Chińska agresja na Tajwan: kolejny przejaw świata bez Chrystusa Króla

Podziel się tym:

Portal Gość.pl relacjonuje eskalację chińskiej aktywności militarnej wokół Tajwanu, wskazując na raport tajwańskiego ministerstwa obrony ostrzegający przed możliwością „niespodziewanego ataku” wykorzystującego sztuczną inteligencję i „wojnę hybrydową”. Dokument podkreśla sześć manewrów wojennych Chin od 2022 roku oraz wykorzystanie cywilnych statków do transportu wojskowego. Tekst całkowicie pomija duchową istotę konfliktu, redukując tragedię narodów do poziomu czysto geopolitycznego.


Naturalistyczne myślenie jako fundament konfliktu

„Chiny nasilają działania wojskowe wokół Tajwanu i przygotowują się do niespodziewanego ataku” – czytamy w artykule, który nie dostrzega, że prawdziwym źródłem konfliktu jest odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla przez obie strony. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Pekin i Tajpej, choć formalnie przeciwne, łączy wspólne zaparcie się regnum Christi – fundamentu prawdziwego ładu międzynarodowego.

Demokratyczny fałsz jako źródło napięć

Autor bezkrytycznie powiela modernistyczne frazesy tajwańskiego prezydenta Laia Ching-te:

„tylko mieszkańcy wyspy mogą decydować o swojej przyszłości”

. To jawna herezja przeciwko katolickiej nauce o pochodzeniu władzy od Boga (Rzym 13:1), potępiona w Syllabusie Piusa IX (pkt 63). Błąd suwerenności ludu prowadzi nieuchronnie do konfliktów, gdyż – jak pisał Leon XIII w Diuturnum illud„władza nie od ludu pochodzi, aby miała być mu podległą, ale od Boga”. Zarówno komunistyczny absolutyzm Pekinu, jak i demokratyczny relatywizm Tajpej stanowią dwie strony tej samej antychrześcijańskiej monety.

Technokratyczne szaleństwo zamiast pokuty

Raport ministerstwa obrony Tajwanu skupia się na technikaliach: „narzędzia sztucznej inteligencji”, „cyberbezpieczeństwo”, „specjalistyczny sprzęt do operacji desantowych”. To symptomatyczne dla świata, który – odrzuciwszy Krzyż – szuka zbawienia w technice. Tymczasem Lamentabili sane exitu św. Piusa X potępiło pogląd, jakoby „Kościół był wrogiem postępu nauk” (pkt 57), ale jednocześnie wskazało, że prawdziwy postęp musi być podporządkowany celom nadprzyrodzonym. Armia chińska może być „terakotowa” tylko dla niewierzących – w rzeczywistości to żywi ludzie, których dusze są zagrożone wiecznym potępieniem za udział w niesprawiedliwej agresji.

Milczenie o jedynym lekarstwie

Najcięższym grzechem artykułu jest całkowite pominięcie konieczności nawrócenia obu narodów. Żadna „straż przybrzeżna” nie zabezpieczy Tajwanu przed konsekwencjami apostazji. Jak pisał Pius XI: „Oby się to stało, Czcigodni Bracia, iżby nie należący do Kościoła zapragnęli i przyjęli dla dobra swego zbawienia słodkie jarzmo Chrystusowe”. Prawdziwym zagrożeniem nie jest flota chińska, lecz trwanie w buncie przeciwko Social Reign of Christ the King – jedynej gwarancji pokoju między narodami.


Za artykułem:
Tajwan: Chiny nasilają działania wojskowe wokół wyspy
  (gosc.pl)
Data artykułu: 09.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.