Primas czy Syllabus Errorum Piusa IX, który potępia tezę, jakoby „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80). W praktyce prowadzi to do uznania systemu demokratycznego za neutralne narzędzie, podczas gdy Leon XIII w Immortale Dei nauczał, że państwo jako takie jest zobowiązane wyznawać religię prawdziwą i tylko prawdziwą.
Ewangelia życia vs. ewangelia kompromisu
Wezwanie do „modlitwy i postu” w intencji wyborów brzmi jak pobożna frazeologia w obliczu braku konkretów doktrynalnych. Gdy w 1925 r. Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, podkreślał, że „nie ma w nas władzy, która by wyjęta była z pod tego panowania”, obejmującego zarówno życie prywatne, jak i publiczne. Tymczasem „biskupi” Wirginii nie żądają od katolickich wyborców i polityków całkowitego odrzucenia poprawki aborcyjnej jako sprzecznej z prawem naturalnym, lecz jedynie wskazują na jej „ekstremalny” charakter.
„Poprawka nie zawiera ograniczeń wiekowych ani standardów bezpieczeństwa” – alarmują, ale nie dodają, że samo dopuszczenie aborcji w jakimkolwiek przypadku (np. gwałtu czy zagrożenia życia matki) pozostaje zbrodnią przeciwko V przykazaniu.
To milczenie jest znamienne w kontekście nauczania Piusa XII, który w przemówieniu do położników z 1951 r. stanowczo stwierdził, że „niewinny człowiek jest osobą od samego początku życia”, a zatem nie istnieją okoliczności usprawiedliwiające jego zabicie. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem.
Kryzys autorytetu czy kryzys wiary?
Działalność „Virginia Catholic Conference” potwierdza diagnozę św. Piusa X z encykliki Pascendi Dominici Gregis, który modernizm określił jako „syntezę wszystkich herezji”, relatywizującą niezmienne prawdy wiary w imię „ducha czasu”. Propozycja przywrócenia praw wyborczych skazanym (wspierana przez „biskupów”) stawiana jest niemal na równi z walką z aborcją, co narusza zasadę in dubiis libertas, in necessariis unitas (w wątpliwościach wolność, w koniecznościach jedność).
Fakt, że dokument konferencji nie wspomina ani słowem o obowiązku restauracji katolickiego porządku społecznego, o publicznym kulcie Najświętszego Serca Jezusowego czy o poświęceniu stanu Niepokalanemu Sercu Marji, dowodzi całkowitego podporządkowania doktryny „pastoralnym priorytetom” posoborowia. W świetle Quas Primas jest to zdrada królewskiej godności Chrystusa: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”.
„Ostrzeżenie” wirgińskich „biskupów” pozostaje więc kolejnym dowodem, że struktury okupujące Watykan nie tylko nie bronią już wiary, ale stały się częścią systemu legitymizującego cywilizację śmierci. Katolicy z Wirginii stoją zatem przed wyborem: albo podporządkują się nowemu porządkowi świata, albo – jak nakazuje Syllabus Errorum Piusa IX – odrzucą tezę, że „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80), i zawierzą wyłącznie niezmiennemu Magisterium sprzed 1958 roku.
Za artykułem:
Virginia bishops warn of ‘extreme’ pro-abortion amendment ahead of gubernatorial election (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 08.10.2025