Portal „Tygodnik Powszechny” (14 października 2025) analizuje polską politykę obronną wobec zagrożenia rosyjskiego, wskazując na nadmierne skupienie na zakupach uzbrojenia przy zaniedbaniu obrony cywilnej, cyberbezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Autor postuluje „zachowanie spokoju” wobec rosyjskich prowokacji i „systematyczną pracę nad niezbyt spektakularnymi elementami szeroko rozumianego systemu bezpieczeństwa”. Artykuł stanowi klasyczny przykład świeckiego redukcjonizmu, gdzie Bóg i Jego prawa zostały wyparte przez technokratyczną wizję porządku światowego.
Naturalistyczne założenia jako fundament błędnej diagnozy
Cała argumentacja autora osadzona jest w paradygmacie czysto naturalistycznym, gdzie bezpieczeństwo narodowe sprowadza się wyłącznie do kalkulacji militarno-ekonomicznych. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
konieczności publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami (Pius XI, Quas Primas),
czy choćby elementarnego wezwania do modlitwy i pokuty. W miejsce nadprzyrodzonej perspektywy autor proponuje „energiczną pracę nad niezbyt spektakularnymi elementami” administracyjnymi, całkowicie ignorując fakt, że:
bez społecznego uznania królewskiej władzy Zbawiciela wszelkie ludzkie zabezpieczenia pozostają jak dom zbudowany na piasku (Mt 7, 26-27).
Modernistyczna relatywizacja zagrożenia
Autor uspokaja czytelników stwierdzeniem, że „ryzyko pełnoskalowej, lądowej ofensywy na państwa NATO, w tym Polskę, jawi się jako mało prawdopodobne”. Tym samym wpisuje się w nurt modernistycznej hermeneutyki ciągłości, gdzie oceny strategiczne wypierają moralną ocenę zła. Jak przypominał Pius IX w Syllabusie błędów:
Błąd 63: Można bez sprzeczności głosić posłuszeństwo wobec uzurpatorskiej władzy i bunt przeciw prawowitym władcom.
Relatywizacja rosyjskiego zagrożenia stanowi niebezpieczną iluzję, gdyż jak nauczał Pius XII:
Państwa odrzucające społeczne panowanie Chrystusa stają się areną walki szatana przeciw Kościołowi.
Technokratyczny fetysz zamiast porządku moralnego
Proponowane przez autora rozwiązania – „skuteczny system obrony przeciwdronowej”, „usprawnienie procesów zarządzania w administracji” – odzwierciedlają modernistyczną pokusę technokracji. W dokumencie Lamentabili sane exitu potępiono podobne redukcje:
Błąd 58: Cała doskonałość moralna sprowadza się do gromadzenia bogactw i zaspokajania przyjemności.
Prawdziwe bezpieczeństwo narodu wynika z:
zachowania przymierza z Bogiem poprzez publiczne wyznawanie wiary i poszanowanie prawa naturalnego (Pius XI, Divini Redemptoris).
Milczenie o podstawowym obowiązku władzy
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie fundamentalnego obowiązku władz świeckich do:
publicznego czczenia Boga i popierania jedynie prawdziwej religii (Pius IX, Quanta Cura).
W sytuacji gdy polskie władze aktywnie promują:
- protezę „Kościoła posoborowego” zamiast prawdziwej religii
- anarchię moralną pod płaszczykiem „praw człowieka”
- kulturę śmierci poprzez aborcję i gender
jakikolwiek postulat zwiększania wydatków na obronność bez uprzedniego publicznego aktu wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa stanowi czyste szaleństwo.
Fałszywy pokój jako owoc apostazji
Wezwanie do „zachowania spokoju i niepodkręcania okołowojennego rozedrgania” wpisuje się w logikę posoborowej herezji pokoju, potępionej już przez Leona XIII:
Pokój jest dziełem sprawiedliwości, która wymaga najpierw uznania praw Króla królów (Leon XIII, Humanum genus).
Prawdziwy pokój – pax Christi in regno Christi – możliwy jest jedynie pod warunkiem:
całkowitego odrzucenia błędów modernizmu i powrotu do niezmiennej doktryny katolickiej (św. Pius X, Pascendi).
Za artykułem:
Nie tylko wojsko. Bezpieczeństwu Polski bardziej grozi chaos niż wojna (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 14.10.2025