Portal Catholic News Agency (10 października 2025) informuje o rezygnacji władz stanu Waszyngton z egzekwowania prawa zmuszającego duchownych do zgłaszania przypadków przemocy wobec dzieci, jeśli informacja pochodzi wyłącznie z sakramentu pokuty. Porozumienie sądowe potwierdza, że prokuratorzy nie będą ścigać kapłanów za dochowanie tajemnicy spowiedzi. Artykuł przedstawia to jako triumf wolności religijnej, pomijając jednak systemowy kryzys autorytetu w strukturach okupujących Watykan, który umożliwił taką profanację.
Prawo Boże ponad legislatywą cywilną
Fakt, iż świecka władza ośmieliła się regulować sakramentalne życie Kościoła, jest bezpośrednim owocem hermeneutyki zerwania (Pius X, Pascendi Dominici gregis), która od 1958 roku systematycznie poddaje nadprzyrodzone prawdy pod osąd naturalistycznej polityki. Już Sobór Watykański II w deklaracji Dignitatis humanae zdradził zasadę Christus Rex (Pius XI, Quas Primas), uznając pluralizm religijny za „prawo człowieka”. Jak stwierdził Pius IX w Syllabusie błędów: „Błąd 15: Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu”.
„W sytuacjach, gdy [księża] słyszą spowiedzi dotyczące przemocy wobec dzieci, [prawo] stawia ich w sytuacji wyboru między przestrzeganiem wymogów ich wiary a naruszeniem prawa” – fragment uzasadnienia sędziego Davida Estudillo.
Problemem nie jest konkretne prawo stanowe, lecz fundamentalna niewiara w nadprzyrodzony charakter sakramentów. Gdyby Waszyngton był rzeczywiście katolickim państwem, jak postulował Leon XIII w Immortale Dei, ustawodawcy nawet nie pomyśleliby o podobnym bluźnierstwie. Tymczasem „biskupi” posoborowi ograniczają się do defensywy w sądach federalnych, zamiast ekskomunikować apostatów i wezwać do publicznej pokuty za świętokradztwo.
Konfesjonał jako ostatni bastion?
Artykuł cytuje deklarację bp. Thomasa Daly’ego: „Waszym pasterzom, biskupom i kapłanom, zależy na zachowaniu tajemnicy spowiedzi – nawet za cenę więzienia”. Choć szlachetna w intencji, ta postawa odsłania tragiczną rzeczywistość: kapłani gotowi są bronić jednego sakramentu, podczas gdy cała struktura sakramentalna legła w gruzach. Gdzie była ich stanowczość, gdy znoszono łacinę w liturgii (Sobór Trydencki, sesja XXII), dopuszczano komunię na rękę (Instrukcja Memoriale Domini, 1969), czy wprowadzano nieważne „święcenia” kobiet?
Wspomnienie o kapłanach „więzionych, torturowanych i zabijanych” za dochowanie tajemnicy konfesjonału brzmi szczególnie ironicznie w kontekście współczesnych „biskupów”, którzy pozwolili, by ołtarze zamieniły się w stoły zgromadzeń, a hostię traktuje się jak chleb powszedni. Jak przypomina św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Kapłan, który dobrowolnie złamie pieczęć spowiedzi, nie tylko popełnia świętokradztwo, ale automatycznie wyklucza się ze stanu duchownego”.
Fałszywi obrońcy i ich sojusznicy
Artykuł wymienia jako obrońców wolności religijnej organizacje takie jak Becket Fund czy Alliance Defending Freedom. To świeckie podmioty, których retoryka opiera się na protestanckim rozumieniu „wolności sumienia” – doktrynie potępionej w Mirari vos Grzegorza XVI. Gdy „biskup” Robert Barron chwali się współpracą z administracją Trumpa (która sama promowała masonerię i aborcję), mamy do czynienia z klasycznym compromissum cum hostibus Ecclesiae (kompromisem z wrogami Kościoła).
Niepokojące jest milczenie w sprawie nieważności samego sakramentu pokuty w posoborowej praktyce. Nowa formuła absolucji („Niech nas Bóg obdarzy pokojem i przebaczeniem…”) może unieważniać rozgrzeszenie, jak wskazuje kard. Alfredo Ottaviani w Intervention (1969). Czy miliony „spowiedzi” w vernacularze mają jakąkolwiek wartość, skoro Pius V w Quo primum zabronił modyfikowania rytuałów pod karą ekskomuniki?
Symptom końca czasów
Walka o tajemnicę spowiedzi w Waszyngtonie to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak prorokował Pius X w Pascendi: „Moderniści dążą do zniszczenia wszystkich sakramentów, a zwłaszcza pierwszych siedmiu filarów łaski”. Fakt, że państwo ośmiela się regulować konfesjonał, dowodzi jedynie, że posoborowi hierarchowie dawno utracili nadprzyrodzoną władzę kluczy (Mt 16:19).
Ostateczne rozwiązanie nie przyjdzie z sal sądowych, lecz z powrotu do integralnej doktryny katolickiej. Dopóki „duchowni” nie odrzucą Vaticanum II i nie powrócą do tradycyjnych rytów, każde „zwycięstwo” będzie tylko czasowym rozejmem w wojnie przeciwko samemu Chrystusowi Królowi. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy może zapanować tylko w Królestwie Chrystusowym”.
Za artykułem:
Washington state drops effort to make priests violate seal of confession in reporting law (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 10.10.2025