Portal Catholic News Agency (8 października 2025) relacjonuje wystąpienie Roberta Prevosta (używanego jako „Leon XIV”) podczas audiencji ogólnej, gdzie głosił on rewolucyjną tezę jakoby „radość nie musiała być wolna od ran” i „cierpienie nie jest zaprzeczeniem Bożej obietnicy”. W całym przemówieniu nie padło ani jedno odniesienie do konieczności stanu łaski uświęcającej, obowiązku zadośćuczynienia za grzechy czy społecznego panowania Chrystusa Króla.
Deformacja pojęcia radości chrześcijańskiej
Prevost utrzymuje, że „Bóg nie narzuca się głośno”, lecz „czeka cierpliwie, aż nasze oczy się otworzą”. Te pozornie pobożne słowa stanowią zaprzeczenie całej tradycji prorockiej i apostolskiej. Już św. Jan Chrzciciel „wołał na pustyni” (Mt 3:3), Chrystus zaś głosił: „Jeśli kto nie odrzuci wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14:33). Jak zauważa Pius XI w Quas primas: „Chrystus nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć i dać życie swoje na okup za wielu” – Jego władza jest absolutna i wymagająca, nie zaś „cierpliwe czekanie” na ludzkie kaprysy.
„Dziś zmartwychwstały Pan idzie obok każdego z nas, gdy podążamy naszymi ścieżkami – tymi z pracy i zaangażowania, ale także z cierpienia i samotności”
Ta sentymentalna wizja pomija fundamentalną prawdę: Chrystus towarzyszy wyłącznie duszom w stanie łaski. Jak naucza Sobór Trydencki: „Łaska uświęcająca jest konieczna do zbawienia, a bez niej nikt nie może wejść do Królestwa Niebieskiego” (Sesja VI, Kanon 2). Absolutne milczenie o grzechu, potrzebie sakramentalnej pokuty i obowiązku naprawy moralnej stanowi heretyckie zanegowanie podstaw ekonomii zbawienia.
Synkretyczna duchowość zamiast katolickiej doktryny
Gdy Prevost mówi o „ranach oświetlonych radością”, dokonuje modernistycznej redukcji cierpienia do subiektywnego doświadczenia. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że wartość cierpienia wynika wyłącznie z jego zjednoczenia z Ofiarą Kalwarii. Papież Pius XII w Mystici Corporis podkreśla: „Cierpienia nasze nabierają godności i wartości, gdy znosimy je w łączności i na podobieństwo Chrystusa”.
W całym wystąpieniu brak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Królewskiej godności Chrystusa wymagającej podporządkowania wszystkich sfer życia (Quas primas)
- Konkretnych środków łaski (sakramenty, modlitwa, pokuta)
- Obowiązku walki z grzechem i błędem
- Sprawiedliwości Bożej i realności piekła
Zamiast tego Prevost serwuje naturalistyczną filozofię samopomocy: „Pod popiołami rozczarowania i znużenia zawsze jest żarzący się żar”. To jawny przejaw potępionego modernizmu, gdzie „religia jest tylko pewnym poruszeniem serca” (Lamentabili, pkt 25), zaś duchowość sprowadza się do emocjonalnego komfortu.
Milczenie o społecznych konsekwencjach Odkupienia
Najcięższym zarzutem jest całkowite pominięcie społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak przypomina Leon XIII w Annum sanctum: „Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie (…) lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem Prevost redukuje chrześcijaństwo do terapii dla zniechęconych jednostek, co stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej Kościoła.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię Ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li „tylko” świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Jak zauważa św. Pius X w Pascendi: „Moderniści starają się z religii uczynić przedmiot uczuć i doświadczeń czysto ludzkich” – dokładnie tę metodę wdraża Prevost w swojej pseudo-katechezie.
W świetle niezmiennego Magisterium wystąpienie „papieża” z 8 października 2025 stanowi kolejny dowód apostazji struktur posoborowych. Jak przepowiedział Pius X: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod władzą” (Ubi arcano). Dopóki pseudo-kościół nie powróci do pełni katolickiej doktryny, jego nauczanie pozostanie duchowym zatrutym pokarmem.
Za artykułem:
Pope Leo XIV: Joy does not have to be ‘free from suffering’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 08.10.2025