Portal Opoka informuje o decyzji brytyjskiego ministerstwa obrony dotyczącej przedłużenia do końca 2025 roku udziału Królewskich Sił Powietrznych (RAF) w misji NATO „Wschodnia Straż”. Celem operacji jest „odstraszanie rosyjskiego przywódcy Władimira Putina” po inwazji rosyjskich dronów na polską przestrzeń powietrzną we wrześniu 2025 roku. Artykuł podkreśla zaangażowanie Wielkiej Brytanii w dostawy dronów dla Ukrainy (85 tys. sztuk w ciągu pół roku) oraz zapowiedź wysłania brytyjskich ekspertów do Mołdawii. Łączne wsparcie militarne Londynu dla Kijowa w 2025 roku ma wynieść 4,5 mld funtów. Tekst stanowi klasyczny przykład świeckiego mesjanizmu, gdzie technokratyczne rozwiązania militarne zastępują uznanie nadprzyrodzonego porządku pod władzą Chrystusa Króla.
Kult siły zbrojnej jako bożek współczesności
Relacja portalu Opoka bezkrytycznie powiela narrację o „odstraszaniu Putina” poprzez eskalację zbrojeń, całkowicie pomijając katolicką naukę o pax Christi in regno Christi (pokój Chrystusa w królestwie Chrystusa). Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem brytyjski minister John Healey otwarcie głosi herezję politycznego naturalizmu, twierdząc, że „testowane na polu walki drony przechwytujące” stanowią rozwiązanie konfliktu. To jawny przejaw błędów potępionych w Syllabusie Piusa IX (1864), gdzie odrzucono tezę, jakoby „sprawiedliwość miała polegać na materialnym fakcie siły” (punkt 59).
„Udział Królewskich Sił Powietrznych (RAF) w misji NATO Wschodnia Straż (Eastern Sentry) zostanie przedłużony do końca 2025 r. – podał we wtorek brytyjski minister obrony John Healey. Myśliwce Typhoon w ostatnich tygodniach patrolowały polską przestrzeń powietrzną po inwazji rosyjskich dronów”
Etyka wojny zawieszona w próżni
Autorzy nie zadają fundamentalnych pytań o moralną legitymizację dostaw „dronów szturmowych jednokierunkowych” (czyli broni samobójczych) czy „dronów logistycznych transportujących sprzęt na linię frontu”. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że „wojna sprawiedliwa” wymaga spełnienia ścisłych warunków: słusznej przyczyny, kompetentnej władzy, proporcjonalności i szansy na powodzenie (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae II-II, q. 40). Gdzie jest moralna ocena:
- Celowości eskalacji konfliktu, który pochłonął już setki tysięcy istnień?
- Legalności użycia autonomicznych systemów bojowych łamiących zasadę rozróżnienia kombatantów od cywilów?
- Roli Zachodu w prowokowaniu Rosji poprzez wcześniejsze naruszanie stref wpływów?
Milczenie w tych kwestiach zdradza przyjęcie pozytywistycznej etyki, gdzie „każda broń jest dozwolona, jeśli służy naszej racji stanu” – co Pius XII potępił jako „zdradę cywilizacji chrześcijańskiej” (przemówienie do prawników katolickich, 6 XII 1953).
Bałwochwalstwo technokratyczne
Artykuł z lubością wymienia liczby: „600 mln funtów inwestycji w drony”, „35 tys. sztuk nowego sprzętu”, „85 tys. dronów wojskowych dostarczonych Ukrainie”. To symptomatyczne dla modernistycznej religii postępu, gdzie technika zastępuje łaskę, a inżynierowie – kapłanów. Jak ostrzegał św. Pius X w Lamentabili Sane (1907): „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (punkt 58). Tymczasem katolicka zasada „Gratia non destruit naturam, sed perficit” (Łaska nie niszczy natury, lecz udoskonala) zostaje tu odrzucona na rzecz technokratycznego utopizmu.
Geopolityka bez Boga
Cała relacja pomija kluczowy wymiar duchowy konfliktu:
- Nie ma wezwania do modlitwy o nawrócenie agresorów.
- Brak analizy wojny jako kary za laicyzację Europy (por. Ks. Rodzaju 4:10: „Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi”).
- Żadnej wzmianki o obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla – jedynej gwarancji trwałego pokoju.
To milczenie jest wołającym grzechem przeciwko Dekalogowi: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną” (Wj 20:3). NATO i UE stają się tu fałszywymi kościołami oferującymi zbawienie przez arsenały – dokładnie jak przepowiadał Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…) społeczeństwo ludzkie do głębi wstrząśnięte i ku zagładzie idące”.
Polska jako pionek w grze mocarstw
W tekście nie pada ani jedno zdanie o moralnym obowiązku Polski do ogłoszenia publicznego poświęcenia Narodu Chrystusowi Królowi (jak uczynił to Pius XI dla całego świata w 1925 roku). Zamiast tego mamy bierną relację o „patrolowaniu polskiej przestrzeni powietrznej przez myśliwce Typhoon”. To dowód, jak laickie elity III RP dobrowolnie oddają suwerenność świeckiemu molochowi NATO, odrzucając biblijną zasadę: „Błogosławiony naród, którego Bogiem jest Pan” (Ps 33:12).
Podsumowując: Portal Opoka – deklarujący się jako katolicki – uprawia tu czystą polityczną idolatrię. Zamiast wskazywać na konieczność pokuty, modlitwy i koronacji Chrystusa na Króla Polski, bezkrytycznie powiela propagandę militaryzmu. To smutne echo słów Piusa IX z Syllabusu: „Wiara Chrystusowa jest przeciwna rozumowi ludzkiemu” (punkt 15) – gdzie pod pojęciem „rozum” kryje się tu pycha technokratów wierzących, że drony zastąpią Bożą Opatrzność.
Za artykułem:
Brytyjskie ministerstwo obrony: udział RAF-u w misji NATO Wschodnia Straż przedłużony do końca roku (opoka.org.pl)
Data artykułu: 15.10.2025








