Portal Opoka relacjonuje treść adhortacji apostolskiej „Dilexi te” wydanej przez „papieża” Leona XIV 4 października 2025 r., poświęconej rzekomo „miłości do ubogich”. Dokument nawiązuje do encykliki „Dilexit nos” Franciszka, promując „opcję preferencyjną na rzecz ubogich” jako centrum życia Kościoła. W tekście pomija się nadprzyrodzony charakter miłosierdzia, redukując je do działalności socjalnej, przy jednoczesnym milczeniu o obowiązku publicznego wyznawania władzy Chrystusa Króla nad narodami.
Zastąpienie doktryny katolickiej rewolucyjną nowomową
Prawdziwa miłość bliźniego, według niezmiennego nauczania Magisterium, musi być zawsze podporządkowana miłości Bożej i prowadzić dusze do zbawienia (Pius XI, Quas Primas). Tymczasem adhortacja
„Dilexi te” całkowicie pomija nadprzyrodzony cel dzieł miłosierdzia
, sprowadzając je do „integralnego rozwoju człowieka” (p. 15) i „walki ze strukturalnymi przyczynami ubóstwa” (p. 91). To jawna realizacja potępionego przez Piusa IX naturalizmu, który w Syllabus Errorum (pkt 15, 55) odrzucał podporządkowanie porządku doczesnego nadprzyrodzonemu.
Język dokumentu zdradza modernistyczną mentalność: użycie zwrotów jak „Kościół ubogi dla ubogich” (p. 35) czy „ewangeliczne odrodzenie” (p. 6) to parodie autentycznej duchowości, gdyż prawdziwy Kościół Chrystusowy jest z natury hierarchiczny i sakramentalny, a nie „ludowy”. Cytowanie „Fratelli tutti” (p. 105) i „Evangelii gaudium” (p. 21) – tekstów jawnie relatywizujących jedyność zbawczą Kościoła – dowodzi przyjęcia herezji potępionej w Lamentabili sane exitu (pkt 21-22).
Zdrada misji nadprzyrodzonej na rzecz świeckiego aktywizmu
Podczas gdy Pius XI w Quas Primas nauczał, że „nie ma zbawienia w żadnym innym” (Dz 4,12) i „królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi”, dokument Leona XIV całkowicie pomija obowiązek głoszenia ubogim prawdy wiary jako warunku autentycznego miłosierdzia. W punkcie 67 czytamy:
„Dla Matki Teresy służba najuboższym była owocem modlitwy i miłości, źródłem prawdziwego pokoju”
, ale przemilcza się fakt, że jej duchowość opierała się na potępionych pismach Faustyny Kowalskiej, których Kongregacja Świętego Oficjum pod Piusem XII zabroniła rozpowszechniać z powodu sprzeczności z doktryną.
W części poświęconej edukacji (p. 68-72) promuje się „integralny rozwój” oderwany od katolickiej formacji ducha, co stanowi realizację błędów potępionych w Syllabus Errorum (pkt 45, 47). Tymczasem św. Pius X w Lamentabili (pkt 58) potępił „mniemanie, że Kościół nie powinien zajmować się filozofią i naukami ludzkimi”.
Strukturalna apostazja w służbie rewolucji
Najcięższym zarzutem jest całkowite pominięcie w dokumencie społecznej władzy Chrystusa Króla, której publiczne uznanie Pius XI nazwał „niezbędnym warunkiem trwałego pokoju” (Quas Primas). Zamiast tego w punkcie 97 czytamy o „budowaniu sprawiedliwszego społeczeństwa” poprzez „zmianę mentalności” – co jest jawną akceptacją marksistowskiej dialektyki walki klas, potępionej przez Piusa XI w Divini Redemptoris.
„Współczucie nie było dla niego dodatkowym wyborem, ale prawdziwą drogą naśladowania Chrystusa” (p. 58)
– to zdanie demaskuje przewrotność dokumentu, gdyż prawdziwe naśladowanie Chrystusa wymaga przede wszystkim wierności depozytowi wiary (1 Tm 6,20), a nie emocjonalnego zaangażowania społecznego. Św. Pius X w Lamentabili (pkt 64) potępił właśnie „mniemanie, że dogmaty mogą być dostosowywane do postępu nauk”.
Milczenie o grzechu i łasce jako najcięższe zaniedbanie
W całym dokumencie nie ma ani jednego odniesienia do stanu łaski uświęcającej jako celu dzieł miłosierdzia. Pominięto całkowicie kwestię niebezpieczeństwa świętokradztwa przy udzielaniu sakramentów osobom żyjącym w jawnym grzechu (kan. 855 KPK 1917). Tymczasem już św. Robert Bellarmin przestrzegał: „Nie można być głową Kościoła, nie będąc jego członkiem, a jawny grzesznik nie jest członkiem Mistycznego Ciała” (De Romano Pontifice).
W punkcie 114 autor wspomina o „duchowej opiece nad ubogimi”, ale w kontekście „walki z wykluczeniem” (p. 81), całkowicie pomijając obowiązek napomnienia grzeszników (Tt 2,15) i głoszenia konieczności sakramentów do zbawienia. To realizacja modernistycznej zasady potępionej w Syllabus Errorum (pkt 17), że „dobra nadzieja zbawienia może być pokładana w niechrześcijanach”.
Fałszywi święci i heretyckie autorytety
Dokument powołuje się na autorytety jawnie sprzeczne z katolicką ortodoksją:
– Matkę Teresę z Kalkuty, która współpracowała z okultystami i głosiła indyferentyzm religijny
– „Świętego” Jana Pawła II, który w Asyżu organizował modlitwy z poganami, łamiąc kan. 1258 KPK 1917
– „Świętego” Oscara Romero, wspierającego marksistowskie rewolucje w Ameryce Łacińskiej
Tymczasem prawdziwi święci – jak św. Pius X czy św. Robert Bellarmin – zostali całkowicie pominięci, gdyż ich nauczanie demaskuje modernistyczne błędy obecnego dokumentu.
Kanon 188.4 KPK 1917 jako klucz interpretacyjny
Fakt, że autor adhortacji posługuje się tytułem „papieża”, nie zmienia doktrynalnej rzeczywistości opisanej w kan. 188.4 KPK 1917: „Każdy urząd staje się wakujący ipso facto przez publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”. Promowanie w dokumencie tezy, że „każda istota ludzka jest dzieckiem Boga!” (p. 75) – co w praktyce neguje konieczność chrztu i przynależności do Kościoła do zbawienia – stanowi jawną herezję przeciwko dogmatowi Extra Ecclesiam nulla salus. Dlatego zgodnie z bullą Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV, wszelkie akty „Leona XIV” są z samej swej natury nieważne i nieobowiązujące.
Prawdziwy Kościół katolicki trwa w tych, którzy – jak św. Pius X przestrzegał w Pascendi – „odrzucają modernistyczne błędy i trwają przy niezmiennej nauce Ojców”. Autentyczna miłość do ubogich wyraża się przede wszystkim w głoszeniu im całej prawdy wiary, a nie w budowaniu utopijnego „sprawiedliwego świata” oderwanego od Krzyża.
Za artykułem:
Adhortacja apostolska Dilexi te Ojca Świętego Leona XIV o miłości do ubogich – pełny tekst (opoka.org.pl)
Data artykułu: 09.10.2025