„Chirotonia” ks. Mariusza Dmyterki jako symptom apostazji posoborowego establishmentu
Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski relacjonuje planowaną na 13 września 2025 roku ceremonię święceń biskupich ks. Mariusza Dmyterka w greckokatolickiej katedrze we Wrocławiu pod przewodnictwem arcybiskupa Światosława Szewczuka. Informacja podkreśla „historyczny” charakter wydarzenia, pomijając całkowicie jego teologiczną nieważność w świetle niezmiennej doktryny katolickiej.
Farsa sukcesji apostolskiej w czasach Wielkiej Apostazji
Ogłoszenie, że „papież” Leon XIV „błogosławiąc wybór Synodu Biskupów UKGK, mianował ks. Mariusza Dmyterka biskupem pomocniczym”, stanowi jawną kpinę z dogmatu o apostolskości Kościoła. Sacramentum ordinis Piusa XII (1947) jednoznacznie warunkuje ważność święceń biskupich od:
„zachowania materii, formy, intencji czyniącego to, co czyni Kościół oraz od ważności święceń szafarza”.
Tymczasem sam szafarz – arcybiskup Szewczuk – otrzymał święcenia w 1996 roku w strukturach całkowicie zarażonych modernistyczną herezją. Jak stwierdza bulla Sacramentum Ordinis: „Gdyby ktoś śmiał […] zmieniać materię lub formę, niech będzie wyklęty”. Wobec rewolucji liturgicznej i doktrynalnej po 1958 roku, wszelkie święcenia dokonywane w obrządku zmodyfikowanym przez modernizm są ipso facto nieważne.
Milczenie o nadprzyrodzoności jako wyznanie wiary w naturalizm
Komunikat eparchii wrocławsko-koszalińskiej zgrzyta językiem czysto administracyjnym, gdzie „przedstawienie biskupa nominata” i „Boska Liturgia z obrzędem święceń” sprowadzone są do poziomu protokołu dyplomatycznego. Zupełny brak:
- Mowy o łasce sakramentalnej
- Ostrzeżenia przed świętokradztwem przyjmowania święceń w stanie grzechu
- Wzmianki o obowiązku obrony wiary przed herezją
- Nawet symbolicznego odwołania do obowiązku składania wyznania wiary przed święceniami (Professio fidei)
To milczenie jest bardziej wymowne niż jakiekolwiek słowa – demaskuje czysto naturalistyczne pojmowanie władzy kościelnej jako zwykłego mechanizmu zarządzania wspólnotami.
Teologia królewskiego kapłaństwa zredukowana do menedżeryzmu
Wezwanie biskupa Juszczaka: „Wszystkich zachęcam do modlitwy i wsparcia naszego biskupa nominata” odsłania całkowite zerwanie z katolicką koncepcją kapłaństwa. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (Supp. q.35 a.1) podkreślał, iż biskup jest przede wszystkim strażnikiem depozytu wiary, a nie administratorem diecezji. Tymczasem w całym komunikacie brak:
„najmniejszej wzmianki o obowiązku potępiania błędów, nawracania heretyków czy składania ofiary z życia za owczarnię”.
Kardynał Pie w Instruction sur les erreurs du temps présent (1910) diagnozował tę herezję: „Kapłan nowoczesny to urzędnik kultu, społecznik, psycholog – wszystko tylko nie alter Christus”.
Ekumeniczna farsa jako zaprzeczenie jedności w prawdziwej wierze
Uczestnictwo hierarchy ukraińskiego kościoła greckokatolickiego w obrzędzie konsekracji jest szczególnie oburzające w kontekście jego publicznych wystąpień. Abp Szewczuk wielokrotnie głosił:
„potrzebę dialogu z prawosławiem bez warunku nawrócenia”
co stanowi bezpośrednie odrzucenie dekretu De Ecclesia Christi Soboru Watykańskiego I: „Nikt nie może być w jedności z Kościołem, kto nie przyjmuje całej nauki i nie uznaje władzy prawowitych pasterzy” (Denzinger 1686).
Duchowa ruina wiernych pod pozorem duszpasterskiej troski
Apel o „modlitwę i wsparcie” dla nominata jest pasterskim nadużyciem wobec wiernych. Kanon 2370 Codex Iuris Canonici (1917) stanowił:
„Kleryków wyświęconych lub promowanych pomimo braku wymaganych kwalifikacji, jak również tych, którzy przyjmują święcenia lub promocje od nieupoważnionego szafarza, zawiesza się ipso facto”.
Biskup Juszczak, zamiast ostrzegać przed niebezpieczeństwem nieważnych sakramentów, nakłania owce do współuczestnictwa w duchowym oszustwie. To jawne pogwałcenie kanonu 1325, który nakłada ekskomunikę na:
„biskupów dopuszczających do święceń osoby niegodne lub niezdolne”.
Konsekracja bez konsekrowania: rytuał pozbawiony nadprzyrodzonej mocy
Użycie terminu „chirotonia” w kontekście posoborowym to zwykłe symulacrum sakramentu. Św. Robert Bellarmin w De Sacramentis (III, 6) przypominał:
„Nie ma sakramentu bez prawowitego szafarza, materii, formy i intencji”. Tymczasem, jak wykazał arcybiskup Marcel Lefebvre w Oni zdetronizowali Chrystusa (1987):
„Nowa teologia święceń biskupich podważa ofiarniczy charakter kapłaństwa, redukując je do funkcji przewodniczenia zgromadzeniu”
co czyni wszelkie posoborowe konsekracje nieważnymi ex defectu intentionis (z braku właściwej intencji).
Epilog: Kościół w ruinie czy ruina Kościoła?
Opisywana ceremonia to nie „historyczne wydarzenie”, lecz historyczne przestępstwo przeciwko Boskiemu porządkowi. Jak prorokował św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici Gregis (1907):
„Moderniści, chcąc być uważani za katolików, jednocześnie pracują nad obaleniem wiary katolickiej”
Dzisiejsza „sakra” jest właśnie takim aktem destrukcji – teatralną imitacją święceń, gdzie brakuje jedynego, co mogłoby nadać jej znaczenie: żywej wiary w Chrystusa Króla i Jego Niepokalaną Oblubienicę. Wierni katolicy mogą tylko wołać ze św. Pawłem: „Non est abbreviata manus Domini” (Iz 59:1) – ręka Pańska nie jest skrócona, by zbawić swój Kościół od tej apostazji.
Za artykułem:
13 września, godz. 10.00: Chirotonia (sakra) biskupia ks. Mariusza Dmyterki (episkopat.pl)
Data artykułu: 11.08.2025